Info

Suma podjazdów to 736084 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec4 - 22
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 52.35km
- Czas 01:58
- VAVG 26.62km/h
- VMAX 51.30km/h
- Temperatura 22.0°C
- Podjazdy 131m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Oddychając
Piątek, 4 lipca 2025 · dodano: 04.07.2025 | Komentarze 3
Ufff. Dzisiaj już umożliwiono mi oddychanie. Jak miło...
Temperatura o jakieś dziesięć stopni niższa, lekkie chmurki, no i wiatr. Dwa elementy z trzech super, trzeci wręcz przeciwnie :)
Wyjazd na zachód, na pola, gdzie mną pomiatało. Przyzwyczajony jestem :)
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin -
Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski -
Plewiska - Poznań.
Bagienko w Trzcielinie dzisiaj nad wyraz malownicze.Klasyk chyba również.
Są już pierwsze maki.
Słabo ze zwierzakami. Jedynie w oddali przeleciał mi błotniak. Jak z nut :)
- DST 64.50km
- Czas 02:23
- VAVG 27.06km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Podjazdy 132m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Słonecz(nikow)nie
Czwartek, 3 lipca 2025 · dodano: 03.07.2025 | Komentarze 7
Dalszy ciąg upałów. Dzisiaj wartości podobne do wczorajszych, ale mocno wiało z zachodu, więc aż tak bardzo rzezi się nie odczuwało.
Choć oczywiście się odczuwało, ale ciut mniej :)
Wyjazd kilkanaście minut po ósmej, początkowo w jeszcze znośnej temperaturze, potem było coraz gorzej.
Trasa polna, zachodnia: Poznań - Plewiska - Komorniki - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Są już pierwsze słoneczniki! I to z lokatorami :)
Temperatura maksymalna udokumentowana:
Upalna rowerówka:
Zwierzaków brak. Ale na szczęście do pracy pojechałem Czarnuchem przez Dębinę, gdzie pojawiły się dawno nie widziane łabędzie.
Jutro chyba będzie można już oddychać.
- DST 62.60km
- Czas 02:13
- VAVG 28.24km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 145m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Na łyso
Środa, 2 lipca 2025 · dodano: 02.07.2025 | Komentarze 9
Zgodnie z zapowiedziami dzisiaj nadeszła rzeź. Nie wiem czy niewiniątek, ale mnie na pewno :)
Mimo że wyjeżdżałem względnie wcześnie, czyli około wpół do dziewiątej, to już było lekko pod trzydzieści na termometrze, a podczas powrotu wartość wzrosła jeszcze o trzy kreski.
Postanowiłem dzisiaj ruszyć "na łyso", czyli bez plecaka i aparatu. To znaczy nie do końca, bo do kieszonki spakowałem kompakt. No i ubrałem się na czerwono, bo jak wiadomo wtedy jedzie się szybciej i była nadzieja, że będę wcześniej w domu :)
Finalnie aż tak źle nie było - jakoś wykręciłem te pięć dych, mimo oszczędzana się średnia nie była tragiczna (brak bagażu na plecach pomógł), a nawet zostało coś w bidonie.
Trasa wschodnia, taka sama jak wczoraj: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna- Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Kawałki cienia były dwa. Ulubiona aleja na poznańskim Sypniewie...
...oraz oczywiście na Dębinie.
Tak jak sądziłem, skoro nie wziąłem sprzętu z konkretnym zoomem, to nagle ptaki zaczną się pojawiać :) No ale coś tam marnej jakości wyciągnąłem z tego małego kompaktu.
Gęgawy i żurawie...
...samica gąsiorka...
...oraz kruki.
Dystans z pełzaniem do pracy.
- DST 63.40km
- Czas 02:25
- VAVG 26.23km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 28.0°C
- Podjazdy 132m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Przedrzeźniczo
Wtorek, 1 lipca 2025 · dodano: 01.07.2025 | Komentarze 3
Ostatni dzień, gdy jeszcze da się względnie oddychać, przynajmniej rano. Od jutra temperaturowa rzeź :/
Wyjazd poranny, przedpracowy, mega niewyspany.
