Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 223870.00 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 740365 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:56
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Podjazdy 143m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pliszkowo

Niedziela, 9 lipca 2023 · dodano: 09.07.2023 | Komentarze 3

Chciałoby się w niedzielę dłużej pospać, ale jak pomyślałem o piekarniku, który miał się rozgrzać w środku dnia, to... tylko sobie zrobiłem kilka drzemek mniej :) Musiałem odespać.

Wyjazd i tak późno, bo o dziesiątej. Dało się jeszcze oddychać. Z naciskiem na jeszcze.

Trasa północna: Dębiec - Wartostrada - Chemiczna - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Karłowice - Wierzonka - Kobylnica - Janikowo - Bogucin - Miłostowo - Główna - Śródka - Wartostarda - dom.

W końcu nie wiało mocno, ale i tak walczyć nie miałem zamiaru. Liczyło się przeżycie :)

Słynny mural z poznańskiej Śródki dawno nie był u mnie uwieczniony. Nadrobione.
Słynny mural na poznańskiej Śródce
Kapliczka z Dębogóry bywa tu częściej :)
Pod kapliczką w Dębogórze
Kapliczka w zbliżeniu
Zwierzakowa posucha, jak to ostatnio. Na szczęście trafiła się jedna cierpliwa pliszka żółta, która ładnie pozowała.
Ciekawska pliszka żółta
Śpiewająca pliszka żółta
Pliszka żółta z lewego profilu
Trochę cienia znalazłem po południu na Dębinie.
Cień na poznańskiej Dębinie
Było tak gorąco, że nawet księżyc nie miał się gdzie w dzień schować :)
Księżyc za dnia




  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Boćkorak :)

Sobota, 8 lipca 2023 · dodano: 08.07.2023 | Komentarze 6

Sobota w pracy, czyli dzień zmarnowany :)

Jedyny plus z tego taki, że musiałem wcześnie wstać, a co za tym idzie - nie jechać w największej parówie. Tylko w takiej prawie największej (około 30+).

Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ciężko się jechało, nie tylko przez temperaturę, ale przez wiatr, który ani przez sekundę nie chciał pomóc.

Jak to ostatnio, kiszka ze zwierzakami przez pola pełne zboża. Ale za to bociek z Palędzia dał piękny pokaz, między innymi stając się boćkorakiem :)

"Jestę rakię!":
Jestem rakiem! :)
"Jestę supermenę!":
Jestem Supermenem! :)
"Jestę śpiewakię!":
Pierwszy chórzysta kraju :)
"Jestę słupnikię!":
Bocian słupnik
Czyli oko w oko :)
Oko w oko z boćkiem
Obok wróbelek.
Wróbelek na drucie
Rowerówka z Trzcielina.
Rowerówka z Trzcielina
Ważna zmiana na południu Poznania - otwarto już tunel na styku z Plewiskami. Na razie tylko w jednym kierunku, ale i tak cieszy.
Nowy tunel na styku Poznania i Plewisk
Do pracy Czarnuchem, bo przez Dębinę. Inaczej się nie dało w tej pogodowej masakrze.
Do pracy przez Dębinę




  • DST 61.20km
  • Czas 02:13
  • VAVG 27.61km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jeziorkowo

Piątek, 7 lipca 2023 · dodano: 07.07.2023 | Komentarze 8

Przestało mocno wiać, ale w zamian zaczęło robić się ZA ciepło. No nie ma ideału :)

Wyjazd około 9:30, później niż planowałem. Parówa już się zaczynała.

A skoro parówa, to nad jezioro. Oczywiście Lusowskie. Więc trasa: Poznań - Plewiska - Skórzewo - Wysogotowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - Dąbrowa - Wysogotowo - Skórzewo - Plewiska - Poznań.

Jechało się nawet sympatycznie, tylko czasu na cokolwiek nie było. Więc tylko szybka wizyta nad Lusowskim...
Spokojne Jezioro Lusowskie
Drzewa nad Jeziorem Lusowskim
Rowerówka znad Lusowskiego
...podpatrzenie młodych łysek...
Łyski na wodnej ławeczce
Nieśmiała łyska
Wystająca łyska
...i w drogę.

Miało być szybko... Ekhm :) W sumie spacer po Lusówku był całkiem żwawy.
No tak średnio przejezdne :)
Jeszcze niewyraźny myszołów...
Myszołów na drucie
...i do pracy. Rowerem, czyli najlepiej.




  • DST 62.20km
  • Czas 02:18
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Śledzony

Czwartek, 6 lipca 2023 · dodano: 06.07.2023 | Komentarze 6

Ciężko się dzisiaj wstawało. Napisałbym, że wyjątkowo, ale w sumie to u mnie norma :)

Wyjazd kofeinowo-senny, bez weny i polotu.

Trasa również skopiowana, ten plus, że od samego siebie :) Czyli zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiało, ciężko było.

