Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.10km
  • Czas 01:17
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 98m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut jabłkowy

Czwartek, 15 kwietnia 2021 · dodano: 15.04.2021 | Komentarze 18

Wolny dzień. Deszcz gratis. Nawet nie byłem zdziwiony :)

Lało od rana, i to całkiem solidnie. Na tyle, że odpuściłem poranną jazdę, najpierw idąc z psem na spacer, a potem licząc choć na chwilę przejaśnień. Nic z tego - niebo nawet na moment nie ukazało się zza szarych chmur, a wiatr wiał tak, że trzęsło szybami. Wiosna!

Pozałatwiałem kilka spraw, które mogłem wykonać z domu i około piętnastej trzydzieści stwierdziłem, że chociaż gluta wykonać muszę. Akurat już zaledwie mocno kropiło, przygotowałem więc Czarnucha, ubrałem najgorsze rowerowe ciuchy, włożyłem woreczki śniadaniowe do butów (przegrały z wodą dopiero w połowie drogi) i ruszyłem.

Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - rondo przed Dąbrówką - serwisówki - Plewiska - Poznań.

Wiedziałem, że fot za wiele nie zrobię, skupiłem się więc na klasyku, czyli kredkach ze Skórzewa.
Kolorowe kredki w deszczowy dzień
Poza tym jedynie deszczowe motywy.
Na sekundę padać przestało
Tu oczywiście wybrałem skrót :)
Oczywiście - zgodnie z logiką, a nie pomysłem urzędasów - wybrałem skrót :)
Opisywałem niedawno rowerzystów jadących pod prąd na DDR-ce na styku Świerczewa i Dębca, fociłem biegacza, jednak dzisiaj uwieczniłem liderkę tępoty :)
Chodząca tępota chodnik miała z prawej. I jeszcze się pluła na dzwonek :)
Gdyby nie miała parasola, to może bym wyprzedził w ciszy, ale w tym przypadku bałem się, że porysuję sobie kierownicę :) Poszedł w ruch dzwonek, grzecznie pokazałem, gdy już zeszła na trawę, że po prawej jest chodnik, a ta jeszcze zaczęła się plumkać! Tylko nie wiem o co, bo miałem słuchawki :)

Do tej pory jadąc przez Fabianowo mijałem pewien punkt, nie mając czasu na zatrzymanie się. Dziś postanowiłem w końcu skorzystać i nabyć żarło. Fajne miejsce - trzeba najpierw zadzwonić, chwilę poczekać, skądś nagle pojawia się pani i mamy do wyboru kilkanaście rodzajów jabłek, do tego zrywanych w Poznaniu.
Postanowiłem przetestować - warto było wieźć te dwa kilo do domu
Zakupione jabłuszka
Pycha są, porównywalne z tymi z Jabłkomatu. Warto było tachać te dwa kilo na plecach.

No i jeszcze smętne foty ze spaceru. Takie, jaka ta wiosna. Kropa oczywiście kijka nie odpuściła.
Leje czy nie, kijek obowiąxkowy
Na poznańskiej Dębinie wiosna jak się patrzy :/
Deszczowa Dębina, Poznań
Z ptactwa wpadła jedynie zziębnięta zięba :)
Zziębnięta zięba





Komentarze
Trollking
| 20:28 sobota, 17 kwietnia 2021 | linkuj Roadrunner - ...w podsiodłówce noszę? :)

Miciu - dosadniej bym tego nie ujął :)
miciu22
| 18:16 sobota, 17 kwietnia 2021 | linkuj Najgorzej- wolny dzień i chujowa pogoda :D
Roadrunner1984
| 16:41 sobota, 17 kwietnia 2021 | linkuj Jak piosenki " Kolorowe kredki......
Trollking
| 20:44 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj No bo to są kredki raczej dla trolli, ogrów i innych golemów :)

W tym miejscu pozdrawiam gorąco panią Ulę, pod pieczą której miałem niewątpliwą nieprzyjemność się przedszkolić. Do dziś pamiętam to antytalęcie pedagogiczne, przez które mam do teraz problemy z podporządkowaniem się irracjonalnym nakazom zer mentalnych.

To w sumie chyba jednak jej zasługa :)
meteor2017
| 19:44 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj No, takimi kredkami można kolorować co większe rysunki... aczkolwiek trudno nimi nie wychodzić za linie i znów by się jakaś przedszkolanka czepiała ;-)
Trollking
| 18:10 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj Lapec - miałem okazję spojrzeć jej przez sekundę i myślenia tam nie widziałem. Więc wszystko pasuje :) Cydr... a fuj! Jakie to słodkie i niedobre :) No ale jeśli lubisz to smacznego!

