Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:1815.85 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:65:36
Średnia prędkość:27.68 km/h
Maksymalna prędkość:61.50 km/h
Suma podjazdów:7215 m
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:58.58 km i 2h 06m
Więcej statystyk

Rudawy, czyli u siebie :)

Poniedziałek, 1 lipca 2019 · dodano: 01.07.2019 | Komentarze 15

Po wczorajszym atakowaniu tego, co miało być zaatakowane, o godzinie nieludzkiej, musiałem dzisiaj się wyspać. Jako tako się udało, choć w pewnym momencie miałem ochotę wystrzelać bydło... wrrrroć, nie chcę obrażać bydła... ludzi drących ryje w środku nocny na Placu Ratuszowym.

Wyruszyłem dopiero o dziewiątej, gdy już robiło się ciepło, a w sumie za ciepło. Wiedziałem, że będę cierpiał, lecz cóż zrobić – górki same się nie wyjeżdżą :) Miałem zaplanowane niewysokie, ale za to ukochane Rudawy Janowickie (które powinny być reklamowane sloganem "cycuchy są wszędzie"), póki co dopiero w minimalnym stopniu przeżarte komerchą. I niech tak będzie po wieki wieków.

Kurs zacząłem od okolic jeleniogórskiego lotniska i drogi na Łomnicę, remontowaną (na szczęście) i z widocznymi (niestety) zalążkami DDR-ki (plus, że asfaltowej, ale będą fale, oj będą…), by następnie piąć się pod górkę do Wojanowa…
Jeden taki samotny - Rudawy, czyli u siebie :)
Zdawczo-odbiorcze spojrzenie na... - Rudawy, czyli u siebie :)
Wojanów - Rudawy, czyli u siebie :)
...i mijając Jasiową Dolinę dostać się do… No właśnie. Chciałem do Maciejowej, ale okazało się, iż skończono robić jej obwodnicę (w końcu!) i teraz da się ominąć tę jedną z najbardziej paskudnych dzielnic Jeleniej. Droga jest godna, choć nie zaplanowano szerokiego pobocza, poza tym wolę nie myśleć, ile drzew poległo, żeby powstała.

Następnie już klasyk: droga z Radomierza do Janowic…
Lato stało się faktem - Rudawy, czyli u siebie :)
Cycuchy właściwe - Rudawy, czyli u siebie :)
...w których jak zwykle pogłaskałem jednego ze swoich…
Moi tu są :) - Rudawy, czyli u siebie :)
...lekko nawet dostosowując go do wersji ”pro”:)
Trollwerzysta - Rudawy, czyli u siebie :)
A skoro Janowice, to oczywiście Miedzianka, czyli odżywające miasteczko-trup, o którym rozpisywałem się już wielokrotnie (najszerzej TU). Tym razem wdrapałem się ”tylko” do browaru, w którym na chwilę zawitałem, zadając nawet niestosowne pytanie, czy jakimś cudem dostanę piwo bezalkoholowe (wiem, potwarz). Nie było, jedynie radlerki, więc podziękowałem, cyknąłem fotki i poleciałem w dół, z prędkościami 60+.
Taras Browaru Miedzianka - Rudawy, czyli u siebie :)
Polne cycuchy - Rudawy, czyli u siebie :)
Zahaczyłem jeszcze o moją uwielbioną leśną lokalizację, czyli strumyk płynący gdzieś z głębi gór, cudownie zimny i czysty, niestety też dość wysuszony.
Za tą tablicą się tęsni - Rudawy, czyli u siebie :)
Zamoczyć ryja :) - Rudawy, czyli u siebie :)
Powrót to objechane wiele (w sumie to ciekawe ile?) razy: Trzcińsko, Przełęcz Karpnicka, Karpniki, Krogulec, Bukowiec, Mysłakowice i powrót trasą na Karpacz.
Sokoliki, czyli na prawo patrz - Rudawy, czyli u siebie :)
Ostatni zjazd w Bukowcu - Rudawy, czyli u siebie :)
Powolutku, bez szaleństw, z uwagą, coby się nie przegrzać – tak jak zaplanowałem, tak wyszło. No, może prócz ostatniego elementu, bo pod koniec dosłownie parowałem.

Relive TUTAJ.

Niestety, znów muszę się powtórzyć - tak BS-a, jak i komentarze (dziękuję!) - dogonię, zapewne już jutro. A pewnie i literówki :) Znów cud, że relacja powstała tego samego dnia, bo nadrabiane jeleniogórskich zaległości towarzyskich samo się nie wykona.

Kategoria Góry