Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198417.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:59
  • VAVG 26.32km/h
  • VMAX 52.70km/h
  • Temperatura -5.3°C
  • Podjazdy 81m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pinć minus smark

Środa, 8 lutego 2017 · dodano: 08.02.2017 | Komentarze 9

Wczoraj wieczorem dopadł mnie smark. Nie żaden glut. Smark. Jeden wielki smark. Do tego zakichany. Leczyłem mendę grzańcem, czosnkiem i specyfikami na przeziębienie. Rano było dużo lepiej, na tyle że postanowiłem nie rezygnować z dzisiejszego wyjazdu rowerem.

Co prawda już samo zwleczenie się z łóżka było bohaterstwem, ale nie aż takim jak wyjście na dwór po spojrzeniu na termometr za oknem. Za to powinno się dostawać medale. Ubrałem się o jedną warstwę więcej niż zwykle, oceniłem. że śnieg prószy na tyle niegroźny, że da się pokręcić szosą i ruszyłem.

Taką oto wartość pokazywał pokładowy sprzęt grubo po godzinie dziesiątej, gdy już się ociepliło:

Raz jeszcze tylko wyjaśnię. że chodzi o wartość na dole, a nie na górze ekraniku wyświetlacza :) Do żaru tropików sporo brakowało, przy walce z zimnym, arktycznym wiatrem wydawało mi się, że jest minus piętnaście. Gratulowałem sobie, że jednak zostawiłem sandały w szafce i nie zaufałem do końca ekspertom od globalnego ocieplenia.

Wykonałem trasę z Dębca na Starołękę, Krzesiny, Tulce, Siekierki, Paczkowo, potem wzdłuż DK92 do Swarzędza i końcówka w koreczkach przez Poznań. Momentami zamarzała mi kominiarka, już nie mówiąc o stopach. Nie było nawet mowy o walczeniu o średnią, bardziej to była walko o przetrwanie :) Udało się. A gorący prysznic po powrocie był jednym z najfajniejszych momentów ostatnich dni.

Przed Żernikami zatrzymałem się na chwilę popodziwiać hałdy, które są to już z rok i nie chcą zamienić się na coś innego. Dzięki czemu mentalnie odwiedziłem Ślunsk. Przeurocze doznania.

W domu czułem się wciąż ok. Znów chory poczułem się dopiero w momencie gdy znalazłem się w pracy. Przypadek? Nie sądzę :)



Komentarze
Trollking
| 22:40 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Morsie, nie wiem czy mam ochotę na analizę tych Twoich zabaw :)
mors
| 22:26 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Smarki się ciągnie a nie rozkręca. ;)
Trollking
| 21:40 poniedziałek, 13 lutego 2017 | linkuj Ania, ja na razie kojarzę tylko widok na hałdę. Uroczy :)

Tematu smarków chyba nie ma co rozkręcać :)
anka88
| 17:53 niedziela, 12 lutego 2017 | linkuj Smarki są upierdliwe! Wiem coś o tym :/ Tą hałdę kojarzę. Fajny z niej widok.
Trollking
| 17:38 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Jeszcze nie, na razie przetarcia w owijce pokrywam... taśmą izolacyjną :)
Ksiegowy
| 06:49 czwartek, 9 lutego 2017 | linkuj Jeszcze nie zmieniales owijki w krosie? Ona była tragicznie twarda.... :-)
Trollking
| 21:26 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Dariusz - smark jest głównym motywem. Inne mniej, na szczęście. Zdrówka Ci życzę, a przy okazji mamy kolejny dowód na to, że bieganie szkodzi.

Mors - no chyba nie :) co najlepsze - wyższej póki co raczej nie będzie, bo to jak się dziś czułem przy mroźnym wietrze z poziomu 20+ pozostanie na długo w mej pamięci. Cieszyłbym się z każdej średniej powyżej 0 km/h :)
mors
| 21:10 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Takiej średniej na szosie to chyba jeszcze nie miałeś :>
lipciu71
| 20:58 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Jeśli dopadł Ciebie tylko smark, to pół biedy. Mnie dopadło coś więcej i nie chcę ryzykować pogorszenia. Pech :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]