Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2021

Dystans całkowity:1746.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:61:42
Średnia prędkość:28.30 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:5057 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:56.32 km i 1h 59m
Więcej statystyk
  • DST 51.10km
  • Czas 01:45
  • VAVG 29.20km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wczesnopowrotniak

Niedziela, 1 sierpnia 2021 · dodano: 01.08.2021 | Komentarze 12

Wczoraj dzionek całkowicie bezrowerowy, wpadło za to dziesięć kilometrów piechotką przed weselem, zobaczyć jak zmieniły się okolice, które znam od dziecka. Zmian sporo, ale o dziwo wycinka masowa jakimś cudem nie dotarła do jakiejś części województwa łódzkiego. Pewnie to niestety kwestia czasu.

Temat samego dojazdu rozwinę zapewne jutro, bo jest o czym pisać. Zachciało mi się, cholera jasna, PKP, z sentymentu i sympatii. Już sobie przypomniałem czemu sympatia od dawna blaknie :)

Dzisiaj natomiast udało się wrócić w miarę wcześnie. Nie żebym się źle bawił - wręcz przeciwnie, impreza była zaskakująco zacna, nawet menu pode mnie, jak i możliwość piwkowania zamiast chlania wódy. No i dzięki temu osiągnąłem sukces i - mimo wcale niewczesnego wylądowania w łóżku - wstałem przed wyjazdem i zaliczyłem godzinny spacer w celu odświeżenia łba. Kilka fotek przy okazji wpadło, ale one też nie na dziś. Na szybko więc motyl wykonany telefonem, zapewne przestrojnik trawnik (albo i nie), żeby nie było łyso w temacie zwierzaków :)
Motyl (zapewne przestrojnik trawnik) uchwycony telefonem
W Poznaniu wylądowałem po szesnastej, wcześniej wynegocjowałem z Żoną, że jak się uda to rower raczej musi być (dzięki!), więc myk :) Trasa zachodnia, sprawdzona, znana: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Aparatu nawet nie brałem, specjalnie się nie przemęczałem, po prostu cieszyłem się z jazdy po całym jednym dniu (miały być wstępnie dwa) bez dwóch kółek.
Nieplanowany popołudniowy wyjazd i WPN w tle
Bagienko w Trzcielinie
No i jeszcze mój ulubiony motyw z wesela (kompakt z zoomem się przydał). Mieszanie trunków to zło. Piccolo i Pepsi to zło :)
Nauczka: nie mieszać Piccolo z Pepsi :)
BS-a oczywiście nadrobię dopiero jutro. Jeśli zdążę :)