Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maltając

Środa, 21 lutego 2018 · dodano: 21.02.2018 | Komentarze 6

Niby kolejny wolny dzień, ale po czternastej musiałem być w Poznaniu, więc na dłuższe melanże nie było dziś opcji. No i nie ma co ukrywać - zima sama w sobie doń nie zachęca. Choć przyznać trzeba, że źle nie było - suchutko, jakby to napisać... cieplutko względem najbliższych dni, tylko wiatr z północnego zachodu zrobił ze mnie miazgę. Nooo. miażdżkę, bez przesady, będzie gorzej :)

W ramach łączenia pasji najpierw się wyspałem, a potem wyruszyłem, prawie na styk, czyli lekko przed południem. Kierunek podmuchów zmusił mnie do pokonania Poznania z dołu do góry, co było mordęgą na wysokim poziomie, bo wymyśliłem sobie, że zamiast jak zwykle pchać się Drogą Dębińską, spróbuję objechać Rondo Starołęka, a potem pokręcę wzdłuż Zamenhofa. Po zaliczeniu miliarda świateł i tysiąca pit stopów, stwierdziłem, że to był błąd. Jakbym wcześniej tego nie wiedział :) Masakra.

Dawno mnie nie było na Malcie (to znaczy raz próbowałem, ale lodowisko po drodze mnie zniechęciło), postanowiłem więc nadrobić owo niedopatrzenie póki się da, bo wraz z nadejściem wiosny bez kałacha tam się nie pojawię.



Potem już klasyczna walka o przetrwanie - Antoninek, Swarzędz (nie Stęszew!), Paczkowo, Gowarzewo, Tulce, Żerniki, Krzesiny, Starołęka, Lasek Dębiński i do domu. Słowo "przetrwanie" pasuje tu idealnie, bo na wiadukcie między Żernikami a Jaryszkami jakaś tępa dzida płci zbliżonej do kobiecej wyprzedziła mnie w odległości przepisowego... milimetra. Dopiero mój krzyk (nie nadający się do cytowania) spowodował, że odbiła w lewo, ale już po tym, jak prawie zrobiła ze mnie marmoladę. Śremskie blachy mają coś w sobie - zbyt często litery PSR nań zawarte kuszą o rozszerzenie tego skrótu o kilka dodatkowych, nawiązujących do wydalania.

Tym samym trzeci chrzest szosy się dokonał. Szkoda tylko, że ponownie szeroko rozumiane otoczenie nie dało mi szansy na rozwinięcie skrzydeł. To znaczy opon :)

Relive - tutaj.





Komentarze
Trollking
| 14:35 czwartek, 22 lutego 2018 | linkuj Bo fakt... A ja całe swoje wielkopolskie życie żyłem w błędzie :) Dzięki za info. Zwracam więc honor mieszkańcom Śremu, a odbieram jednostce ze Środy :)
BUS
| 00:44 czwartek, 22 lutego 2018 | linkuj PSR to Środa Wlkp. ;) PSE to Śrem ;)
Trollking
| 21:59 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Dzięki Sławek :) W końcu tu trafiłeś bez reklamowania, tym bardziej mi miło :) A co do wkładu pracy... bez przesady. Tu się samo przez się człowiek motywuje. A w ogóle zapraszam do założenia blogaska :)
Sławek Slawio :) | 21:20 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Witam :)
Taki to ten blog :) Szacuneczek Tomek.
Więcej tu zdjęć i opisów niż na Endo.
Podziwiam wkład pracy w prowadzeniu go.
Będę tu zaglądał :)
Pozdrawiam :)
Sławek :)
Trollking
| 17:40 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Faktycznie, poprawione, dziękuję za czujność :) Śrem nie jest zły, ale niektórzy kierowcośremianie - owszem :)
huann
| 17:06 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Ten Stęszew coś mi nie pasił...i rzeczywiście - to był Swarzędz! Nie to, żebym tu swazrzędził, bo wszystko bardzo ciekawe oraz jechałem raz przez Śrem, ale było z górki - i tyle pamìętam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]