Taki mi się trafił obiekt do wyprzedzenia, jadący marne 20+, a kawałek dalej ostry zakręt. Najbezpieczniej byłoby... pod nim, ale nie ryzykowałem, tylko grzecznie poczekałem, aż będę mógł z lewej :)
Najbezpieczniej by było wyprzedzić takiego... dołem :)
Są już pierwsze baloty, co mnie cieszy. Może w końcu uda się coś na polach wypatrzyć.
Jedne z pierwszych balotów
A tak to tylko żółwik... Upaprany jakiś :)
Utytłany żółwik
Dystans z dojazdem do pracy. A przed nią szybko na Dębinę, gdzie miałem irracjonalne wrażenie, że ktoś mnie obserwuje :)
Ruda mnie obserwuje




  • DST 61.60km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.21km/h
  • VMAX 51.80km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 147m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przedburzowo

Środa, 5 lipca 2023 · dodano: 05.07.2023 | Komentarze 4

Na dziś zapowiadano burze. Na szczęście dopiero na godziny popołudniowe.

Rano udało mi się jeszcze pokręcić bezstresowo. Noooo, prawie, bo było za gorąco :)

A, no i wiało. Wciąż poza granicami przyzwoitości, choć tym razem ze wschodu.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

Takie tam z ponad półmilionowego miasta :)
Takie tam z ponad półmilionowego miasta :)
Mieli pierwszeństwo :)
Musiałem nawet przepuścić, bo równorzędne. Ale nie narzekałem :)

Dawno mnie nie było w Szczodrzykowie. Cieszyłem się na tę wizytę.
Rowerówka ze Szczodrzykowa
Nie zawiodłem się. Trzej czapli muszkieterowie na początek.
Trzech muszkieterów
Czapla
Szara czapla siwa
Czapla lekko naburmuszona
Następnie śmieszka w locie.
Śmieszka nadlatuje
Gniazdo łysek.
Gniazdo łysekOraz scenka rodzinka z udziałem perkozów. "Taaaaaką rybę ci przyniosę!". W sumie się udało, przynajmniej częściowo :)
Taaaaaką rybę ci przyniosę :)
Rodzic płynie z obiadem
Karmienie młodego perkoza
A z trasy - zadowolony bocian :)
Zadowolony bociek
Dystans zawiera dojazd do pracy, ale Czarnuchem, bo faktycznie padało.




  • DST 62.80km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.72km/h
  • VMAX 51.40km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kanał rodzinny

Wtorek, 4 lipca 2023 · dodano: 04.07.2023 | Komentarze 3

Kolejny poranek, kolejny wyjazd przed pracą. Fuj.

Wiało bardziej niż wczoraj. Czyli mega. Nie walczyłem.

Tras w tę i z powrotem: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Krosinko - Dymaczewo Stare - Bolesławiec, gdzie nastąpiła nawrotka. 

Liczyłem na daniele, ale znów nie było :(

Była za to rodzinka 2 + 2. Coś sprzątały :)
Rodzinka 2+2
Czyszczenie gniazda
Pod czujnym okiem rodzica
A przy Kanale Mosińskim młode i stare łabędzie.
Łabędzie z Kanału Mosińskiego
Młode łabędzie
Szosa nad Kanałem Mosińskim
Zapora na Kanale Mosińskim
Przykry - jak zawsze - widok obozu śmierci dla indyków w Bolesławcu. Ludzie to mendy.
Obóz koncentracyjny dla indyków w wielkopolskim Bolesławcu
Dystans z dojazdem do pracy, a na koniec pełna pełnia.
Nocna kropka na niebie
Pełna pełnia :)




  • DST 62.60km
  • Czas 02:19
  • VAVG 27.02km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na napędzie kawowym

Poniedziałek, 3 lipca 2023 · dodano: 03.07.2023 | Komentarze 7

Poniedziałek oczywiście w pracy. No bo gdzie?

Wyjazd poranny. No bo kiedy? :)

Napęd jak zwykle kawowy, śniadanie było po powrocie.

Trasa to znów zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Nie było gorąco, czyli całkiem sympatycznie. Ale niestety wciąż wiało w wersji hard.
Dziurawe niebo
Pastelowy klasyk
Pola wciąż pełne zboża, więc nadzieja na jakiekolwiek zwierzaki jedynie na niebie, w locie. Czapla siwa...
Czapla siwa w locie
...oraz błotniak stawowy.
Błotniak stawowy nad polem
Błotniak na tle słupa
Jak widać, obydwa na samym końcu zooma.

Trochę bliżej ziemi był zawiany bociek...
Zawiany bociek
...a w sumie poniżej drogi znajomy żółwik :)
Żółw w ulubionej pozycji
Profilowe żółwia
Przed pracą jeszcze Dębina i uchwycona ledwo-ledwo samica dzięcioła dużego.
Samica dzięcioła dużego
Informacji o komentarzach jak nie dostawałem, tak nie dostaję.




  • DST 53.20km
  • Czas 01:58
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Podjazdy 142m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wietrzne kondominium

Niedziela, 2 lipca 2023 · dodano: 02.07.2023 | Komentarze 3

Przynajmniej niedzielę mam wolną. Zawsze coś :)

Jedyna okazja w tym tygodniu na wyspanie się wykorzystana.

