Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 53.30km
  • Czas 01:54
  • VAVG 28.05km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sympatyczna szubieniczka :)

Czwartek, 8 czerwca 2023 · dodano: 08.06.2023 | Komentarze 9

Miałem napisać, że się wyspałem, ale jest to prawda zaledwie połowiczna, gdyż z okazji wolnego czwartku położyliśmy się dość późno, a dopiero około trzeciej nagle się obudziłem, co miało pewien plus, bo spojrzałem za okno. O czym później.

Najpierw jednak o rowerze. Wyjechałem dość późno, bo po jedenastej, gdy słońce już ostro dawało w kask. No i temperatura raz była lekko poniżej trzydziestki, raz ją znacznie przekraczała, czyli grubo. Na szczęście dość często chmury zakrywały niebo, szkoda tylko, że głównie wtedy, gdy byłem w lesie, a na terenie otwartym nagle zaczynało świecić.

Trasa to dawno niepraktykowana południowa "szubieniczka": Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Krajkowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Luboń - Poznań.

Państwo mamy świeckie, więc przykładowo w Luboniu ulice zamknięte z powodu katolickiej procesji, a do tego dzionek wolny z okazji święta tej właśnie religii. Ktoś czegoś nie rozumie? :) No ale darowanemu dniu bez pracy się w zębatki nie zagląda, a i blokady ładnie ominąłem za zgodą policjantów boczkiem.

W sumie bardziej upierdliwi byli rowerzyści, którzy już czują zew - śmieszki napaćkane jadącymi obok siebie rodzinkami i grupkami znajomych, dla których najlepszym miejscem do nagadania się jest właśnie wąska DDR-ka. Mój mikrodzwonek zamontowany na sztycy nie działał, musiałem działać wokalnie. Mam nadzieję, że kilka przesłań trafiło do adresatów na dłużej :)

No i fotki. Wspomniane nocne spojrzenie za okno i miazga, która tam się działa. Księżyc ewidentnie się nie poddawał, choć chmury miały na niego chrapkę :)
Walka księzyca z chmurami
Lekko nadjedzony księżyc
Znów trafiłem na kolejną wycinkę przed Żabinkiem :( Bohaterskie Lasy Państwowe dzielnie walczą ze swoim największym wrogiem, czyli drzewami.

Ze smutkiem stwierdziłem też, że BS-owej zapory już nie ma...
Była blokada i jej nie ma :(
Zaraz, zaraz, jak to nie ma? Już jest :)
No i myk, blokada odbudowana :)
Leśna rowerówka
Przy okazji kilka ujęć z lasu. Pięknie tam było. Komary również sobie chwaliły, ale bardziej moją obecność :)
Zbliżenie na leśne odstępy
Piękno paproci
W ulubionym lesie
Szum nad głową
Las z kawałkiem błękitu
Jeden z najfajniejszych zakrętowych "esek" pod Poznaniem ładnie się prezentowała.
Kolorowa droga do Krajkowa
A starorzecze Warty ciche i spokojne.
Widok na starorzecze Warty w Baranowie
Tu sama Warta, ale z wysokości poznańskiej Dębiny.
Piękne chmury nad Wartą i poznańską Dębiną
Trafiłem idealnie na przejazd przez Szosę Poznańską ukochanej Mosińskiej Kolei Drezynowej zmierzającej na Osową Górę (oczywiście jest i moja relacja - o TUTAJ). Oczywiście się zatrzymałem, a za mną musiały auta (sorry, są priorytety) i przepuściłem kolumnę, przy okazji pozdrawiając znaną mi ekipę pasjonatów, którzy to prowadzą, z Panią Kierownik na czele :)
Pierwszy wagonik drezyny
Kobiety pedałują, facet siedzi
Kierowniczka ruchu Mosińskiej Kolei Drezynowej :)
Pełną parą drezyną
Na koniec ptaki, czyli testy Nikona. Potrzeszcz w trzech wersjach...
Potrzeszcz na mnie patrzy
Początek piosenki potrzeszcza
Potrzeszcz z profilu
...oraz błotniak stawowy, którego bym przeoczył, a zatrzymałem się tylko dlatego, że znajdujący się daleko na środku pola słupek nagle dziwnie się poruszył u samej góry :) O, to było to miejsce. Tak teraz patrzę i nawet samego słupka nie widzę :)

