Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.36km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maltając

Środa, 21 lutego 2018 · dodano: 21.02.2018 | Komentarze 6

Niby kolejny wolny dzień, ale po czternastej musiałem być w Poznaniu, więc na dłuższe melanże nie było dziś opcji. No i nie ma co ukrywać - zima sama w sobie doń nie zachęca. Choć przyznać trzeba, że źle nie było - suchutko, jakby to napisać... cieplutko względem najbliższych dni, tylko wiatr z północnego zachodu zrobił ze mnie miazgę. Nooo. miażdżkę, bez przesady, będzie gorzej :)

W ramach łączenia pasji najpierw się wyspałem, a potem wyruszyłem, prawie na styk, czyli lekko przed południem. Kierunek podmuchów zmusił mnie do pokonania Poznania z dołu do góry, co było mordęgą na wysokim poziomie, bo wymyśliłem sobie, że zamiast jak zwykle pchać się Drogą Dębińską, spróbuję objechać Rondo Starołęka, a potem pokręcę wzdłuż Zamenhofa. Po zaliczeniu miliarda świateł i tysiąca pit stopów, stwierdziłem, że to był błąd. Jakbym wcześniej tego nie wiedział :) Masakra.

Dawno mnie nie było na Malcie (to znaczy raz próbowałem, ale lodowisko po drodze mnie zniechęciło), postanowiłem więc nadrobić owo niedopatrzenie póki się da, bo wraz z nadejściem wiosny bez kałacha tam się nie pojawię.



Potem już klasyczna walka o przetrwanie - Antoninek, Swarzędz (nie Stęszew!), Paczkowo, Gowarzewo, Tulce, Żerniki, Krzesiny, Starołęka, Lasek Dębiński i do domu. Słowo "przetrwanie" pasuje tu idealnie, bo na wiadukcie między Żernikami a Jaryszkami jakaś tępa dzida płci zbliżonej do kobiecej wyprzedziła mnie w odległości przepisowego... milimetra. Dopiero mój krzyk (nie nadający się do cytowania) spowodował, że odbiła w lewo, ale już po tym, jak prawie zrobiła ze mnie marmoladę. Śremskie blachy mają coś w sobie - zbyt często litery PSR nań zawarte kuszą o rozszerzenie tego skrótu o kilka dodatkowych, nawiązujących do wydalania.

Tym samym trzeci chrzest szosy się dokonał. Szkoda tylko, że ponownie szeroko rozumiane otoczenie nie dało mi szansy na rozwinięcie skrzydeł. To znaczy opon :)

Relive - tutaj.



Komentarze
Trollking
| 14:35 czwartek, 22 lutego 2018 | linkuj Bo fakt... A ja całe swoje wielkopolskie życie żyłem w błędzie :) Dzięki za info. Zwracam więc honor mieszkańcom Śremu, a odbieram jednostce ze Środy :)
BUS
| 00:44 czwartek, 22 lutego 2018 | linkuj PSR to Środa Wlkp. ;) PSE to Śrem ;)
Trollking
| 21:59 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Dzięki Sławek :) W końcu tu trafiłeś bez reklamowania, tym bardziej mi miło :) A co do wkładu pracy... bez przesady. Tu się samo przez się człowiek motywuje. A w ogóle zapraszam do założenia blogaska :)
Sławek Slawio :) | 21:20 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Witam :)
Taki to ten blog :) Szacuneczek Tomek.
Więcej tu zdjęć i opisów niż na Endo.
Podziwiam wkład pracy w prowadzeniu go.
Będę tu zaglądał :)
Pozdrawiam :)
Sławek :)
Trollking
| 17:40 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Faktycznie, poprawione, dziękuję za czujność :) Śrem nie jest zły, ale niektórzy kierowcośremianie - owszem :)
huann
| 17:06 środa, 21 lutego 2018 | linkuj Ten Stęszew coś mi nie pasił...i rzeczywiście - to był Swarzędz! Nie to, żebym tu swazrzędził, bo wszystko bardzo ciekawe oraz jechałem raz przez Śrem, ale było z górki - i tyle pamìętam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lipan
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]