Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197967.60 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.10km
  • Czas 01:58
  • VAVG 28.02km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 273m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rowerowo odfajkowane i poznańsko popyrowane

Niedziela, 6 października 2019 · dodano: 06.10.2019 | Komentarze 13

Pierwotnie miałem pomysł na sporo treści pisanej do tego wpisu, ale że założenia swoje, a życie swoje, to dziś będzie więcej obrazków, do tego niewiele rowerowych. Myślę, że i tak mało kto będzie narzekał :) Poza tym jest na tyle późna pora, że bełkot wyszedłby z tego większy nawet niż zazwyczaj :)

Ale pokrótce o kręceniu coś napisać trzeba. Miejmy więc to za sobą. Wykonałem dość męczącą, bo w znacznej części miejską rundkę (o dziwo, mimo niedzieli niehandlowej, ruch spory, a światła jak zwykle swoje) na północ, czyli z Dębca przez Górecką, Hetmańską, Grunwald, Jeżyce, Golęcin, Obornicką, Suchy Las, Morasko, Radojewo, Biedrusko, Promnice, Bolechowo, Owińska, Czerwonak, Koziegłowy, Gdyńską, Bałtycką oraz Wartostradę do domu.

Było zimno, z ciężkim powietrzem, więc ślamazarnie. Za to bardzo słonecznie, co przy niskich temperaturach cieszy.
Śmieszka - jak zwykle - psuje widok
W tle Dziewicza Góra, Radojewo, Poznań
Zjazd z poznańskiego Moraska do Suchego Lasu
A na popołudnie mieliśmy ustawioną z przyjaciółmi wycieczkę do... muzeum. Ale nie byle jakiego, tylko takiego, w którym jeszcze moje cztery litery nie miały okazji przebywać, co - jak się okazało - było zdecydowanym błędem. Bowiem Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, wbrew nazwie, okazało się fascynującym i mega ciekawym miejscem. Normalnie perełka. Do tego o zadziwiającej objętości, bo hektarów jest tam od groma. A okazją była świetna impreza, czyli "Poznańska Pyra" - święto tytułowej bulwy. Można było nie tylko posłuchać czystej gwary, zobaczyć chodzące ziemniaki, zjeść pyszny, wypiekany w zabytkowych piecach chleb, wziąć udział w wykopkach, ale też zobaczyć wiele, wiele świetnych eksponatów. No i nikt nie robił problemu z obecności Kropy - wręcz przeciwnie, panie z pewnej fundacji animalnej nawet stwierdziły, że była najładniejsza ze wszystkich obecnych tu czworonogów :)

Oto galeria:
Poznańska Pyra, Muzem w Szreniawie
Hotel dla owadów, Muzem w Szreniawie
Piec do wypiekania chleba, pysznego zresztą - Muzem w Szreniawie
Istna łapanka, Muzem w Szreniawie
Maszyna z kosmosu, Muzem w Szreniawie
Hamaki-kokonaki, Muzem w Szreniawie
Opiekunka grochówki, Muzem w Szreniawie
Owca-buzi, Muzem w Szreniawie
E tam, sztywniak jakiś - Muzem w Szreniawie
Istne tur-tury, Muzem w Szreniawie
I po co nam te współczesne bloki?, Muzem w Szreniawie
Jajo było pierwsze, w kurze, Muzem w Szreniawie
Kot muzealny, stoicki, Muzem w Szreniawie
Px49, z pochodzenia Ślązak, Muzem w Szreniawie
A niby za komuny były tylko PGR-y, Muzem w Szreniawie
Aż się prosi o jakieś zaprószenie :), Muzem w Szreniawie
Kiedyś codzienność, dziś rarytasy, Muzem w Szreniawie
Warszawski dzień, Muzem w Szreniawie
Syrena w klasyku największym, Muzem w Szreniawie
Żuk żukowi dobrze żuczy, Muzem w Szreniawie
Zacny okaz w służbie OSP Łęg (?)
Cokolwiek to jest, miażdży, Muzeum w Szreniawie
Największą jednak atrakcją, jak na mój skromny gust, była działająca Hipolina, czyli ponad stuletni, wciąż jeżdżący lokomobil z zakładów Cegielskiego. Kopcił jak cholera, głośny koszmarnie, ale to sprzęt z duszą, w przeciwieństwie do większości aktualnie produkowanych puszek.
Wielkopolskie klimaty, dziś retro, Muzeum w Szreniawie
I jeszcze raz - parowóz do wykopków, genialne, Muzeum w Szreniawie
Lokomobil od Cegielskiego, Muzeum w Szreniawie
Stulatkowi wciąż świeci słońce, Muzeum w Szreniawie
Nie mogło zabraknąć też - a jak - poszukiwań okazów rowerowych. Się znalazły, oczywiście :)
Powrót do przeszłości, Muzem w Szreniawie
W XIX wieku to mieli gust, Muzem w Szreniawie
Zresztą trafiła mi się okazja nie byle jaka, bo dopytania mistrza bicykla o tematykę wymiany dętek w pewnym sprzęcie. Jak się okazało - nieistniejącą, bo wielkie koło dętki nie posiada, tylko jest wypełnione gumą. Podobno patent się sprawdza niezawodnie, ale dość często trzeba centrować koła.
W pełnej krasie, Muzem w Szreniawie
Ostro w zakręt, Muzem w Szreniawie
Kaskaderka niejedno ma imię, Muzem w Szreniawie
Magik bicyklowy, Muzem w Szreniawie
No i na sam koniec wpadł jeszcze spacerek po WPN-ie, podczas którego wreszcie miałem okazję wejść na wieżę widokową, czyli do Mauzoleum Bierbaumów. Szkoda, że ludzi było sporo, więc nie dało się zrobić "czystego" zdjęcia, ale za to wstęp był o dziwo darmowy.
Mauzoleum Bierbaumów w Szreniawie
Płasko, płasko, ale sympatycznie
Widok z sieży w Szreniawie
Standardowo :), lasy WPN-u
Fajny, dość intensywny dzień, który z założenia miał być odpoczynkiem, a w praktyce - padam na ryj :)



