Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209593.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701450 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 01:53
  • VAVG 27.35km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 227m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wichurkowo

Sobota, 8 grudnia 2018 · dodano: 08.12.2018 | Komentarze 29

Pewnie miałbym szansę dziś się wyspać, ale rano musiałem jeszcze podejść z Kropą po drugi i ostatni zastrzyk, więc dzionek miałem ten z gatunku ziewających. No i już podczas spaceru wiedziałem, że do rowerowania dojdzie, bo nie padało, ale przeprawa to będzie niełatwa, by nie napisać - masakrująca.

Powód? Oczywiście ten, co najczęściej - wiatr. Albo lepiej: wichura, bo chwilami ledwo udawało mi się utrzymywać w pionie, a boczne podmuchy przekręcały mi szprychy w kołach. A przynajmniej same nyple :) Był tylko jeden plus, a mianowicie... plus. Na termometrze. Osiem stopni to całkiem fajny wynik, jednak nie pozwolił nawet na zachowanie przyzwoitości w temacie średniej. Po prostu się nie dało, no chyba że miałbym okazję jechać tylko w jedną stronę - oj, wtedy by się działo :)

A trasa? Wykonałem kolejne podejście do "kondominium", które - jak ostatnio wspominałem - znów jest w większości przejezdne. Dzisiaj wpadła wersja z Poznania przez Luboń, Komorniki, Szreniawę, Rosnówko, Stęszew, Witobel, Łódź, Dymaczewa dwa, Mosina, Puszczykowo, Łęczyca, Luboń i do domu. Korki były wszędzie, stałem też na wszystkich (dosłownie) czerwonych światłach - czyli ludzi jak zwykle (a co, nie bójmy się słów) posrało przed JEDNYM dniem wolnym od handlu.

Przyznać trzeba, że podczas jazdy było dziś na co patrzeć. Niebo oszalało :)



W ramach zabawy dla spostrzegawczych: gdzie ukrył się kotek? :)

W Stęszewie taka sytuacja... :/

A na koniec - reklama dźwignią handlu. Ja bym tylko lekko przerobił hasło i dodał coś, co sprawdza się na każdym Marszu Niepodległości i dopisał, że te wędliny są od rodzin z dziećmi :)

Relive - jak zwykle - będzie, jak będzie :)

No i jest.





Komentarze
Trollking
| 21:43 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Katana - nie no, jeszcze była 5510, genialny telefon, pierwszy z odtwarzaczem mp3, rozbudowanym Bantumi i QWERTY. Posiadałem, a co ciekawe - jak się ją otworzyło, to było widać, że to 3310 z nakładką :)

Mors - mi też. Za to mają minusa :)
mors
| 21:38 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Mi żal reniferów. ;)
Katana1978
| 21:37 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Nokia skończyła się na 3210 ...a dalej to pasztet. A dzisiejsze nokie to też słabizna. Niczym się nie wyróżniają...
Trollking
| 21:21 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj :)

A co do Nokii - znów wróciła, źle nie jest, ale i bez cudów. Zwykły szaraczek na rynku telefonów. Szkoda.
Jurek57
| 21:16 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Tzn podobnych do nas.
Z tego wszystkiego żal mi Noki . :-)
Jurek57
| 21:02 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Poznałem tam autentyczną córkę milionera. Finkę .
Utrzymywałem z nią i kilkoma jej kolegami kontakty. Ale trzeźwi byli tylko w Finlandii.
Szkoda bo robili wrażenie normalnych. :-)
Trollking
| 20:41 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Trochę ich znam. Co prawda byłem tylko w Danii, ale znałem kilku Finów, paru Szwedów i jednego Norwega (czarnego). Chleją w Polsce jakby musieli nadrobić zaległości :)

Aha, i mamy w Norwegii znajomych, do których od trzech lat nie możemy się wybrać... Może kiedyś się w końcu uda.
Jurek57
| 20:34 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Chyba ich słabo znasz.
Sklep z alkoholem JEDEN na ginę lub średnie miasteczko !
Ale to jest uzasadnione !!!
Byłem kiedyś ratownikiem WOPR na międzynarodowym obozie gdzie byli skandynawowie.
To była jedyna nacja która się za każdym razem upijała w trupa kiedy tylko miała okazję.
Bez względu na płeć. I nie był to żaden margines.
Trollking
| 20:26 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Zawsze lubiłem Skandynawów :)
Jurek57
| 20:24 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Z tego trzydniowego tygodnia pracy to Ty sobie nie dworuj ?
Kilka lat temu niektóre kraje europejskie już o tym dyskutowały. Zwłaszcza skandynawskie.
A te rozmowy wcale nie były inspirowane przez związki zawodowe. :-(
Trollking
| 20:13 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Mors - i oczywiście wcale nie chodziło Ci (jak zwykle) o Żydów, tylko sobie tak palnąłeś (dla kumatych) z tą sobotą? :)