I efekt finalny.
Ledwo wypatrzony w oddali błotniak
Błotniak z podniesioną nogą
Błotniak stawowy prezentuje profil
Błotniak stawowy od przodu
Fajny, spokojny wypad, choć na granicy mojej wytrzymałości. Po powrocie łeb mi parował.

Jutro niestety do pracy :(





Komentarze
Trollking
| 00:29 poniedziałek, 12 czerwca 2023 | linkuj Dzięki w imieniu księżyca :)

Drezyna nie satelita, nie odleci :) Kiedyś w końcu trzeba się zgrać :)

Oj, o tym Cieszynie nie wiedziałem. Na szczęście :/

O tak, Warta w końcu spokojna bez wiatru. Ja też :)
Lapec
| 09:02 niedziela, 11 czerwca 2023 | linkuj Pierwsze zdjęcie faktycznie miazga, a księżyc ogólnie jest w deche :⁠-⁠). Trochę się o nim więcej dowiedziałem na seansie w Planetarium Śląskim ;). Choć zamiast tego ... bym wolał drezynę heh :)

Boże Ciało lubię, już tam kij z procesjami, no chyba że to Cieszyn, gdzie debile poprzybijali do zdrowych drzew flagi papieskie czy tam watykańskie ತ⁠_⁠ತ.

Warta mega spokojna, taka bezwietrzna ^⁠_⁠^
Trollking
| 23:01 piątek, 9 czerwca 2023 | linkuj No tak, spojrzałem na cenę tego konwertera i... chyba lepiej dołożyć i kupić rezerwowego Nikona :)
Marecki
| 10:49 piątek, 9 czerwca 2023 | linkuj Jedyne co mogę zrobić, to do teleobiektywu dołożyc konwenter zwiększający ogniskową X1,4 lub 2.0. No, ale wtedy na ryj leci światło jak i jakość obrazka. Konwenter 1.4 kiedyś używany dokupię, ale 2.0 szkoda kasy, a i degradacja zdjęcia za duża.
Trollking
| 00:16 piątek, 9 czerwca 2023 | linkuj Tylko torów, tylko torów brak! ;)
huann
| 23:56 czwartek, 8 czerwca 2023 | linkuj 10 kilosów to dobra ciuchcia dociuchcia w niecałą godzinkę :)
Trollking
| 23:11 czwartek, 8 czerwca 2023 | linkuj Marecki - dzięki :) To co, kolejny zakup do Twojej stajni foto się szykuje? :)

Huann - oj, nie mogą, niestety. Ten dziwny naród, tak samo jak wszystkie wschodnie, jest genetycznie nienauczony współdziałania na jakichkolwiek drogach. A jakakolwiek jednostka trzymająca się przepisów jest uznawana za frajera. Choć mimo wszystko idzie ku lepszemu, o czym świadczy to, że wciąż żyję. Choć to bardziej moja zasługa :) Ciuchcia u Ciebie nie występuje, ale w sumie do Łodzi jest stamtąd jakieś 10 kilometrów :)
huann
| 22:34 czwartek, 8 czerwca 2023 | linkuj Widzę, że wrażenia dedeerowo-procesyjne oraz termiczne miałeś dziś identyczne jak moje: kurcze, dwie osoby z dość różnych dwóch miejsc jednak chyba się nie mogą mylić w tak zgodny sposób ;)

Nikoś niczym księżyc daje radę, zapora cieszy (choć wycinki martwią), zaś "ciuchci" mogę tylko pozazdrościć - u mnie takiej brak.
Marecki
| 21:43 czwartek, 8 czerwca 2023 | linkuj Ulala, jaki blotniak. Jak zwykle zazdroszczę zoomu :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa trzad
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]