Wiało z południa, miało częściowo ze wschodu, ale jak zwykle okazało się, że jednak z kierunku "w pysk". No nie dało się nic zrobić.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna- Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Borówiec - Kamionki - Daszewice - Babki - Głuszyna - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Udało się przyuważyć gąsiorka. To taki mały rzeźnik ninja. Dzisiaj akurat był przy śniadaniu :)
No i jeszcze cudem upolowałem bażanta w trawie. Musiałem go przeczekać, aż się wychyli.
Chwila w cieniu była obowiązkowa.
Dystans z dojazdem do pracy. A przedtem jeszcze wybieganie Kropy (jak co miesiąc musiały wlecieć sterydy na coś w rodzaju astmy) i przy okazji wygłaskanie z okazji Dnia Psa :)
- DST 60.40km
- Czas 02:19
- VAVG 26.07km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 25.0°C
- Podjazdy 158m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Leniwy poniedziałek
Poniedziałek, 30 czerwca 2025 · dodano: 30.06.2025 | Komentarze 4
Poniedziałek wolny, przeznaczony na odespanie i nadrobienie psich zaległości. Nie było ostatnio czasu na spacery, więc się należało :)
Była gdzieś z tyłu głowy myśl o jakimś dłuższym dystansie, ale jak zobaczyłem, co robi z drzewami wiatr, to szybko mi przeszło :)
Trasa polna, zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice -
Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec -
Palędzie - Dąbrowa - serwisówki - Poznań.
Ciepło. Jak "dobrze", że był aktywny - aż za bardzo - tzw. czynnik chłodzący :) Znów zabił mi jakikolwiek wynik.Zwierzaki raczej standardowe. Owieczki z Trzcielina, dymówka oraz boćki z Palędzia, w tym młodziak. Rodzic nawet pokazał jak objechać śmieszkę :) Tak zrobiłem i w nagrodę czekałem dziesięć minut na przejeździe, bo tak wygląda jedyna alternatywa.
A po południu podjechałem sobie jeszcze posiedzieć w cieniu na Dębinie, przy okazji łącząc przyjemne z pożytecznym :)
- DST 67.60km
- Czas 02:29
- VAVG 27.22km/h
- VMAX 52.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 112m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Niewyspana niedziela
Niedziela, 29 czerwca 2025 · dodano: 29.06.2025 | Komentarze 7
Dzisiaj również trzeba było wstać wcześnie :( A że się nie wyspałem, to była to nad wyraz trudna misja.
Wyjazd na północny-zachód, bo stamtąd wiało. Teoretycznie oczywiście :) No i oczywiście mocno. Do tego po drodze trafił mi się lekki deszczyk, a w Sierosławiu remont ulicy, więc wytelepało mnie tam srogo.
Trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.
Co by nie gadać, łeb urywa, ale w zamian na niebie dzieje się magia.
Na Lusowskie wrócił pomost. I od razu zaparkowano przy nim łódkę :)
Są warzywa bez chemii, a przy okazji bez "i" :)
W Plewiskach jest nowa śmieszka. Po lewej stronie zdjęcie z Google z tamtego roku, po prawej moje z dzisiaj. Tak, to to samo miejsce :( Kilkaset drzew i krzewów poszło pod topór, żeby powstało to asfaltowe gówno...
Na trasie zwierzaków brak. Więc w ramach rekompensaty czapla z Dębiny :)
Potem jeszcze do centrum, ale przez las, więc Czarnuchem.
- DST 65.10km
- Czas 02:23
- VAVG 27.31km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 113m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Interw(i)ały
Sobota, 28 czerwca 2025 · dodano: 28.06.2025 | Komentarze 4
Weekend w pracy. Tego mi brakowało przy permanentnym braku czasu :) No nic, jak mus to mus.