Jurek - ja tam jestem za pracą trzy dni w tygodniu :) Bezrobocie byłoby jeszcze mniejsze, w sumie to na grubym minusie, a jacy pracownicy wypoczęci :)

Katana - komisja tym się zajmująca wciąż intensywnie myśli, chyba jeszcze (na szczęście) nie ma ostatecznej decyzji. Przecież to byłby kompletny debilizm w polskich realiach. No ale przecież już nie takie ostatnio klepano... :/
Katana1978
| 16:36 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj A słuchajcie a co z tym urlopem w końcu jest ? Wczoraj na imieninach u Cioci dowiedziałam się, że ponoć przeszła ta ustawa, że urlop niewykorzystany będzie przepadać z dniem 31 grudnia.
Tylko w mediach o tym cisza ...

Wie ktoś coś ?
Jurek57 | 16:36 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj A co do rekordów ? To pośmiertne się nie liczą ! :-)
Jurek57 | 16:32 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj A co do ideologii ?
No wiesz ... człowiek chodzący do kościoła czy też np.jeżdżący rowerem w dni wolne nie pracuje ! Każda sposób jest dobry byś popracował.
Słyszałem taki gorzki żart :
Rozmawiają dwie krowy na temat kapitalizmu. i jedna drugiej odpowiada ... :
"Przynajmniej jesteśmy lepiej wydojone" !
Jurek57 | 16:19 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj W większości cywilizowanych krajów świata sobota i niedziela są wolne od pracy ! Tak też się ma z handlem.
Słowo niedziela pochodzi od starosłowiańskiego słowa nie-delti (nie działać) I jak to w niedzielę nawet nasi pra pra ... przodkowie nie pracowali i odpoczywali.
Pamiętam z dzieciństwa że nawet rolnicy w niedzielę dawali odpocząć swoim zwierzętom ! Mowa o koniach.
Tylko my a raczej nasi "wybitni" przedstawiciele stwierdzili a raczej wmówili nam że praca nie hańbi i jest to nasze dobro które musimy chronić najlepiej pracując na okrągło. Nawet za komuny wiedziano że niedziele to dzień odpoczynku. A sklepy w większości zamykano w sobotę o 13.
Potem przyszła Solidarność i wzorem innych państw mogliśmy zająć się swoimi sprawami w sobotę.
To było 37 lat temu.
Od tego czasu wydajność pracy wzrosła niebotycznie a ilość dni wolnych od pracy raczej maleje.
W wolnej Polsce różni ekonomiczni zaklinacze jednak nie próżnują. I udaje się im nakłonić maluczkich by jednak popracowali w święta. Bo to przecież przywilej.
Jak by ktoś nie wiedział to Polacy pracują najwięcej w europie. A ich "patent" na pracę w dni wolne jakoś nie może się przebić na kontynencie.
I na koniec moja autorska podpowiedź z okazji szczytowania klimatycznego.
Za emisję CO-2 do atmosfery przemysł i energetyka odpowiadają w 70-75%.
Skrócenie czasu pracy a raczej jego ograniczenie do 5 dni w tygodniu to tylko czysty zysk.
Dla nas dla atmosfery i przyszłych pokoleń !!! :-)
mors
| 15:34 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Wolne soboty to by dopiero było ideologiczne uwikłanie! Pozdro dla kumatych. ;)
Trollking
| 21:38 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Jurek - oj, pokolenia mylisz, bo ja z grubsza należę do tego "Twoich dzieci" :) My już akurat trafiliśmy na "gotowe", nie było za bardzo dyskusji :) Ja bym chętnie zrobił wolne soboty, bo lubię ten dzień tygodnia, a pracujące zostawił niedziele, żeby oddzielić je od jakichkolwiek ideologii :) A co do promili to kolega Marcin napisał już jak widzę o kosmicznych wynikach :)

