Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 195829.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.70km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.75km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorkowo oraz... drezynowo :)

Niedziela, 14 czerwca 2020 · dodano: 14.06.2020 | Komentarze 19

Oj, intensywny za mną dzionek. Niedziela w końcu. Siedzenie na dupie średnio - jak zwykle - mi wychodzi ;)

Najpierw poranne klasyczne rowerowanie, czyli kurs w tę i z powrotem na trasie: Dębiec - Wartostrada - Jana Pawła - Śródka - Zawady - Główna - Miłostowo - Bogucin - Janikowo - Kobylnica - Bugaj - Biskupice - Jerzykowo, gdzie nastąpiła nawrotka. TUTAJ Relive.

Temperatura już do przyjęcia, czyli dało się w żyć. A co w zamian? Oczywiście mocny wiatr, który wrócił z pełną parą, zniechęcając do walki. Więc nie walczyłem. Trzeba wiedzieć, kiedy zejść. Ze sceny może nie, ale z pedałów :)

Fotki z tej części jakieś są, a owszem. Najpierw południowy widok na Wartę z Mostu Rocha...
Widok na Wartę (kierunek południowy) z Mostu Rocha, Poznań
...oraz z trasy tramwajowej tamże. Mało brakowało i miałbym Grand Press Photo, ale biegaczka zdążyła :)
Było blisko i miałbym Grand Press Photo. Ale zdążyła przebiec :)
Kilka kadrów znad Jeziora Kowalskiego, które bardzo lubię.
Most nad Jeziorem Kowalskim
Czerwcowy widok na Jezioro Kowalskie
Zakola w głębi Kowalskiego
Gęsi nawet pływają gęsiego :)
Z trasy między Kobylnicą a Uzarzewem wciąż nie znika ten abstrakt. Wciąż nie wiem, co autor miał na myśli. I czy w ogóle miał jakiekolwiek myśli.
Może i fajne podpórki, ale w sumie po co? :)
Wciąż nie wiem, co autor miał na myśłi. I czy w ogóle miał jakieś myśli :)
Potem spacer z Kropą oraz przemieszczenie się do Mosiny, bo w końcu udało się zgrać ekipę na przejazd drezynami. Wolałem się spieszyć, bo nie wiadomo kiedy znów nas pozamykają, więc trzeba korzystać póki można :) I napiszę tak: mega fajna sprawa, byliśmy w szóstkę (trzy pary), ale postawiłem sobie ambitny cel przejechanie całości, zmieniając tylko pomocników. Trafi nam się pojazd nożny (cóż za przypadek), więc wiedziałem, że będzie ok :) Tym samym do dystansu dziennego nieformalnie mogę sobie doliczyć siedem kilometrów :) Zgrzany byłem masakrycznie, ale dałem radę. Średnia całości to jakieś... 11 km/h :)

Zdjęcia są, choć mi ludzie włazili w kadr. "Swoi" wiedzieli o co chodzi, ale niestety "obcy" już nie :) Coś tam jednak się zrobić udało.

Oto nasz sprzęcior, z ogóle i w szczególe. Czystszy niż wszystkie moje rowery razem wzięte :)
Drezyna nożna w pełnej krasie, Mosińska Kolej Drezynowa
Piasta gigant :) Mosińska Kolej Drezynowa
Kaseta (całe dwa biegi) w drezynie, Mosińska Kolej Drezynowa
Korba ostrokołowa w drezynie :), Mosińska Kolej Drezynowa
Tu Pani Kierownik nadzorująca ruchem :) Fajnie jest tak budzić sympatię wśród kierujących, gdy się ich zatrzymuje :)

Ciekawe były manewry nawrotu i mechanizm pozwalający podnieść pojazdy, gdyż drezyna najpierw jedzie z Mosiny w kierunku Puszczykowa, po jakichś dwóch kilometrach zawraca i znów przez Pożegowo kieruje się na stację Osowa Góra.
Pani Kierownik Drezyny zmienia kierunek jazdy, Mosińska Kolej Drezynowa
Drezyna odlatuje! :) - Mosińska Kolej Drezynowa
Reszta zdjęć poniżej. Zajęty byłem pedałowaniem, więc są po prostu dokumentacyjne, wartości artystycznych brak :)
Wzajemne pozdrowienia między ludźmi z drezyn a maszynistą pociągu :)
Nie ma wyjścia, trzeba zawracać, Mosińska Kolej Drezynowa
Wjazd w gąszcz, trasa na Osową Górę Mosińskiej Kolei Drezynowej
Kolejowa szopa ma tajne przejście ;) Mosińska Kolej Drezynowa
Kierownictwo Drezyn przy stacji Osowa Góra, Mosińska Kolej Drezynowa
Peron na drezynowej stacji Osowa Góra, Mosińska Kolej Drezynowa
Tory prowadzące z Osowej Góry, Mosińska Kolej Drezynowa
Jednym słowem, a w sumie to kilkoma: bawiłem (bawiliśmy) się świetnie :) Warto za 12 zeta od łebka zostać napędowym!

Kilka ciekawostek, które udało mi się ustalić podczas zabawy:
- kursy pociągów zostały wstrzymane w 1999 roku, od tego czasu trasa niszczała, zapewne gdyby nie pasjonaci z MKD to PKP rozebrałoby torowisko;
- drezyny są produkcji polskiej, robione na zamówienie, przez firmę, która specjalizuje się w konstruowaniu wyjątkowych rowerów na specjalne życzenie, między innymi dla osób niepełnosprawnych;
- hydraulika działa genialnie - raz się zagapiłem i gdyby nie ona, ręczna drezynka przed nami miałaby na sobie nakładkę :);
- Pani Kierownik jest pełna podziwu, jak ludzie mogą tak wjeżdżać i zjeżdżać ulicą Pożegowską :)

Skoro już byliśmy blisko, to jeszcze wpadła wieża widokowa przy Osowej, a potem jeszcze jeden spacer z Kropą, żeby towarzystwu pokazać jednego z zaprzyjaźnionych żółwi na Dębinie :) Podsumowanie dnia: 50+ na szosie, 7 drezyną, 11 spacerem. Może być :) Foty widokowe oraz przyrodnicze zostawię sobie na jutro, bo już jestem na granicy dziennego wykorzystania limitu na PBS, hehe.