Wyjazd oczywiście poranny, napęd na jednej kawie.
Wiało :) Ale dzisiaj postanowiłem zrobić sobie kilka interwałów pod tego gnoja na wyższej kadencji, dzięki czemu wyprzedziłem dwóch szoszonów. A poza tym zamulałem tak jak to ostatnio lubię jeżdżąc z aparatem.
Trasa polna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Fajne słońce było na klasyku.
Okazuje się, że ktoś korzysta z gówośmieszki Palędzie - Gołuski. Powstają też barierki. Zgodnie z polską tradycją czekam na znak zakazu, bo chyba o nim zapomniano.
Ze zwierzaków błotniak stawowy.
No i tyle. Do pracy Czarnuchem, bo przez Dębinę.
- DST 62.40km
- Czas 02:24
- VAVG 26.00km/h
- VMAX 52.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- Podjazdy 128m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Ponawałnicowo
Piątek, 27 czerwca 2025 · dodano: 27.06.2025 | Komentarze 4
Wczoraj wieczorem nad Poznaniem i okolicą pojawiła się solidna burza, taka z tych dawno nie widzianych. Dobrze, że przyszła w nocy i dobrze, że przerzedziła powietrze. Niedobrze, że pozostał po niej wiatr, jeszcze mocniejszy niż ostatnio.
Zwykły dzionek pracujący, więc ani wyspania, ani chęci do walki u siebie nie odnotowałem.
Trasa przez zachodnie pola: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Momentami było ładnie...
...ale nie obyło się bez przerwy pod wiatą. Tu już wiedziałem, że suchą stopą dzisiaj nie przejadę.
Tu sprzątanie skutków wczorajszych nawałnic.
A co do zwierzaków to nawet myszołów dzisiaj nie chciał być fotografowany i nie bal się tego dobitnie okazać :)
Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo pogoda wciąż niepewna.
- DST 51.80km
- Czas 01:59
- VAVG 26.12km/h
- VMAX 50.60km/h
- Temperatura 29.0°C
- Podjazdy 158m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Brak ciszy przed burzą
Czwartek, 26 czerwca 2025 · dodano: 26.06.2025 | Komentarze 4
Dzisiaj znów miałem okazję się wyspać, co bardzo sobie cenię. W sumie to już chyba chciałbym być na emeryturze i mieć taką możliwość codziennie. Choć pewnie wtedy - jak to bywa z wiekiem - i tak wstawałbym o piątej rano :)
Wyjazd późny, więc znów trafiło mi się gorąco - czyli nie jazda, tylko człapanie.
Miało wiać ze wschodu i południa, a wiało zewsząd, z czego oczywiście 90% w pysk.
Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Czapury - Babki - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Szczytniki - Kamionki - Daszewice - Babki - Czapury - Starołęka - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Słabo ze zwierzakami. Boćki...
...oraz ryby z Dębiny, którym też było za gorąco :)
No i Kropie też. Choć to już zdjęcia ze spaceru.
No i jeszcze rowerówka.
Aktualnie nad Poznaniem jest spora burza, na jutro też zapowiadane są opady :/
- DST 65.30km
- Czas 02:30
- VAVG 26.12km/h
- VMAX 51.60km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Lekko deszczowo
Środa, 25 czerwca 2025 · dodano: 25.06.2025 | Komentarze 4
Znów wpis na szybko, jak to ostatnio. Chociaż to jest szybkie, bo przez ten cholerny wiatr średnia wciąż tragiczna :)
Wyjazd poranny, w lekkim deszczu, ale takim niespecjalnie przeszkadzającym, letnim.
Wspominałem, że wiało? :)
Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Malowniczo było.
Złapałem zająca :)
Ze ślimakiem było ciut łatwiej :)
Nie mogę przestać się dziwić temu debilizmowi.
A do pracy przez Dębinę i park JP2, Czarnuchem. Tym razem w towarzystwie koziołków :)