Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 52.70km/h
  • Temperatura -5.3°C
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pinć minus smark

Środa, 8 lutego 2017 · dodano: 08.02.2017 | Komentarze 9

Wczoraj wieczorem dopadł mnie smark. Nie żaden glut. Smark. Jeden wielki smark. Do tego zakichany. Leczyłem mendę grzańcem, czosnkiem i specyfikami na przeziębienie. Rano było dużo lepiej, na tyle że postanowiłem nie rezygnować z dzisiejszego wyjazdu rowerem.

Co prawda już samo zwleczenie się z łóżka było bohaterstwem, ale nie aż takim jak wyjście na dwór po spojrzeniu na termometr za oknem. Za to powinno się dostawać medale. Ubrałem się o jedną warstwę więcej niż zwykle, oceniłem. że śnieg prószy na tyle niegroźny, że da się pokręcić szosą i ruszyłem.

Taką oto wartość pokazywał pokładowy sprzęt grubo po godzinie dziesiątej, gdy już się ociepliło:

Raz jeszcze tylko wyjaśnię. że chodzi o wartość na dole, a nie na górze ekraniku wyświetlacza :) Do żaru tropików sporo brakowało, przy walce z zimnym, arktycznym wiatrem wydawało mi się, że jest minus piętnaście. Gratulowałem sobie, że jednak zostawiłem sandały w szafce i nie zaufałem do końca ekspertom od globalnego ocieplenia.

Wykonałem trasę z Dębca na Starołękę, Krzesiny, Tulce, Siekierki, Paczkowo, potem wzdłuż DK92 do Swarzędza i końcówka w koreczkach przez Poznań. Momentami zamarzała mi kominiarka, już nie mówiąc o stopach. Nie było nawet mowy o walczeniu o średnią, bardziej to była walko o przetrwanie :) Udało się. A gorący prysznic po powrocie był jednym z najfajniejszych momentów ostatnich dni.

Przed Żernikami zatrzymałem się na chwilę popodziwiać hałdy, które są to już z rok i nie chcą zamienić się na coś innego. Dzięki czemu mentalnie odwiedziłem Ślunsk. Przeurocze doznania.

W domu czułem się wciąż ok. Znów chory poczułem się dopiero w momencie gdy znalazłem się w pracy. Przypadek? Nie sądzę :)





Komentarze
Trollking
| 22:40 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Morsie, nie wiem czy mam ochotę na analizę tych Twoich zabaw :)
mors
| 22:26 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Smarki się ciągnie a nie rozkręca. ;)
Trollking
| 21:40 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Ania, ja na razie kojarzę tylko widok na hałdę. Uroczy :)

Tematu smarków chyba nie ma co rozkręcać :)
anka88
| 17:53 niedziela, 12 lutego 2017 | linkuj Smarki są upierdliwe! Wiem coś o tym :/ Tą hałdę kojarzę. Fajny z niej widok.
Trollking
| 17:38 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Jeszcze nie, na razie przetarcia w owijce pokrywam... taśmą izolacyjną :)
Ksiegowy
| 06:49 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Jeszcze nie zmieniales owijki w krosie? Ona była tragicznie twarda.... :-)
Trollking
| 21:26 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Dariusz - smark jest głównym motywem. Inne mniej, na szczęście. Zdrówka Ci życzę, a przy okazji mamy kolejny dowód na to, że bieganie szkodzi.

Mors - no chyba nie :) co najlepsze - wyższej póki co raczej nie będzie, bo to jak się dziś czułem przy mroźnym wietrze z poziomu 20+ pozostanie na długo w mej pamięci. Cieszyłbym się z każdej średniej powyżej 0 km/h :)
mors
| 21:10 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Takiej średniej na szosie to chyba jeszcze nie miałeś :>
lipciu71
| 20:58 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Jeśli dopadł Ciebie tylko smark, to pół biedy. Mnie dopadło coś więcej i nie chcę ryzykować pogorszenia. Pech :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa acydz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]