Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ofiarnie

Sobota, 5 października 2019 · dodano: 05.10.2019 | Komentarze 16

Uffff. Dobrze, że zmieniły mi się lekko plany i miałem dziś wolne, bo bez tego pojawiłoby się u mnie kolejne puste okienko na BS. A tak? Coś tam wpadło, choć komfortowe to to na pewno nie było.

Od rana bowiem lało. Albo padało. Albo raz to, raz to :) Plus z tego taki, że się choć trochę wyspałem, najadłem, miałem też czas podejść z Kropą do weterynarza po tabletki na odrobaczanie. A po powrocie co chwilę zerkałem za okno, licząc na pogodowe okienko.

Coś w tym kształcie pojawiło się koło trzynastej. Kropli z nieba było już dużo mniej, przygotowałem więc Czarnucha (po cholerę go wczoraj myłem?) i ruszyłem. Na wschód, czyli pod wiatr, który znów zrobił się mocny i nieźle mnie wymęczył, a przy okazji wychłodził.

Wykonałem kółeczko o kształcie Polski, w wersji: Dębiec - Wartostrada - Malta - Miłostowo - Antoninek - Swarzędz - Jasin - Paczkowo - Siekierki - Gowarzewo - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Oczywiście deszcz wcale nie odpuścił, tylko na chwilę przygasł, więc wróciłem usyfiony konkretnie. No ale ważne, że w ogóle zostało pokręcone.


Wyjątkowo mi się nie spieszyło, miałem więc w końcu czas na przyjrzenie się drewnianym ruinom... No właśnie - czego? Zapewne wiatraka, który znajduje się pomiędzy Żernikami a Tulcami, zaraz przy wiadukcie nad A2. Stan jest opłakany, a szkoda, bo takie perełki powinno się pielęgnować.



Jednak zanim wykonałem te fotki, lekko zdziwiony przeczytałem taką oto karteczkę:

Cóż, ton dość pretensjonalny, do tego - mimo intensywnych poszukiwań - żaden "zarządca" się nie wyłonił, ale... Polakiem czuję się jedynie pod względem formalnym, nie mentalnym, więc... zapłaciłem (wiem, co za frajer), oddając wszystko, co przy sobie miałem, czyli cale 1 PLN, które miało być przeznaczone na myjkę :) Pewnie dałbym więcej, ale terminala na karty też jakoś nie przyuważyłem.

A przy okazji nasunęło mi się pytanie, czy wisząca obok pani kandydatka też dała na "ofiarę"... Jeśli tak - chwała jej, byłby to jedyny przydatny baner wyborczy, jaki znam. Jeśli nie... A, wyrażał się nie będę :)

Po południu wpadł jeszcze spacer po Dębinie, niestety już wyraźnie jesiennej.




Relive ze spaceru TUTAJ, a z rowerowania - TU.





Komentarze
Trollking
| 21:05 środa, 9 października 2019 | linkuj Ma się ten gest! :)
anka88
| 20:23 środa, 9 października 2019 | linkuj Chwała Ci za tą hojność :)
Trollking
| 21:27 wtorek, 8 października 2019 | linkuj No się domyślam :)

A przy okazji - już dawno stwierdziłem, że jestem rasistą. Najmniej lubię białych, a najbardziej czarnych. I nie chodzi o księży :)
Lapec
| 17:30 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Plakat istnie w stylu "Polska w ruinie" :D

Jak następnym razem ubrudzisz Czarnucha, to pomyśl o mnie i moim Białasie :D Uwalony na tle żółtej ściany wygląda mega ... nie godnie ;)
Trollking
| 21:12 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Dzięki :) W końcu mam rower, który pozwala mi na hamowanie w celu zrobienie takowego bez obaw o przelecenie przez kierę :)
Roadrunner1984
| 12:22 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Druga fotka mi sie podoba :)
Trollking
| 21:36 sobota, 5 października 2019 | linkuj No i cały misterny plan...
huann
| 21:31 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nie mówiąc już o tym, że gdybym umytym rowerem uciekał przed opadem stąd tam - mógłbym go przywieźć ze sobą - i nawet, jakby swoją drogą już padało - to padałoby nadal? Wtedy nawet symboliczne jesienno-zimowe niemycie po myciu byłoby tylko przysłowiową kroplą przepełniającą brak braku opadu!
Trollking
| 21:21 sobota, 5 października 2019 | linkuj Cholera :/
huann
| 20:57 sobota, 5 października 2019 | linkuj Ale ja już jej nie umyłem tutaj, to jakże miałbym jej nie umyć i tam? Przecież nie można nie umyć już nieumytego roweru, skoro już jest nieumyty? Musiałbym zatem go umyć tu, by go nie myć tam, a nim dotarłbym tam, tu by zaczęło padać - i całe mycie na nic!
Trollking
| 20:33 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nawet nie wiem, od czego się odbiła, bo w sumie ciężko było tam znaleźć dziurę na wrzucenie tej złotówki :) Teoretycznie - na logikę - powinna być pomiędzy "puszka _ ofiary", ale nie :) W końcu stwierdziłem, że wrzucę w szparę między jedną a drugą deską.
DaruS
| 20:27 sobota, 5 października 2019 | linkuj Chlapa wszędzie. Cóż to za ruina nie mam pojęcia. Sądzę jednak, że datki bardziej na rozbiórkę, bo remontować nie bardzo jest co :p ewetualnie odtworzyć coś na wzór tego czegoś czym to było. Udokumentowany datek - nikt Ci bezprawnego fotkgrafowanka nke zarzuci. Ciekaw jestem tylko czy w piszce coś zabrzęczało czy Twoja moneta odbiła się z echem od dna. :)
Trollking
| 20:13 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nie no, jakbyś nie umył, to by nie padało! :)
huann
| 20:11 sobota, 5 października 2019 | linkuj A po co - żeby Wam padało jeszcze bardziej? ;)
Trollking
| 19:49 sobota, 5 października 2019 | linkuj A nie przyjechałbyś choć na chwilę do Poznania z Merry i symbolicznie nie umył jej przed jesienią, a nawet może i zimą? :)
huann
| 19:28 sobota, 5 października 2019 | linkuj Zawsze, jak kiedyś myłem Mery to potem padało. Dlatego ostatnio nie myję, a w środku Polski panuje długotrwała susza ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]