A potem na rower. Dość późno, czyli planowo :) Wyjazd po jedenastej, a trasa? Tytułowe kondominium, o którym sobie przypomniałem. Czyli: Poznań – Luboń – Łęczyca – Puszczykowo – Mosina – Krosinko – Dymaczewo Stare – Dymaczewo Nowe – Łódź – Witobel – Stęszew – Dębienko – Trzebaw – Rosnówko – Szreniawa – Komorniki - Poznań.

Jak już kilka razy pisałem, jeżdżę tamtędy tylko w niedziele, bo raz, że śmieszki mnie zniechęciły do rowerowania w tym kierunku (zapewne o to chodziło projektantom), a dwa - mniej aut, więc mniejsza szansa na spotkanie idiotów. Oczywiście nie mogło ich zabraknąć, bo przecież mamy w narodzie nadreprezentację ludzi o IQ ameby, do tego chamów.

Wiało dziś koszmarnie, ale wyjątkowo nie marudzę, bo przynajmniej w miarę sprawiedliwie, czyli tylko 2/3 w pysk :)

Nawiedziłem plażę w Rosnówku. Rzadko bywam, a całkiem fajna.
Pomost w Rosnówku
Plaża i jezioro w Rosnówku
Czekające łódeczki
Panorama plaży w Rosnówku
Ruch też nieduży. Dwie pary Ukraińców i ziomale szukający portfela, który wczoraj tu zgubili. No nie wróżę udanego finiszu :( Ale poleciłem zastrzec dowód osobisty przez aplikację bankową lub infolinię, za co podziękowali, bo nie wiedzieli, że tak można.

Obok obiadu szukały kwiczoł oraz kos.
Kwiczoł stoi na baczność
Kos z obiadem
Kącik kolejowy. Odwiedziłem i chwilę porozmawiałem z szefową Mosińskiej Kolei Drezynowej...
Drezyny obok szopy
Mosińska Kolej Drezynowa na stacji początkowej
...i na chwilę zawitałem na mój ulubiony tor na trasie Poznań - Wolsztyn.
Tor w kierunku Stęszewa
Łuk na linii Poznań - Wolsztyn
No i jeszcze motyw śmieszkowy, na przyzwoitym (i kompletnie bezsensownym) odcinku, który niestety w Witoblu i Stęszewie zamienia się w parodię.
DDR-za Dymaczewem
Widok na WPN z wielkopolskiej Łodzi
Przy okazji wypatrzone: pliszka siwa i kania ruda.
Pliszka siwa na drucie
Kania czarna pod chmurami
Sympatyczne, resetowe kondominium nie jest złe :)




  • DST 62.10km
  • Czas 02:17
  • VAVG 27.20km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 112m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zbożowo

Sobota, 1 lipca 2023 · dodano: 01.07.2023 | Komentarze 4

Kolejna pracująca sobota. Niestety, teraz przede mną peleton w tym temacie, nie będzie lekko.

Wyjazd więc poranny, z ziewaniem na pysku.

Nie kombinowałem z trasą, tylko powtórzyłem wczorajszy klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Skoro niczego aktualnie nie widać na polach, to postanowiłem w nie wjechać :)
Zbożowa perspektywa
Szosa zbożowa
Chyba zabłądziłem :)
Wciąż ze zwierzakami słabo. Na drodze dzierlatka...
Dzierlatka na drodze
...a na drzewie młody wróbelek i trznadel.
Trznadel i wróbel
Młody wróbelek
Ale generalnie ładnie było.
Słońce nad klasykiem
No i jeszcze zaskroniec po obiedzie z Dębiny.
Zaskroniec po obiedzie




  • DST 57.20km
  • Czas 02:06
  • VAVG 27.24km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 109m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niewyspańczo

Piątek, 30 czerwca 2023 · dodano: 30.06.2023 | Komentarze 4

Stan niewyspania jest mi pisany. Już się przyzwyczaiłem :)

Dzisiaj oczywiście również był moim udziałem. Nie wiem, jakbym żył bez porannej kawy.

Dystans to zachodni klasyk: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiać miało z południa. I wiało. A gdy zrobiłem nawrotkę na północ, to oczywiście zaczęło z północy.

Pochmurno było, czyli fajnie.
Drzewo i ukryty rower
Miałem gościa przy bidonie :)
Pasiasty gość na bidonie
Odwiedziłem żółwika.
Żółwik na swoim miejscu
I potrzeszcza.
Potrzeszcz daje głos
Na Dębinę Czarnuchem, bo wieczorem miały się pojawić deszcze. Tamże spotkany dzięcioł duży.
Dzięcioł duży przysiadł na sekundę
No i jeszcze księżyc, który wczoraj wieczorem malowniczo walczył z chmurami.
Tylko wyć do księżyca :)
Księżyc za chmurami
Chmury jedzą księżyc
3/4 księżyca
Aha, powiadomień o komentarzach jak nie dostawałem, tak nie dostaję. Przepraszam więc wszystkich, że być może nie odpisuję na coś, na co powinienem, ale chyba to, że o tym nie wiem mnie lekko tłumaczy :)