Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.40km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.22km/h
  • VMAX 53.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 115m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pogodynką za pan brat

Wtorek, 28 lipca 2015 · dodano: 28.07.2015 | Komentarze 8

Genialnej pogody ciąg dalszy. Niebo pochmurne, a kilka minut po starcie zaczęło siąpić, dość wyraźnie, ale nie upierdliwie i nie przestało do połowy trasy. Pod koniec co prawda niestety wyszło słońce, ale już byłem blisko domu, więc moglem się prędko ewakuować do schronu :) Jedyne co wymienić można na minus to dość silny wiatr. Choć przecież ostatnimi czasy pisanie o tym zawiera w sobie tyle pierwiastków zdziwienia jak odpowiedź starszej pani z trwałą ondulacją barwy fioletowej, wychodzącej z kościoła, na pytanie: na kogo zamierza pani głosować w najbliższych wyborach?

Trasa: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Stęszew - Dymaczewo - Mosina - Poznań. W Luboniu - jak zwykle, doświadczenie robi swoje - miałem oczy dokoła głowy, a i tak kilku tamtejszych kierowców spod dumnego znaku "PZ" na rejestracji, jadąc z naprzeciwka zaskoczyło mnie nagłym manewrem skrętu w lewo centralnie przed moim kołem. Coraz bardziej jestem pewny, że to jakaś odmiana tamtejszego sportu narodowego i dają za to jakieś punkty, a może nawet medale? Na przykład z buraka?





Komentarze
Trollking
| 10:04 środa, 29 lipca 2015 | linkuj "Stereotypy są tylko zabawą stereotypami". Ale napisałem.

Pamiętajcie, że smarowanie masłem jest tylko smarowaniem masłem :)
Trollking
| 10:02 środa, 29 lipca 2015 | linkuj Ja tam pochodzę z miasta :) co prawda niewielkiego, bo Jelenią Górę można obejść między wódką a zakąską, ale jednak. Plus takich miejsc, że nie ma korków, więc kierowcy mniej głupieją, a w górach dodatkowo wymuszona warunkami jest kultura jazdy. Na równinach - wolna amerykanka. Moimi faworytami są pezety z Lubonia, praktycznie od zawsze. Strach się tam bać.

Inna sprawa, że przy aktualnym trendzie uciekania ludzi z miasta na przedmieścia często jest tak, że "PZ" oznacza wczorajszego "PO" i odwrotnie. Więc moje stereotypy są tylko zabawą stereotypami. Nooo, chyba że chodzi o Luboń, który jest stanem umysłu :))
lipciu71
| 22:03 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj Ja mam PO ..... ;-)
Jurek57
| 20:10 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj Większość z nas pochodzi ze "wsi" i miała rejestracje "PZ" !
Trollking
| 18:47 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj Hipek - w Poznaniu "PZ" jest synonimem ludzi z miejscowości okalających, którzy głupieją w tym, choć nie największym w Polsce, ale jednak sporym, mieście. Oczywiście pezet pezetowi nie równy, ale coś chyba w tym jest. A co, fajnie jest żyć stereotypami :) Co do słoneczka hen hen daleko - 100% poparcia!

Dariusz - będę najeżdżał, bo jak sobie przypomnę ostatni tydzień, gdy mogłem sobie ugotować jajo sadzone na kasku to jeszcze mi słabo :)
Hipek
| 14:56 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj Tak, jak najbardziej. Na przykład może świecić na całą przeciwną półkulę. Caluteńką.
lipciu71
| 14:50 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj Ty mi tu na słoneczko nie najeżdżaj. Po to jest aby świeciło i basta.
Hipek
| 11:40 wtorek, 28 lipca 2015 | linkuj W każdym rejonie są "jakieś" rejestracje. Ja reaguję alergicznie na wszystkie "Warszawa-miasto", do tego Sochaczew, Piaseczno i "Warszawa Zachód". Ale lista jest długa...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]