Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.20km
  • Czas 01:53
  • VAVG 28.25km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na agrobogatości :)

Sobota, 12 sierpnia 2023 · dodano: 12.08.2023 | Komentarze 5

Krótkiego resetu ciąg dalszy. Oraz zakończenie.

W nocy było perseidowe preludium, ale zdjęć nie robiłem, bo i tak by nie wyszły, teleskopu nie posiadam :)

Rano kawka z widokiem na łąkę i można było kombinować co dalej. W sumie wiadomo co: spacer w poszukiwaniu obiektów do uchwycenia. Nie zawiodłem się, bo wpadło ich sporo, warto było przejść te 6,66 kilometra :)

Najpierw jednak spojrzenie na niebo nad agro:
Podrapane niebo nad Radzewicami
I wspomniana kawa. Lokowania produktu niezamierzone, choć cenię :)
Poranna kawa po wiejsku
Kadry ze spaceru:
Rozlewisko Warty w Radzewicach
Klimatycznie w Rogalińskim Parku Krajobrazowym
Martwa wierzba pod słońcem
"Upolowanego" ptactwa całkiem sporo, kilka dni zajmie mi pewnie przeglądanie zdjęć, więc na razie kilka okazów. Przede wszystkim w końcu dorwałem dzięciołka. To taki dzięcioł XXXS, wielkości szpaka, w lesie nie do wypatrzenia, chyba że na suchym drzewie. Tam spotkałem parkę.
Skupiony dzieciołek
Dzięciołek na warcie
Parka dzięciołków
Dyrygujący dzięciołek :)
Wszędobylskie szpaki.
Zebranie szpaków
Wrona na szczycie.
Wrona na szczycie
Zakamuflowany gąsiorek.
Zakamuflowany gąsiorek
I inni. Kiedy indziej :)

Aha, bym zapomniał o żuku wiosennym. Pięknym :)
Spotkanie z żukiem wiosennym
Żuk wiosenny postanowił zawrócić
Plan na rower miałem taki, że połowę jadę na wschód, wracam do agro, pakuję się i spadam do Poznania. Udało się. Najpierw więc trasa z Radzewic przez Trzykolne Młyny, Czmoniec, Orkowo i Niesłabin do Zbrudzewa, powrót swoim śladem, a następnie przez Świątniki, Rogalin, Rogalinek, Puszczykowo, Łęczycę i Luboń do domu. O wietrze można powiedzieć jedno: przynajmniej mało przeszkadzał, za co dzięki, bo plecak swoje ważył. Ale przynajmniej mam opatentowaną opcję dojazdu rowerem w jeden dzień na agro.

Fotki rowerowe. A przy okazji uciekające żurawie i bociek.
Żadnej krowy nie spotkałem :(
Chyba za daleko zajechałem :)
Motorynka ze Zbrudzewa
Bizon i ukryte żurawie
Odlatujące żurawie
Przelatujący bocian
Po powrocie Kropa przywitała mnie jak zwykle jakbym wrócił z półrocznego rejsu, ale też dokładnie obwąchała :) Nic dziwnego - piesków nagłaskałem się wiele, oczywiście na czele ze Strażnikami Agroturystyki, czyli Rudym i Reksiem. Ten drugi ma już siedemnaście lat, a pierwszy przed Kropą zawsze uciekał, co w sumie na dobre wyszło, patrząc na gabaryty :)
Strażnicy agroturystyki :)
Rozmarzony Rudy :)
Siedemnastoletni (!) Reks





Komentarze
Trollking
| 00:03 wtorek, 15 sierpnia 2023 | linkuj Lapec - za ten "niemus" wielkie zazdro :) Hehe, Rudy w sumie najczęściej tak wygląda :) Baranki zdecydowanie na miejscu, skoro innych brak :)

Meteor - no nie? :) Ale ze szpakami nie ma tak lekko, żeby uchwycić szczegóły. Jak już jest okazja, to się okazuje, iż na takim jest feeria kolorów :) Też mam sakwy (wygrałem kiedyś), ale na rowerze szosowym mimo wszystko to średnia opcja...
meteor2017
| 20:25 poniedziałek, 14 sierpnia 2023 | linkuj Żuczki są słodkie :-) Dzięciołki zresztą też :-)) A szpaczki... przepraszam, szpaki są łatwe do fotografowania - celujesz po prostu w stado i zawsze się jakiś trafi ;-D

To ja dawno temu zakupiłem sakwy własnie po to, żeby nie jeździć z ciężkim plecakiem.
Lapec
| 13:10 poniedziałek, 14 sierpnia 2023 | linkuj I nie musi pracować :P

Rudy dobrze że w dwóch ujęciach, bo na drugim wygląda jakby wykonywał pewną czynność wymagającą skupienia :PP

PS: barankom się choć pomyliło i z łąki na niebo przeleciały heh :)))
Trollking
| 23:40 niedziela, 13 sierpnia 2023 | linkuj Poważny, tym bardziej u psa tego kalibru :) Ale on jest szczęśliwy z kilku względów, w tym jednym dość ważnym - żyje na wsi, bez smogu, no i ma jeden wielki luz :)

Co do żuka - no faktycznie, może być, choć barwa mało g...nojnikowa :)
huann
| 12:02 niedziela, 13 sierpnia 2023 | linkuj 17 lat ot poważny wiek! :)
Widoczki z łąk jako żywo jak u mnie koło działki nad rzeczką i opodal krzaczka.
Ale ten żuk na me oko to nie chrząszcz majowy, a niestety żuk Teodor z Pszczółki Mai, zwany nie wiedzieć czemu gnojarkiem ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wowac
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]