Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197915.40 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Zapylania ciąg dalszy

Niedziela, 31 marca 2024 · dodano: 31.03.2024 | Komentarze 9

Ten cholerny pył nie zniknął. Gnój zasiedział się na dobre i nie chce opuścić gór, przez co ich widok spada niemal do zera. Ja tam pół biedy, mogę bez problemu wpaść innym razem, ale ci, którzy wydali sporą kasę, żeby podziwiać widoki, muszą być leciutko poirytowani. Cóż, kolejny raz się okazuje, że lepiej wybrać taki dziwny kierunek jak Egipt, bo powietrze takie same, a taniej niż w Polsce :)

Z innych choler należy wymienić jeszcze zmianę czasu: tak, jak tę drugą szanuję wielce, tak tej nienawidzę. Zostawić na cały rok czas zimowy, złodzieje!

Dzisiaj trasa mieszana: Jelenia Góra - Łomnica - Karpniki - Krogulec - Bukowiec - Kostrzyca - Mysłakowice - Łomnica - Jelenia Góra Czarne - Staniszów - Sosnówka - Podgórzyn - Cieplice - Jelenia Góra.

Nie dość, że w pyle, to jeszcze we wciąż paskudnym wietrze wiejącym ciągle w pysk, a do tego przy jakimś paskudnym ciśnieniu, które rozwalało mi łeb. No walki nie było :)

Kilka zdjęć pro forma.
Tam, za tablicą, podobno są góry
Rowerówka znad Sosnówki
Nie widać gór w Sosnówce
Zjazd do Podgórzyna
Tyle było widać dzięki pyłowi :/
Zapylone Karpniki
Dobrze, że wodę chociaż było widać :)
Przynajmniej jakieś ptactwo się udało uchwycić. Czaplę...
Czapla na jednej nodze
Czapla z Karpnik
...łabędzie...
Łabędzie gęsiego
Podpływające łabędzie
...czernicę...
Czernica bokiem
Zdziwiona czernica
...oraz myszołowa.
Myszołów w oddali i w pyle
Tyle z atrakcji :)



Komentarze
Trollking
| 00:26 środa, 3 kwietnia 2024 | linkuj Dlatego bardzo mi na nich zależało i pod nie ustalałem końcówkę trasy :)
Kolzwer205
| 18:40 wtorek, 2 kwietnia 2024 | linkuj Dobrze, że już przewiało ten pył, bo tylko psuł widoki, przy ptasich ujęciach przynajmniej go nie widać :)
Trollking
| 00:13 wtorek, 2 kwietnia 2024 | linkuj JPbike - ja też, zdecydowanie nie :) Jutro postaram się nadrobić zaległości, bo powrót do Poznania okazał się bardzo czasowo absorbujący, ale stówy już gratuluję :)

Meteor - przynajmniej nie śmierdziało mokrymi skarpetami :)
meteor2017
| 21:30 poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | linkuj No, widoczki jak w pełni sezonu grzewczego ;-)
JPbike
| 04:39 poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | linkuj Egiptem absolutnie nie jestem zainteresowany :)
Ja tegoż dnia bezzdjęciowo szosowałem 103km między innymi przez Trzcielin i polne widoczki były nawet ładne, do tego pyłu na horyzontach nie widziałem :)
Trollking
| 23:55 niedziela, 31 marca 2024 | linkuj Marecki - dokładnie tak: bez zoomu bym mógł sobie pooglądać czarną plamkę :) W Poznaniu czernic generalnie nie ma, choć jedna na jakiś czas przelotem zawitała na Dębinie, co pamiętam do dziś :)

Huann - tak, widziałem :) Pylenia współczuję :/

Andale - chociaż ona... :)
andale
| 23:43 niedziela, 31 marca 2024 | linkuj Miałem nadzieję, że to dziadostwo przejdzie trochę szybciej. Przynajmniej fauna dopisała ;)
huann
| 22:12 niedziela, 31 marca 2024 | linkuj U nas apogeum pylenia: pylą mirabelki, Sahara i diabli wiedzą co jeszcze. Pojechałem dziś zatem w Diabły do Boruty, ale nic się nie dowiedziałem, poza tym, że w Tumie można utknąć w tłumie :)
Marecki
| 20:44 niedziela, 31 marca 2024 | linkuj Czernicę widuję, ale jest dość płochliwa, w Twoim wypadku musi robotę robić zoom. Dziś pyłu chyba trochę mniej, przynajmniej w lubuskiem.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obiek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]