Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205711.05 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2024

Dystans całkowity:1831.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:70:21
Średnia prędkość:26.04 km/h
Maksymalna prędkość:55.70 km/h
Suma podjazdów:5408 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:59.09 km i 2h 16m
Więcej statystyk
  • DST 66.10km
  • Czas 02:25
  • VAVG 27.35km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bocianie zdziwko :)

Środa, 31 lipca 2024 · dodano: 31.07.2024 | Komentarze 4

Ciepło, ale do wytrzymania, wiatr też się trochę uspokoił. Dało się dzisiaj żyć.

Wyjazd przed pracą, czyli w stanie nieważkości :)

Trasa tym razem omijająca Luboń, co dobrze działa na psychikę: Poznań - Plewiska - Kormorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zdziwić boćka - bezcenne :) A  w sumie były dwa na polu w okolicach Dopiewca.
Zdziwiony bociek
Bociania radość
Dziób w dziób
Bociany na polu
Sarenki w oddali też dwie.
Koziołek i balot
Przedzierający się koziołek
Pieszczoch jeden :)
Pełne zaufanie :)
Przegląd uzębienia
Obowiązkowy głask
Rowerówki dwie, bo do pracy pojechałem Czarnuchem przez Dębinę.
Ładnie na klasyku
Do pracy przez Dębinę


  • DST 62.60km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.08km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kinder niespodzianka :)

Wtorek, 30 lipca 2024 · dodano: 30.07.2024 | Komentarze 6

Dzisiaj już zdecydowanie cieplej, niestety. Choć też bez tragedii, na szczęście.

Słonecznie, ładnie, wietrznie. Czyli standard od niedawna.

Trasa dokładnie taka jak wczoraj: Poznań - Luboń - Wiry - Kormorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Kinder niespodzianka się trafiła :) Zatrzymałem się, żeby zrobić fotkę parce żurawi, a tu proszę - dość późny junior się objawił :)
Spacerujące żurawie z ukrytym młodym
Parka żurawi z młodym
Lekko spanikowany żurawik ;)
Zbliżenie na żurawia-juniora
Była również ledwo widoczna na niebie kania ruda. Zdjęcia jedynie dokumentacyjne.
Sylwetka kani rudej
Spikselowana kania ruda
Rowerówka obecna.
W Trzcielinie, po drugiej stronie drogi
Dystans z dojazdem do pracy.


  • DST 63.10km
  • Czas 02:25
  • VAVG 26.11km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Drapakowo

Poniedziałek, 29 lipca 2024 · dodano: 29.07.2024 | Komentarze 4

Dzisiaj znów bezchmurnie i nudno, jakby w kontraście wobec wczorajszego pogodowego szaleństwa.

Tylko jedna rzecz była wspólna. Nie będzie zaskoczenia - tak, wiatr. A w sumie mały huragan :)

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Kormorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Błotniak stawowy łaskawie dał się uchwycić. Na osiem zdjęć wyszło jedno.
Błotniak stawowy w locie
Z myszołowami poszło łatwiej, bo już ogarnęły, do czego służą te dziwne ludzkie wynalazki :)
Myszołów na wybranym balocie
Lider balotowania
Myszołów o jasnym upierzeniu
Żółwik coraz słabiej zakamuflowany.
Żółw powoli pozbywa się kamuflażu
Kumpel nawiedzony :)
Znajomy pysio
No i jeszcze obowiązkowa rowerówka.
Pola w okolicach Szreniawy
Dystans z dojazdem do pracy, Czarnuchem.

Spojrzenie na Dębinę gratis :)
Poznańska Dębina z innej perspektywy


  • DST 58.60km
  • Czas 02:25
  • VAVG 24.25km/h
  • VMAX 53.40km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Światy dwa

Niedziela, 28 lipca 2024 · dodano: 28.07.2024 | Komentarze 6

Od rana lało. I nawet mi to pasowało, bo tym bardziej można się było wyspać bez wyrzutów sumienia :)

Przestało jakoś koło jedenastej, wtedy też ruszyłem. Czarnuchem, bo nie tylko było mokro, ale i łeb urywało. Nie miałem zdrowia denerwować się jadąc szosą. A tak - krop po kroczku jakoś się doczłapałem, mając nadzieję, że ta wichura chociaż podczas powrotu pomoże, jednak niestety - ciągle wmordewind, może z jednym momentem, gdy mogłem się rozpędzić zjeżdżając z wiaduktu za Zakrzewem. Średnia mówi sama za siebie.

