Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 216087.00 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 719583 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.80km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót słońca

Sobota, 15 marca 2025 · dodano: 15.03.2025 | Komentarze 1

Sobota pracująca, więc - co logiczne - pogoda musiała być w końcu piękna, żebym nie skorzystał za wiele :)

Generalnie plusik za słońce oraz siedem stopni, a minus za wiatr, umiarkowany, ale na pewno nieumiarkowany we wmordewindzie. 

Trasa wschodnia, kombinowana: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wizualnie było pięknie, o czym może zaświadczyć landszafcik z Kamionek. Szpaki potwierdzają :)
Landszafcik z Kamionek
Szpacze drzewko
Zbliżenie na szpaka
Niestety sarenek dzisiaj brak :( Ostatnio coś robili na polach, widocznie się przestraszyły.
Balotowa rowerówka
Dystans z dojazdem do pracy. Prawie się spóźniłem, bo podczas spaceru na Dębinie trafił się pierwszy tegoroczny (a w sumie pierwsza tegoroczna, bo to samica) dzięcioł czarny :)
Samica dzięcioła czarnego




  • DST 56.30km
  • Czas 02:15
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bociek number two :)

Piątek, 14 marca 2025 · dodano: 14.03.2025 | Komentarze 4

Dzisiaj już bez deszczu, ale że drogi jeszcze momentami mokre, a Dębina w błocie, to nie wybrałem się szosą. Napęd już na wyczerpaniu, z częściami zamiennymi do starej 105-tki krucho, więc wolę dbać i oszczędzać.

Wyjazd więc Czarnuchem, i to w sumie było całkiem fajne. Coraz bardziej mi to pasuje od kiedy przestałem cisnąć i skupiłem się na zatrzymywaniu co jakiś czas i robieniu zdjęć.

Trasa tym razem wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Tytułowy drugi bociek obecny! Tym razem w Szczytnikach, przy tamtejszym OSP. Stary ziomek :)
Bociek z profilu
Zbliżenie na bociana
Drugi tegoroczny bociek
A przy rozlewisku w Kamionkach śpiewał mi trznadel.
Rozlewiska w Kamionkach
Trznadel na gałązce
Dowód na to, że jechałem ciężkim sprzętem.
Przy stawie na Dębinie
No i tegonocna pełnia.
Nocna pełnia
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.70km
  • Czas 02:11
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 41.30km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żurawińcowo-kładkowo-deszczowo

Czwartek, 13 marca 2025 · dodano: 13.03.2025 | Komentarze 6

Wolny czwartek i okazja do wyspania się.

No i wyspałem się. Błąd.

Za późno wstałem i mnie pokarało. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że część pogodynek twierdziło, że padać będzie już wcześnie rano, więc spodziewałem się po przebudzeniu kropel bębniących o parapet. Tymczasem było sucho, dokładnie do momentu, w którym ruszyłem... A potem było już tylko gorzej.

Wiało na maksa w gratisie. A wyjazd oczywiście Czarnuchem. Średnia nie istniała.

Najpierw kropiło, porem padało, żeby w końcu lunąć. Więc pierwotnie miał być glut, ale w pewnym momencie dostałem smsa, że czeka na mnie do odbioru tablet z serwisu, więc wymyśliłem szatański plan polegający na powrocie do domu, przebraniu się, wzięciu większego plecaka i zabrania sprzętu. Tak zrobiłem i to w sumie uratowało mi determinację i pełen dystans :)

Trasa w stu procentach po Poznaniu: Dębiec - Wartostrada - Bałtycka - Naramowice - Żurawiniec - Bałtycka - Wartostrada - Dębiec - Górczyn - Świerczewo - Dolna Wilda - Centrum - Dolna Wilda - Dębiec.