Komentarze
Trollking
| 20:49 poniedziałek, 24 maja 2021 | linkuj No mi się go rozerwać nie udało, w przeciwieństwie do tego w swojej szosie :)
andale
| 22:00 niedziela, 23 maja 2021 | linkuj Solidny łańcuch. Prędko go nie wymienią :P
Trollking
| 18:29 sobota, 20 czerwca 2020 | linkuj Ręczna też była do wyboru, ale miałem ze sobą za dużą ekipę :) Oj, zarządzanie drezynami to wbrew pozorom ciężki kawałek chleba - trzeba mieć zgodę od kolei, samorządów, dbać o utrzymanie szlaku, serwisować sprzęt, no i najważniejsze: ściągać zainteresowanych.
Kolzwer205
| 11:40 sobota, 20 czerwca 2020 | linkuj Na taką drezynową trasę z chęcią bym się wybrał :) Do tej pory miałem okazję jeździć tylko drezynkami na bardzo krótkich, maksymalnie kilometrowych odcinkach, drezyny albo ręczne (całkiem fajne, z kolegą przekroczyliśmy 20 km/h :))), albo motorowe (głośno i konkretnie trzęsie).
Trollking
| 20:13 wtorek, 16 czerwca 2020 | linkuj Znając PKP to 2-3 lata i się okaże, że... jeszcze ze 2-3 lata. Ale trzymam kciuki :)

Najgorsze jest to, że ta linia padała na moich oczach. Widziałem jak to, co miało jeszcze szansę na w miarę rozsądne inwestycje, było kompletnie olewane. Teraz to będzie orka.
mors
| 23:59 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Szanuję.
Aż mi to ledwo przeszło przez palce. ;))

A aktualnie dolnośląskie przejęło od PKP linię do Kowar i Karpacza i za 2-3 lata powinny odżyć. :>
Trollking
| 21:33 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Na odległość ciężka sprawa, więc niestety odpadam, jednak do ścigania się jestem chętny :) Ale (z grubszej rury) dodam, że kiedyś zawodowo aktywnie brałem udział w lobbowaniu za organizacją bezpośredniego połączenia Poznań - Szklarska Poręba (kilkanaście lat temu nie było, ciężko uwierzyć), więc słynna relacja "Kamieńczyk" to w jakimś mikroprocencie moje dziecko :)
Gość spod lodu ;) | 21:21 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Wyzej od Karpacza jest linia na Przel. Kowarska - w dodatku duzo bardziej malownicza a tez nieczynna. Zorganizuj, to sie poscigamy ;)
Trollking
| 21:12 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Nie tylko można, ale nawet trzeba - aż mi wstyd, że dopiero teraz ów plan wykonałem :) Dodam, że byłem nie tylko napędzaczem, ale i namawiaczem, więc w sumie racja :) Trasy wokół Szklarskiej odpadają ze względu na regularny ruch pociągów, ale drezyną z Jeleniej przez Kowary do Karpacza bym na rzęsach wjechał :)
Gość spod lodu ;) | 21:04 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj No prosze, mozna jezdzic czyms alternatywnym? Mozna. ;)
Marzy mi sie machnac taka drezyna jakis srogi kolejowy podjazd, najlepiej PrzeMecz Szklarska. ^-^

PS. 12 zl to powinny placic pasazery, a nie napedzacz. ;)
Trollking
| 18:34 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Pewnie chodziło o 7 kilometrów :) 11 to był spacer lub drezynowa średnia :) Słupki... osłupiają :)
Lapec
| 07:40 poniedziałek, 15 czerwca 2020 | linkuj Bombowo, a raczej drezynowo :). Relacja z tych 11km zrobiła wpis, choć słupki też jak zawsze śmieszne :D
Trollking
| 21:35 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Do zrobienia w przyszłości, hehe :)
Roadrunner1984
| 21:20 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Wspaniała DREZYNA, Ale chciałbym nią POZAPIER.... z jakimś innym kolarzem :D:D:D:D:D
Trollking
| 20:45 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Pełna zgoda - tak kierunek "na Kowalskie", jak i WPN, to podpoznańskie the best of the best :)
grigor86
| 20:41 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Piękna trasa, zarówno ta rowerowa, jak i ta drezynowa.
Trollking
| 20:41 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Ania - dzięki :) Kiedyś machałem kawałek drezyną ręczną, w nożnej był to mój debiut. Podoba mi się! Polecam :)

DaruS - ha, cieszy mnie takie zainteresowanie! Nie pozostaje Ci nic innego jak się wybrać pod Poznań na drezyny :)
DaruS
| 20:27 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Nie no masakra. Najfajniqejsza rzecz jaka widziałem. Kiedys żartowaliśmy z kolegą, że trzeba załatwić taką ręczną drezynę gdyż miał koło domu mnóstwo nieuzywanuch torów (obecnie już ich nie ma). Jesli będę kiedyś w okolicy będę musiał się tym przejechać!
anka88
| 20:13 niedziela, 14 czerwca 2020 | linkuj Rewelacyjny dystans każdej aktywności :). Drezyną nigdy nie miałam okazji się przejechać, a jak widzę po relacji to świetna sprawa.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa czuci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]