Trasa północno-zachodnia: Dębiec - Kopanina - Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Swadzim - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Zakrzewo - Dąbrowa - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Mało co było do uchwycenia, bo chmury i ten świat jakiś taki nieprzyjazny. Kormoran w oddali gratis.
Fale na Jeziorze Lusowskim
Parkowanko przy Lusowskim
Kormoran suszy skrzydła
Kormoran na mnie zerka
Jedna z ostatnich polnych dróg
Drugi świat już zupełnie inny. Co widać po Dębinie :)
Oświecona platfroma na Dębinie
Słońce nad Dębiną
Parujący staw


  • DST 52.70km
  • Czas 01:55
  • VAVG 27.50km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 157m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pośpiochowo

Sobota, 27 lipca 2024 · dodano: 27.07.2024 | Komentarze 5

W końcu wolna sobota!

Mój wewnętrzny śpioch zdecydowanie na to czekał. I się doczekał :)

Wyjazd przed jedenastą, jak się okazało - ciut za późno, żeby uniknąć deszczu. Ale na szczęście ten nie był specjalnie mocny i w końcu zniknął.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Kormorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zdjęć mało, bo było o tak:
Balotowo-deszczowa rowerówka
Ale coś tam w obiektyw niewyraźnie wpadło. Myszołów...
Niewyraźny myszołów
...błotniak stawowy...
Błotniak stawowy w locie
...oraz pliszka żółta.
Pliszka żółta na balocie
No i jeszcze piękna, zielona Dębina.
Zielona poznańska Dębina


  • DST 62.20km
  • Czas 02:17
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Panem Napinaczem :)

Piątek, 26 lipca 2024 · dodano: 26.07.2024 | Komentarze 12

Wciąż bez upału. Lubię to :)

Wyjazd oczywiście poranny, przed robotą.

Trasa tym razem wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Baloty nawiedzone :)
Na balotach :)Pan Napinacz się trafił. Są tacy, szczególnie wśród szoszonów. Świata poza rowerem nie widzą, tak jakby wyciskanie średniej byłoby jedynym sensem życia. Ja już dawno olałem ten parametr, kręcę sobie z plecakiem i aparatem, jednak pewne zasady mi pozostały, między innymi pozdrowienie innych, w tym tych wyprzedzanych. A że ten tego nie zrobił (dopadł mnie z zaskoczenia, gdy akurat szukałem jakiejś fajnej muzy w aplikacji), to oczywiście usiadłem mu na kole. A gdy tylko ja pomachałem łapą kolarzowi z naprzeciwka, już wiedziałem, że nauczka jest niezbędna - jeszcze chwilę zmusiłem naszego asa szos do ciśnięcia na tej swojej lemondce i z spd-ami, po czym bez problemu go wyprzedziłem i jeszcze pyknąłem sobie selfie z Napinaczem :)
Pan Napinacz nie pozdrowił podcza wyprzedzania. No to gonię :)
Chwila po lekcji pokory dla Pana Napinacza :)
Fajnie było sobie przypomnieć, jak to było chcieć i sprawdzić, czy nogi wciąż działają :)

W Kamionkach nie ma już bajorka :( Ale w zamian wypatrzyłem koziołka.
Głowa koziołka w trawie
Koziołek w cieniu
Dystans z dojazdem do pracy.


  • DST 64.50km
  • Czas 02:23
  • VAVG 27.06km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 133m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pacynkowo :)

Czwartek, 25 lipca 2024 · dodano: 25.07.2024 | Komentarze 5

Upały chwilowo zamknęły swoje paskudne ryje. Cudownie. Oby na zawsze :)

Tyle z plusów. Z minusów - wiatr, ale dzisiaj nawet taki do ogarnięcia, choć upierdliwy i ciągle w pysk.

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Fiałkowo - Więckowice - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Junikowo - Kopanina - Dębiec.

Nie padało, czyli znalazłem jeszcze jeden plus :)
Baloty na tle elektrowni w Plewiskach
Niepoznański Poznań Główny
Ciekawy myszołów się trafił.
Balot i myszołów
Myszołów o ciekawej barwie
Dystans z dojazdem do pracy. A na Półwiejskiej w końcu ktoś nie drze ryja i nie "kierownikuje", tylko zajmuje się porządną robotą :) Świetna sprawa, oczywiście poleciał pieniążek :)
Pani z pacynkami z Półwiejskiej w Poznaniu
Walizeczka z pacynkami
Walizeczka z pacynkami © Trollking


  • DST 63.10km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szarakowo

Środa, 24 lipca 2024 · dodano: 24.07.2024 | Komentarze 8

Aura dzisiaj była co najmniej niepewna, a pogodynki jak zwykle nie pomagały. Połowa pokazywała, że padać będzie, połowa, że nie.

Finalnie postanowiłem nie ryzykować i pojechać Czarnuchem. W sumie nie za bardzo się to do czegoś przydało, bo tylko raz lekko pokropiło, ale spokój psychiczny to cenna rzecz :)

Trasa północno-zachodnia: Dębiec - Kopanina - Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Zakrzewo - Dąbrowa - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

 Bohaterem dnia został kicaj. Rzadko je widuję, więc tym bardziej się cieszyłem z sesji.
Zajączek z profilu
Szarak-filozof
Biegnący przez pole zając
Szarak na tle balotów
Zając przechodzi przez ulicę
Obok wypatrzyłem magazynowe żurawie.
Magazynowe żurawie
Reszta zdjęć z okolic Lusowa:
Polny motyw
Rowerówka z Lusowa
Jezioro Lusowskie z łódki
Magia chmur nad Lusowskim
Martwe drzewa nad jeziorem
Dystans z dojazdem do pracy.


  • DST 62.50km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.22km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Słonecznikowo

Wtorek, 23 lipca 2024 · dodano: 23.07.2024 | Komentarze 7

Dzisiaj już bez deszczu, za to wciąż z mocnym i upierdliwym wiatrem. Zawsze to jednak jakaś część zmian na plus :)

Wyjazd przed dziewiątą, na zachód, trasą: Poznań - Plewiska - Komorniki - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Póki znów nie pada (ma jutro), jest ładnie. Chmurki robią swoje.

No i słonecznik, oczywiście :)
Słonecznikowy landszafcik
Pole słoneczników
Słonecznik z rezydentami
Balotowa rowerówka
Kolega wciąż w kamuflażu.
Wciąż w kamuflażu
A idąc po chleb sfociłem telefonem poranną kawkę :) 
Poranna kawka
Dystans zawiera dojazd do pracy.

Aha, jeszcze Dębina :)
Oświecony mostek na Dębinie


  • DST 62.10km
  • Czas 02:35
  • VAVG 24.04km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Baloty z deszczem

Poniedziałek, 22 lipca 2024 · dodano: 22.07.2024 | Komentarze 8

Oszaleć można z tymi pogodynkami. Ale w sumie to nie nowość :)

Jak zwykle starałem się do tematu wyjazdu podejść racjonalnie i przeanalizowałem cztery różne prognozy. Według dwóch miało padać, ale po południu, a według reszty miało padać, ale przed południem. Postanowiłem udawać, że wierzę w którekolwiek i szykowałem się już do wyjazdu szosą. Na szczęście przed samym wyruszeniem spojrzałem za okno, gdzie zobaczyłem... deszcz. Lekki bo lekki, ale jednak.

Więc szybka zmiana planów i wybór padł na Czarnucha. No i dobrze zrobiłem, bo co prawda po chwili kapać przestało, żeby po dziesiątym kilometrze solidnie nawalać, potem przestać i znów zacząć. Do tego wiało w pysk non stop, więc... miło było olać średnią :)

Z plusów: miła temperatura. Koniec.

Trasa zachodnia, kombinowana, bo z potencjałem na nawrotkę: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Komorniki - Plewiska - serwisówki - Dąbrówka - Palędzie - Gołuski - serwisówki - Plewiska - Fabianowo - Świerczewo - Las Dębiński - dom.

Są baloty, jest impreza :)
Bociek wskakuje na balot
Balot-elli :)
Zmoknięty bociek
Dowód na to, że się ruszyłem.
Chwila na Dębinie
Dystans z dojazdem do pracy.

A na deser... bober :) Udało mi się już się z nimi zaprzyjaźnić, jeden praktycznie się mnie nie boi, tylko spokojnie wcina zielsko, czasem na wyciągnięcie ręki. Magia :) Szkoda tylko, że wychodzą na Dębinę jak już jest zmrok, nie ma szans na jasne i wyraźne zdjęcie.
Bóbr wcinający zielsko
Zbliżenie na bobra