Rezerwat Żurawiniec odwiedzony. Stoi :)
Fragmenty Żurawińca
Rezerwat Żurawiniec w deszczu
Rowerówka żurawińcowa
Stoją też kładki berdychowskie, choć jak na moje stać by nie musiały. No ale skoro są, za skromne 156 baniek, to w końcu się pojawiłem. No cóż, brzydkie nie są, ale też dupy nie rwą. Plus za separację (w teorii) pieszych od rowerzystów. No i tyle - mi one niczego nie ułatwiają, a wręcz wkurzały podczas budowy przez kretyńskie objazdy. Do tego - wbrew propagandzie - nie jest łatwo na nie wjechać z samej Wartostrady, co widać na zdjęciach. Aha, i jest dość ślisko, jak zwykle na mostach. Zimą podczas oblodzeń będzie śmiesznie :)
Koniec Wartostrady i kostka
Wjazd na kładki
Część rowerowa kładki berdychowskiej
Na poznańskiej kładce
Widok z kładek na północ
Ktoś tam po tym jeździ
Na styku dwóch kładek
Warunki na foty średnie, więc w zamian - po poznańsku - pamperki :)
Pamperkomobile :)
Natomiast gągoły już z Dębiny, wciąż deszczowej.
Para gągołów w deszczu
PS. a tablet dostałem nowy, lepszy niż ten, który oddałem na gwarancję, zresztą pod jej koniec. Dobry interes :)




  • DST 62.20km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 121m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Klangornie

Środa, 12 marca 2025 · dodano: 12.03.2025 | Komentarze 9

Z plusów: dzisiaj wiatr trochę odpuścił. Super.

Z plusów kolejnych: nie padało, a mogło.

Z minusów: smog. 

Wyjazd sekundę po dziewiątej. Nooo, może dwie czy trzy :)

Trasa zachodnia, polna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Z atrakcji: piękny klangor został przy mnie odśpiewany.
Żurawie podczas klangoru
W innym miejscu spotkałem spore stado na tle mgły.
Stado żurawi we mgle
Był też myszołów. Przez sekundę :)
Myszołów na paliku
Odlot myszaka
Jeszcze dzierlatka.
Dzierlatka w trawie
Rowerówka w przebłyskach kolorów.
Rowerówka w półmgle
No i jeszcze złota Dębina.
Złota Dębina
Dojazd do pracy Czarnuchem, bo na wieczór zapowiadano opady.

A jutro już w ogóle ma lać :(




  • DST 62.40km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.00km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pracusiowo

Wtorek, 11 marca 2025 · dodano: 11.03.2025 | Komentarze 7

Dzisiaj już niestety (nie)normalny dzień pracujący.

Pogoda się zbiesiła, zrobiło się zimno i mglisto. Przypadek? :)

Wyjazd przed dziewiąta, na zachód, czyli myk przez pola. Takie wolne myk, bo niedospany strasznie jechałem.

Trasa: Poznań - Plewiska  - Komorniki  - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Było tak paskudnie, że nawet nie chciało mi się focić. Zrobiłem wyjątek w celu wykonania obowiązkowej rowerówki...
Szara i bura rowerówka
...i dla myszołowa.
Krzaczek z myszołowem
Myszołów przybliżony
Były jeszcze żurawie, ale w tym mleku nie było sensu uwieczniać. To znaczy uwieczniłem, ale nie umieszczam :)

Za to przed robotą zawitałem jeszcze na Dębinę, a tam ładnie zaprezentowała się czapla.
Czapla zachwycona swoim odbiciem
Dystans z dojazdem do pracy.




  • DST 52.20km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.10km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powolne wolne

Poniedziałek, 10 marca 2025 · dodano: 10.03.2025 | Komentarze 5

Ostatni dzień wolnego.

Czyli: wyspanie się, latanie za ważnymi sprawami oraz - a co - dentysta :) Jak atrakcje, to na całego.

W międzyczasie rower, klasyczny wypad na zachodnie pola, walka z podmuchami i takie tam. Czyli powolny standard.

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Zwierzakowo skromnie, ale coś się trafiło. Kruk...
Kruk na polu
...sporo żurawi...
Stadko żurawi
...oraz ledwo wypatrzony myszołów.
Drzewko z myszołowem
Zbliżenie na myszołowa
Słońce wciąż z nami.
Klasyczny klasyk
Udało mi się wkleić filmik perkozami, który nagrałem dwa dni temu w Szczodrzykowie.




