Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198707.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:04
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 60m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ofiarnie

Sobota, 5 października 2019 · dodano: 05.10.2019 | Komentarze 16

Uffff. Dobrze, że zmieniły mi się lekko plany i miałem dziś wolne, bo bez tego pojawiłoby się u mnie kolejne puste okienko na BS. A tak? Coś tam wpadło, choć komfortowe to to na pewno nie było.

Od rana bowiem lało. Albo padało. Albo raz to, raz to :) Plus z tego taki, że się choć trochę wyspałem, najadłem, miałem też czas podejść z Kropą do weterynarza po tabletki na odrobaczanie. A po powrocie co chwilę zerkałem za okno, licząc na pogodowe okienko.

Coś w tym kształcie pojawiło się koło trzynastej. Kropli z nieba było już dużo mniej, przygotowałem więc Czarnucha (po cholerę go wczoraj myłem?) i ruszyłem. Na wschód, czyli pod wiatr, który znów zrobił się mocny i nieźle mnie wymęczył, a przy okazji wychłodził.

Wykonałem kółeczko o kształcie Polski, w wersji: Dębiec - Wartostrada - Malta - Miłostowo - Antoninek - Swarzędz - Jasin - Paczkowo - Siekierki - Gowarzewo - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Oczywiście deszcz wcale nie odpuścił, tylko na chwilę przygasł, więc wróciłem usyfiony konkretnie. No ale ważne, że w ogóle zostało pokręcone.


Wyjątkowo mi się nie spieszyło, miałem więc w końcu czas na przyjrzenie się drewnianym ruinom... No właśnie - czego? Zapewne wiatraka, który znajduje się pomiędzy Żernikami a Tulcami, zaraz przy wiadukcie nad A2. Stan jest opłakany, a szkoda, bo takie perełki powinno się pielęgnować.



Jednak zanim wykonałem te fotki, lekko zdziwiony przeczytałem taką oto karteczkę:

Cóż, ton dość pretensjonalny, do tego - mimo intensywnych poszukiwań - żaden "zarządca" się nie wyłonił, ale... Polakiem czuję się jedynie pod względem formalnym, nie mentalnym, więc... zapłaciłem (wiem, co za frajer), oddając wszystko, co przy sobie miałem, czyli cale 1 PLN, które miało być przeznaczone na myjkę :) Pewnie dałbym więcej, ale terminala na karty też jakoś nie przyuważyłem.

A przy okazji nasunęło mi się pytanie, czy wisząca obok pani kandydatka też dała na "ofiarę"... Jeśli tak - chwała jej, byłby to jedyny przydatny baner wyborczy, jaki znam. Jeśli nie... A, wyrażał się nie będę :)

Po południu wpadł jeszcze spacer po Dębinie, niestety już wyraźnie jesiennej.




Relive ze spaceru TUTAJ, a z rowerowania - TU.



Komentarze
Trollking
| 21:05 środa, 9 października 2019 | linkuj Ma się ten gest! :)
anka88
| 20:23 środa, 9 października 2019 | linkuj Chwała Ci za tą hojność :)
Trollking
| 21:27 wtorek, 8 października 2019 | linkuj No się domyślam :)

A przy okazji - już dawno stwierdziłem, że jestem rasistą. Najmniej lubię białych, a najbardziej czarnych. I nie chodzi o księży :)
Lapec
| 17:30 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Plakat istnie w stylu "Polska w ruinie" :D

Jak następnym razem ubrudzisz Czarnucha, to pomyśl o mnie i moim Białasie :D Uwalony na tle żółtej ściany wygląda mega ... nie godnie ;)
Trollking
| 21:12 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Dzięki :) W końcu mam rower, który pozwala mi na hamowanie w celu zrobienie takowego bez obaw o przelecenie przez kierę :)
Roadrunner1984
| 12:22 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Druga fotka mi sie podoba :)
Trollking
| 21:36 sobota, 5 października 2019 | linkuj No i cały misterny plan...
huann
| 21:31 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nie mówiąc już o tym, że gdybym umytym rowerem uciekał przed opadem stąd tam - mógłbym go przywieźć ze sobą - i nawet, jakby swoją drogą już padało - to padałoby nadal? Wtedy nawet symboliczne jesienno-zimowe niemycie po myciu byłoby tylko przysłowiową kroplą przepełniającą brak braku opadu!
Trollking
| 21:21 sobota, 5 października 2019 | linkuj Cholera :/
huann
| 20:57 sobota, 5 października 2019 | linkuj Ale ja już jej nie umyłem tutaj, to jakże miałbym jej nie umyć i tam? Przecież nie można nie umyć już nieumytego roweru, skoro już jest nieumyty? Musiałbym zatem go umyć tu, by go nie myć tam, a nim dotarłbym tam, tu by zaczęło padać - i całe mycie na nic!
Trollking
| 20:33 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nawet nie wiem, od czego się odbiła, bo w sumie ciężko było tam znaleźć dziurę na wrzucenie tej złotówki :) Teoretycznie - na logikę - powinna być pomiędzy "puszka _ ofiary", ale nie :) W końcu stwierdziłem, że wrzucę w szparę między jedną a drugą deską.
DaruS
| 20:27 sobota, 5 października 2019 | linkuj Chlapa wszędzie. Cóż to za ruina nie mam pojęcia. Sądzę jednak, że datki bardziej na rozbiórkę, bo remontować nie bardzo jest co :p ewetualnie odtworzyć coś na wzór tego czegoś czym to było. Udokumentowany datek - nikt Ci bezprawnego fotkgrafowanka nke zarzuci. Ciekaw jestem tylko czy w piszce coś zabrzęczało czy Twoja moneta odbiła się z echem od dna. :)
Trollking
| 20:13 sobota, 5 października 2019 | linkuj Nie no, jakbyś nie umył, to by nie padało! :)
huann
| 20:11 sobota, 5 października 2019 | linkuj A po co - żeby Wam padało jeszcze bardziej? ;)
Trollking
| 19:49 sobota, 5 października 2019 | linkuj A nie przyjechałbyś choć na chwilę do Poznania z Merry i symbolicznie nie umył jej przed jesienią, a nawet może i zimą? :)
huann
| 19:28 sobota, 5 października 2019 | linkuj Zawsze, jak kiedyś myłem Mery to potem padało. Dlatego ostatnio nie myję, a w środku Polski panuje długotrwała susza ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]