Evita - kredki się zapewne cieszą, że tak cieszą :) Ja nawet roweru nie czyszczę ostatnio, to bez sensu :/ I tak, oby za te dwa lata było znów normalnie. Choć to oczekiwanie brzmi przerażająco, nie tylko pogodowo :)
Evita
| 09:27 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj Te kredki są czadowe nawet w niepogodę! khym ;] Robią antydepresyjną robotę :)
Prawie wszędzie teraz smętnie i buro. O ile mi nie przeszkadza, jeśli leci z góry, o tyle te maziaje pod kołami doprowadzają mnie i mój rower do rozpaczy ;]
I zięba smutna, i Kropie uszy opadły, yhh, no przeczekamy ;) Jeszcze 2 lata z kawałkiem ;p
Lapec
| 07:22 piątek, 16 kwietnia 2021 | linkuj Pani dziś zdecydowanie wygrała - przecież lepiej iść śmieszką i móc zostać ochlapanym przez auta, aniżeli bezpiecznym chodnikiem oddalonym o parę metrów od krawężnika xD.

A jabłkami mi narobiłeś smaka na Cydr - dziś se chyba kupię :)) :P.
Trollking
| 22:31 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Widocznie deszcz wzmacnia bezmózgowie jeszcze bardziej niż w dni bezchmurne. A i w takie takowego nie brakuje, jak wiemy :/

Gruszki... Mniam! :)
Kolzwer205
| 22:25 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Motyw z kredkami idealny na taki szary dzień. U mnie dzisiaj identycznie, wody z nieba nie brakowało, ale za to na części dla rowerów miałem dwóch cymbałów idących obok siebie, oczywiście z parasolami i słuchawkami na uszach...
Takie swojskie jabłka są najlepsze, ale ja zawsze czekam na sezon gruszkowy :)
Trollking
| 22:11 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Pewnie mają, ale nie pytałem, skupiłem się na "markowych" :) Poza tym z maseczką (buffem) na pysku ciężko się szuka. Plus dla pani, że pilnuje, czy zakrywa się nos - to naprawdę cenię, bez ironii :)

Z tego co kojarzę to sezon na papierówki to jakoś w okolicach końcówki lata - myślę, że da się wtedy je dostać bez problemu.
andale
| 21:57 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj A mają papierówki? Już prawie zapomniałem, jak smakują.
Trollking
| 21:51 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Czas na nowy widocznie. Co wydasz na zakup to oszczędzisz na ładowaniu :)
huann
| 21:50 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj @Tr. - niestety, czasem telefon krzyczy "prądu żryć!". Zazwyczaj ma tę zachciewajkę w najmniej stosownych momentach ;)
Trollking
| 21:09 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Witam :) No nie sprawdzę, bo mam za duże buty i za małe woreczki śniadaniowe :)
eliza
| 20:36 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj witaj w klubie nieprzemakalnych:) Torebki zakładane NA buty dają radę dłużej:))
Trollking
| 20:10 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Nauczka: mieć telefon zawsze przy sobie. Ja mam, bo słucham rano radia :)

20 kilo nie woziłem, tym bardziej nie byłem nigdy cargo-czołem peletonu :) Ale po te jabłuszka zaglądał będę chętnie.
huann
| 19:42 czwartek, 15 kwietnia 2021 | linkuj Kredki ratują ten paskudny dzionek - u mnie najpierw bezmyślna śmieciarka rozjechała narożnik trawnika koło bloku robiąc półmetrowej głębokości koleiny, a gdy jej nie zdołałem dorwać na gorącym uczynku telefonem i poszedłem na chwilę na zakupy (bez telefonu), wracając dopadłem...karetkę rozjeżdżającą właśnie trawnik z drugiej strony - w poprzek. Nie miałem telefonu, ale też i nie miałem zmiłuj, bo panowie nie byli na sygnale i wcale im się tak nie spieszyło, jak próbowali mi wmówić. Więc usłyszeli parę ciepłych i chyba się wystraszyli, bo nim znów wpadłem do domu po telefon i na zewnątrz porobić im fotki - zwiali :/

Jabłek kiedyś woziłem jesienią (na plecach, w wielkim plecaku!) po 20 kilo, bo miałem znajomą zdziczałą jabłonkę-kosztelkę 18 km-ów od domu. Nawet raz pod wiatr i pod górkę robiłem w ten sposób przypadkiem korytarz powietrzny jakiemuś Tour de Amatour: zaiste, piękny to musiał być widok - ja na czele z wielkim plecakiem jadący na Mery, a za mną peleton. Oczywiście jak się zrobiło z góry od razu mnie wyprzedzili i tyle ich widziałem :)
Niestety, Polska nie byłaby Polską, gdyby jabłonki po paru latach jacyś nie wycięli.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ispie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]