  • DST 51.60km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.24km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bociek number one :)

Niedziela, 9 marca 2025 · dodano: 09.03.2025 | Komentarze 6

No dobra, mamy ostateczny dowód - idzie wiosna. Pierwszy tegoroczny bocian spotkany :)

Wyjazd lekko po jedenastej, wciąż w cieple i z jako takim słońcem.

Kierunek wschód, bo stamtąd niby wiało, w praktyce w większości w pysk. Walczyć mi się nie chciało.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Wspomniany bociek trafił się w Kamionkach.
Pierwszy tegoroczny bociek
Dwa boćki :)
Bocian coś upolował
Krajobraz z brodzącym bocianem
Obok zerkała czajka.
Brodząca czajka
Czajka szuka jedzenia
Rowerówka znad miejsca spotkania.
Klasyczna rowerówka
No i tyle. Więcej historii nie odnotowano :)




  • DST 52.90km
  • Czas 02:02
  • VAVG 26.02km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sarenkowo-żurawiowo :)

Sobota, 8 marca 2025 · dodano: 08.03.2025 | Komentarze 7

Kolejny wyspany dzień. Szok i niedowierzanie :)

Wyjazd na rower w okolicach jedenastej, w podobnej aurze jak wczoraj - ciepłej, słonecznej i mimo upierdliwie wiejącego ciągle w pysk wiatru ciągle smogowej.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Gądki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Dzięki większej ilości czasu moglem na spokojnie zrobić sobie "polowanie" na granicy Poznania, dzięki czemu mam ponownie kadry z żurawiowo-sarenkowej integracji :)
Sarny i żurawie razem, czyli świat idealny
Szpiedzy międzygatunkowi
Żurawio-sarenkowa impreza
W Szczodrzykowie zaczyna się dziać :)
Słońce nad Szczodrzykowem
Dzisiaj widziałem gody perkozów, sporo śmieszek i nieśmiałe łyski. A to dopiero początek!
Gody perkozów
Przelatująca śmieszka
Łyska na fali
Pytanie tylko, czy będę miał chęci tam jeździć... Z jednej strony zamknięta droga, bo wojsko się buduje, na objeździe mijam rzeźnię w Robakowie, a trasa wzdłuż Krzyżownik to jedna wielka smętna Polska w pigułce... :(
Polska w pigułce
Zdrowe drzewo wycięte, bo tak
Nienawidzę takich rowerówek
Ten widok tak mnie osłabił, że nawet nie chciało mi się walczyć.

Na szczęście zwierzaki uratowały mi wypad :)




  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiosenny piątunio

Piątek, 7 marca 2025 · dodano: 07.03.2025 | Komentarze 6

Wolny piątek, czyli wyspany piątek :)

Wyjazd mega późny, bo o 11:40. Wspominałem już, że się wyspałem? :)

Zaczęło wiać ze wschodu, więc oczywiście tam ruszyłem. Ciepło, słonecznie, wiatr już spokojniejszy, ale w zamian wiał ciągle w pysk.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Głuszyna - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

XP już wiosenny :)
Win XP, wersja marcowa
Pod XP-ekiem
Sarenki odwiedzone.
Sarenka zerka
Dwa koziołki
Lekko zacieniona sarenka
Obok przeleciał kruk.
Przelatujący kruk
A kawałek dalej myszołów.
Szybujący myszołów
A wciąż nade mną wisiał dzienny księżyc.
Księżyc między gałęziami
Dzienny księżyc
Tyle :)




  • DST 52.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 26.05km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 125m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolny pędzik

Czwartek, 6 marca 2025 · dodano: 06.03.2025 | Komentarze 4

Dzisiaj też krótko, bo wpis w międzyczasie, by nie rzec w pędzie :)

Wciąż ciepło, słonecznie i wietrznie. Zbyt wietrznie :/

Wyjazd jeszcze nie na krótko, ale już prawie :)

Trasa taka sama jak wczoraj: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcie - Konarzewo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ładnie było.
Pagórkowa rowerówka
A zatrzymałem się tutaj (Szreniawa), bo naprzeciwko stacjonowały ziomki :)
Żurawie zza winkla
Samotny żuraw
Wolno, bo wolno, ale dojechałem :)

A na Dębinie pojawiły się gągoły :)
Gągoły z Dębiny
Filmik: