Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 62.20km
  • Czas 02:17
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Panem Napinaczem :)

Piątek, 26 lipca 2024 · dodano: 26.07.2024 | Komentarze 12

Wciąż bez upału. Lubię to :)

Wyjazd oczywiście poranny, przed robotą.

Trasa tym razem wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Koninko - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Baloty nawiedzone :)
Na balotach :)Pan Napinacz się trafił. Są tacy, szczególnie wśród szoszonów. Świata poza rowerem nie widzą, tak jakby wyciskanie średniej byłoby jedynym sensem życia. Ja już dawno olałem ten parametr, kręcę sobie z plecakiem i aparatem, jednak pewne zasady mi pozostały, między innymi pozdrowienie innych, w tym tych wyprzedzanych. A że ten tego nie zrobił (dopadł mnie z zaskoczenia, gdy akurat szukałem jakiejś fajnej muzy w aplikacji), to oczywiście usiadłem mu na kole. A gdy tylko ja pomachałem łapą kolarzowi z naprzeciwka, już wiedziałem, że nauczka jest niezbędna - jeszcze chwilę zmusiłem naszego asa szos do ciśnięcia na tej swojej lemondce i z spd-ami, po czym bez problemu go wyprzedziłem i jeszcze pyknąłem sobie selfie z Napinaczem :)
Pan Napinacz nie pozdrowił podcza wyprzedzania. No to gonię :)
Chwila po lekcji pokory dla Pana Napinacza :)
Fajnie było sobie przypomnieć, jak to było chcieć i sprawdzić, czy nogi wciąż działają :)

W Kamionkach nie ma już bajorka :( Ale w zamian wypatrzyłem koziołka.
Głowa koziołka w trawie
Koziołek w cieniu
Dystans z dojazdem do pracy.



Komentarze
Trollking
| 00:52 sobota, 3 sierpnia 2024 | linkuj No tak. Kiedyś rowerzyści byli rowerzystami, a górscy turyści górskimi turystami. Teraz ważniejsza jest słit focia i zajechanie czy zadeptanie miejsca :/ Byle do jesieni! :)
Lapec
| 07:56 czwartek, 1 sierpnia 2024 | linkuj Szosowców też już przestałem pozdrawiać. Tak samo jak ludzi w Tatrach => w Beskidach słynne "cześć" ciągle na całe szczęście działa :). A zimą to już w ogóle :))
Trollking
| 00:43 wtorek, 30 lipca 2024 | linkuj Ja bym Ci na pewno pomachał :) Różnica między miłośnikiem dwóch kółek a pro-napinaczem jest taka, że ten pierwszy widzi innych i potrafi się do nich uśmiechnąć :)
szczypiorizka
| 10:59 poniedziałek, 29 lipca 2024 | linkuj Uff.. czyli nie tylko ja tak mam, że mi na szosie nie odmachują, nie odpozdrawiają. W sumie to też ich już przestałam jakiś czas temu pozdrawiać.
Ale nawet inni kolarze nie zawsze mi pomachają.
Trollking
| 00:12 poniedziałek, 29 lipca 2024 | linkuj Hehe, nie - słuchawka, jak zwykle w terenie zabudowanym jedna, żeby słyszeć frustratów i to, czy ktoś pozdrawia :P Drugą dodaję poza nim.
JPbike
| 21:49 niedziela, 28 lipca 2024 | linkuj A ta kulka w Twoim uchu to czyżby kula do pirackiego pistoletu? :)
Trollking
| 01:16 niedziela, 28 lipca 2024 | linkuj Kolzwer - ależ to jest właśnie najfajniejsze :) Ja takim daję się wykazać, niech się pocą, męczą, puchną, przynajmniej wiatr zbierają. A potem myk! :) Ja bym Ci odpowiedział na 101%! Co więcej, sam czasem macham pierwszy rodzinkom z dziećmi, pod warunkiem, że są ogarnięte i ładnie jeżdżą wężykiem :) Dzięki!

Marecki - dzięki za wiarę, no i w większości racja :) Choć aż tak źle nie jest, bo często widzę, jak ludzie na wypasionych sprzętach mimo wszystko starają się w pędzie sami pozdrowić, lecz głównie dzieje się tak w tygodniu. Weekendy? Zapomnij :)
Marecki
| 19:34 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Myśle że i tak masz znacznie więcej mocy w sobie od tego gałgana. Jako że zawsze i każdemu macham to obserwacja jest jedna. Im droższy sprzęt pod dupą, tym większy na nim burak. Nie oczywiście u wszystkich, ale w 90 % tak.
Kolzwer205
| 19:33 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Najgorzej jak takich "pro" wyprzedza się jadąc prawie po cywilnemu, oni nagle zaczynają mocniej cisnąć a finalnie później zostają w tyle...znam z autopsji w wersji mtb :))
Ja do szoszonów przestałem machać, bo 99% z nich i tak nie odwzajemnia gestu.
Dobre ujęcia z koziołkiem! ;)
Trollking
| 01:57 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Andale - oj, wielu macha, czasem tylko palcami, ale jednak :) Ja to widzę, bo sam kiedyś cisnąć na średnią ledwo zdążałem łapę pokazać, więc jestem wyczulony. A na brak wybitnie :) Szkocja ma lepiej, bo nie ma zapewne w ogóle napinaczy :)

Huann - no bo jesteś lepszy! Rozumiesz, na czym polega kultura, a nie napinanie. Ja tam się przyznaję, że nie macham do typowych żulików i panów lub pań z zakupami, bo a priori zakładam, że i tak nie będą wiedzieli o co chodzi, oraz do "rowerzystów" na chodnikach. Choćby mieli na sobie strój za tysiące, a pod sobą rower za miliony :)
huann
| 00:17 sobota, 27 lipca 2024 | linkuj Ja z premedytacją macham, a jak mi szosonista jeden z drugim nie odmachnie, to mam dziką satysfakcję, że jestem lepszy (choć nie szybszy;) od nich ;p

Na pierwszym foto prawdziwa Bel Epok :D
andale
| 23:38 piątek, 26 lipca 2024 | linkuj Mało kto macha. Nawet oderwanie dwóch palców od kierownicy bywa wyzwaniem. W Szkocji było tak mało rowerzystów, że chyba każdy się witał :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cyope
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]