Komentarze
Trollking
| 21:05 środa, 9 października 2019 | linkuj Współczuję, bo wiem, jak słońce działa na chęć rowerowania...

Tak, miałem to szczęście, że się udało. Korzystam, póki mogę :)
anka88
| 20:17 środa, 9 października 2019 | linkuj Niedzielę bez roweru ledwo przeżyłam... No ale czasami tak bywa, że nie można być w dwóch miejscach jednocześnie. Tobie, jak widzę, niedziela bardzo się udała.
Trollking
| 21:29 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Kropa akurat do tego pawilonu, gdzie był kot, nie weszła, bo wyjątkowo był zakaz spowodowany żywym inwentarzem, typu krowy, krowy i krowy :)

Słonko najbardziej cieszy przy temperaturze umiarkowanej! :)
Lapec
| 17:58 wtorek, 8 października 2019 | linkuj Nawet "rąsia" z Adamsów (z drewna) się załapała :)

Koteł ino smutny ... pewno żałuje że Kopa to suczka :)
=================================
BTW: słonko cieszy bardziej przy wyższych temperaturach :P
Trollking
| 21:14 poniedziałek, 7 października 2019 | linkuj Kolzwer205 - dzięki bardzo za miłe słowa :)

Malarz - ojej, jakże miło :) Dzięki i Tobie, także za zaproszenie do grona znajomych :)
malarz
| 04:01 poniedziałek, 7 października 2019 | linkuj Delektuję się wspaniałym wpisem :)
Kolzwer205
| 22:22 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Bardzo ciekawy wpis, ekstra maszyny.
Trollking
| 21:53 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Ni razu. Toż to inny pies - wyciszony, zamyślony jakiś... :)
huann
| 21:48 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Wycisza - czyli: nie gada Kropa do obrazu - a obraz do niej ni razu?
Trollking
| 21:08 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Kamil - dobrze wiedzieć :) Dzisiaj akurat picie odpadało, ale za to wstęp był za 8 zeta, w tym kapele ludowe i gwarowe żartownisie na scenie (nawet kilka razy się uśmiechnąłem). No i ten pyszny chleb... Słyszałem o opcji pociągowej, mega fajna inicjatywa, tym bardziej, że akurat ja mogę z niego wysiąść niemal pod domem.

Huann - oj, różnorodność mnie zadziwiła pozytywnie, mogę wręcz stwierdzić, że przy okazji odwiedzin Wielkopolski jest to pozycja obowiązkowa :) Kropa dziękuje! Dodam, że gdy chciałem ją nosić na rękach, to sam pan z jednej z wystaw zainterweniował, że nie, nie, nie, tu psy mogą legalnie chodzić!

Eliza - dzięki :) Kropa - jak się okazało - wycisza się przy obrazach. Zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć o swoim czworonogu :)
eliza
| 20:51 niedziela, 6 października 2019 | linkuj bardzo fajny opis, fotki i wehikuły wszelkie super. Kropa - wiadomo. Rządzi jak zawsze:)))
huann
| 20:49 niedziela, 6 października 2019 | linkuj Niezwykła różnorodność wszystkiego, a że Kropka wygrała w cuglach, bulwach i w ogóle - to wcale mnie nie dziwi!
kamilzeswaja
| 20:46 niedziela, 6 października 2019 | linkuj W Szreniawie często jest jakaś impreza: jarmarki świąteczne, zielonoświątkowe itp. Za to moim ulubionym jest Szreniawski Festiwal Piwa. Jedziesz specjalnym pociągiem za 5 zł (w dwie strony) i wstęp masz za 10 zł. Zabierasz kocyk i psa, jesz, pijesz złote trunki i słuchasz kapel ludowych :P, przy okazji zwiedzasz muzeum.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa argiw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]