Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198760.50 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 02:04
  • VAVG 25.26km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

DeWiantowo

Niedziela, 9 grudnia 2018 · dodano: 09.12.2018 | Komentarze 11

D jak deszcz, W jak wiatr - na początek rozwinę tytuł :)

Tak zróżnicowanych warunków jak dziś nie miałem już dawno - albo padało, albo lało :) O urywaniu łba nawet nie wspomninając. Specjalnie poleniuchowałem rano do grubo po jedenastej, żeby doczekać się zapowiadanej w prognozach luki w tym zestawie, a gdy się pojawiła i ruszyłem, to trwała przez... pierwsze pięć minut. Ale już byłem na siodełku, a niegodne rowerzyście jest z niego zsiadać przed wykonaniem choćby gluta, o!

I w sumie na glucie by się skończyło, bo gdy przez Luboń, Wiry, Komorniki i Szreniawę dotarłem do Rosnówka, miałem serdecznie dość i zawróciłem, ponownie przez Komorniki, następnie Plewiska, z których poczłapałem wzdłuż Grunwaldzkiej do Poznania, kierując się na Grunwald, następnie Górczyn, gdzie... podjąłem decyzję o dokręceniu tych kilometrów do jedynie słusznego dystansu. Błąd, oczywiście, bo dopiero wtedy zerwała się prawdziwa ulewa, ale jakoś przetrwałem, kręcąc się jak niepełnosprytny po Luboniu, Komornikach, Wirach, Łęczycy i znów Luboniu. I na tym skończę wpis, nie tylko dlatego, że czas nagli i trzeba odwiedzić znajomych (zaległości na BS nadrobię wieczorem), ale głównie z powodu tego, że mam tego wypadu serdecznie dość :)

Kilka fotek na koniec. Tu dobre złego początki:

...a potem widziałem już głównie taką perspektywę:

Czekała mnie kontrola prędkości...

...zakończona uśmieszkiem. Rzadko widywany tu widok, najczęściej buźka jest smutna :)

Stary doby widok wciąż na swoim miejscu.

Się nawet wyprzedziło odważnych:

A na autodromie pooglądałem sobie tych rozsądnych, którzy uczyli się wychodzić z poślizgów.

I tyle. A ja się pytam - za jakie grzechy i po cholerę mi całe to rowerowanie? :)

Relive będzie wieczorem.

No i jest.



Komentarze
Trollking
| 20:15 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Ja też. I zgadzam się z Tobą - działa rewelacyjnie na wyobraźnię :)
Jurek57
| 20:04 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Takie mierniki szybkości widywałem na Słowacji w Czechach czy Niemczech.
I muszę powiedzieć spełniają swoją rolę i działają na wyobraźnie. Kierowcy podświadomie czy świadomie zwalniają. Bo są one montowane na rogatkach terenów zabudowanych.
Bardzo się dziwę dlaczego u nas jest ich tak mało !!!
Trollking
| 19:51 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Huann - w tym rowerze nie szkoda już chyba niczego, bo wszystko działa na słowo honoru :) A Endrju faktycznie do dojrzenia :)

Mors - tak jak wynika z tekstu, pisałem w pośpiechu, więc brak jednej literki zostawiam :)

JPbike - już polubiłem te buźki :)
JPbike
| 18:27 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj Mnie też dopadła tamtejsza kontrola prędkości i to dwukrotnie - 2x 29 km/h i 2x :-)
mors
| 15:40 poniedziałek, 10 grudnia 2018 | linkuj "Stary doby widok wciąż na swoim miejscu" - za to nie wszystkie literki są na swoim miejscu. :)
huann
| 23:00 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Nie szkoda napędu? :) A trasa na Relivu w kształcie Andrzeja Gołoty trafiającego prostym w mikrofon na podstawce.
Trollking
| 21:12 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Gość - zawsze to jakiś cel :)

Gizmo201 - ten akurat jest od niedawna, więc może to jakiś nowszy model :)

Ania - dziękuję :) I... póki co nie próbuję, choć najwyższy czas poddać się warunkom, bo idzie gorsze :/

Grigor - taaaa, właśnie dla tych momentów albo wstrzymuję się całkowicie od startu, albo się decyduję i nie ma zmiłuj... To znaczy niezglutuj :)
grigor86
| 17:11 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj My dziś zrobiliśmy rundkę wokół bloku i szybko do ciepłego, suchego domu.....ale to uczucie kiedy ubierasz się pół godziny na rower, a jeździsz na nim 5 minut jest bezcenne :-S
Potem jak już przestało lać, to zrobiliśmy "gluta".
anka88
| 16:52 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Brawa za determinację, my po pierwszym skropieniu podziękowaliśmy :). Prędkość odpowiednia, to i uśmieszek się ukazał, a co do rowerowania... to nawet nie próbuj z niego rezygnować :)
gizmo201
| 16:27 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj U nas niektóre poniższej 30 nie pokazują prędkości
Gość | 16:23 niedziela, 9 grudnia 2018 | linkuj Aby zmoczyć buty?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]