Lapec - no właśnie :) Wniosek jest jeden - zaprzestanie picia grozi nagłą śmiercią :) Niebo przynajmniej wczoraj było widać, dziś niekoniecznie :/

Grigor - taki cwaniaczek, że co jeden mój ruch to uszy szły do góry :) A w końcu poleciał z ogonem w górze jak semaforem :)
grigor86
| 17:21 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Kociaczek cwaniaczek myśli, że jak uszy położy to go nie widać :-)))
Lapec
| 11:46 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Brakuje ino małymi literami, nie dotyczy Rosjan i Polaków :)
Nowym rekordzistą jest kierowca z powiatu ostrołęckiego. Po wypadku miał 22 promile alkoholu we krwi => o dziwo nie przeżył ... bo zginął w wypadku xD Być może wynik trochę zawyżony bo krew była badana pośmiertnie, ale i tak yyy niezła bania xD

Niebo kapitalne jak widzę w całym kraju :) Podobnie jak wiatr heh
Jurek57
| 09:45 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Ach ta matematyka ...
6,66 to niestety cyfra niedościgniona i chyba dlatego taka ekscytująca niektórych ... .
Przypomnę że co roku (w sylwestra) podejmowane są próby osiągnięcia niemożliwego.
Niestety "stwórca" ustalił nam limit. 4,5 promila. Powyżej tego przestaje nam już zależeć na wszystkim ! :-)
Jurek57
| 08:50 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Jechałem tą trasą dzisiaj służbowo ale w przeciwnym kierunku. Tylko że około 7:30.
Od Łodzi miałeś już z "górki" !!!
A co do niehandlowych kilku niedziel co to mącą ludzikom w głowie ... .
To przypomnę.
Że w tej "czarne"j pardon "czerwonej" odległej już na szczęście rzeczywistości. Mieliśmy i wolne jeszcze soboty !
Moje pokolenie "wywalczyło" wolne w sobotę.Okazuje się pokolenie moich dzieci postanowiło również "zawalczyć" o jakiś dzień. Tylko że pracujący i wyszło im że niedziela będzie najlepsza.
Trollking
| 21:03 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Hehe :) Ja bym chciał kiedyś skończyć rok z trzema szóstkami, ale 6,66 kkm to za mało, a 66,6 kkm - za dużo. Więc odpuszczam :)
huann
| 21:00 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Mną zawsze od kiedy mam bs-a rządzą (ze względów estetycznych) cyfry - zwłaszcza na koniec roku. W tym roku będę się wahał pomiędzy zakończeniem na 7069.68 i 7170.69 - a może uda się dociągnąc do 7271.70 lub o jakieś 101.01 więcej? ;)
Trollking
| 20:55 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Nie mam ciśnienia w oponach na tę dziewiętnastkę :) Grudzień to grudzień, będzie co będzie, niech nie rządzą nami cyfry :)
huann
| 20:51 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Dziewiętnastka na powitanie roku dziewiętnastego to tylko jakieś 45 km-ów dziennie do końca osiemnastego ;)
Trollking
| 20:24 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Ania - kraksa chyba bez poważniejszych konsekwencji, choć ciekawy jestem, co się stało, bo układ roweru nie odpowiada na podstawowe pytanie: czy rowerzysta wyjeżdżał z podporządkowanej i był winny, czy jechał główną i okazał się niewinną ofiarą. Kotek niestety nie dał się podejść bliżej :)

Huann - a to już? Naprawdę? Dzięki, bym przeoczył :) Dziewiętnastki nie planuję, bo ja generalnie nic rowerowego nie planuję, samo jakoś leci. Ale w sumie już wiem, że do tego dążył nie będę, bo... po co? :)

Katana - dziś każdy miał czarne myśli, ja też, gdy pod wiatr ledwo wykręcałem dwie dychy na godzinę. Grunt to myśleć o powrocie :)
Katana1978
| 20:02 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj Ja jak sobie tak jechałam przez ten wiatr, to czarne myśli miałam - że jestem strasznie kiepska bo wolno jadę :D - dopiero z wiatrem zrobiło mi się miło :)
huann
| 19:35 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj No i osiemnastka stuknęła w osiemnastym roku :) - czyli co: 19 będzie do dziewiętnastego znaczy? ;)
anka88
| 19:17 sobota, 8 grudnia 2018 | linkuj To prawda, niebo dziś szalało, podobnie jak wiatr :). Uuuu... mała kraksa na drodze, a kotka widzę, widzę :))
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]