Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209819.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 702109 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.10km
  • Czas 02:01
  • VAVG 25.83km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 159m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Muflonizacji ciąg dalszy

Piątek, 25 lutego 2022 · dodano: 25.02.2022 | Komentarze 15

Drugi dzień, podczas którego nie ma innego tematu niż zbrodnie oszalałego gnoja, pieprzonego zgredka. Pierwszy szok niby już minął, ale wciąż niedowierzanie pozostaje. Optymizm jedynie w tym, że o dziwo Ukraina walczy. Tylko świat jakoś się nie kwapi do konkretnej pomocy.

Ja miałem dzionek wolny, ale oczywiście jazda ze słuchawkami na uszach. Gdzieś w dal poszła słuchana codziennie muzyka czy audiobooki. Rzeczywistość na to nie pozwala.

Warunki były niby spoko, ale wrócił mega mocny wiatr. Tak jak pisałem - jeden dzień odpoczynku przed nim to maks. Szkoda.

Trasa to klasyk (w skrócie): Poznań - Luboń - Komorniki - Chomęcice - Konarzewo - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Palędzie - Plewiska - Poznań.

No cóż, w całym tym gnoju na szczęście są zwierzaki. Nieświadome, żyjące swoim życiem, o wiele bardziej szczęśliwym niż ludzki. Tam wariatów brakuje. A dzisiaj trafiła mi się chyba najlepsza sesja ze wszystkich dotychczasowych. Bowiem nie musiałem się spieszyć, tylko spokojnie zerkać na to, co mijam. A minąłem muflony, tym razem całe piękne stado. Co więcej, zostawiłem rower i ruszyłem piechotą przez pole, podchodząc do nich w miarę blisko - dość długo na mnie patrzyły, nerwowe zrobiły się dość późno, więc zacząłem się wycofywać. Po chwili jak gdyby nigdy nic wróciły do skubania trawki. A ja przy okazji jeszcze sfociłem tropy, jakby nie patrzeć rzadko spotykane.
Parka uchwycona z pola
Całe stado muflonów w Lisówkach
Zbliżenie na muflony
Oczy w oczy z muflonami
Muflony - dwa samce i samica
Muflony spacerujące po wzgórzu
Stado muflonów z kościołem w tle
Tropy muflona
Przeleciały mi nad głową jeszcze żurawie...
Żurawie w locie
...oraz coś sporego, tajemniczego. Niestety zbyt wysoko, żeby ocenić co to. Może bielik?
Tajemniczy ptak wysoko na niebie. Bielik? Cholera wie
Jeszcze ujęcia rowerowe...
Ładnie, acz wietrznie
Chwila odpoczynku w Lisówkach
...oraz jedno kolejowe. To ostatnie zrobione podczas czekania na rogatkach w Dopiewcu, które ewidentnie się zepsuły, bo sznur aut był już spory. Finalnie przeszedłem przez tory. I tu moja porada - według aktualnego taryfikatora za zrobienie tego pod zamkniętym szlabanem mandat wynosi (sic!) dwa tysiące, a już kawałek dalej... pięćdziesiąt złotych. Oczywiście wybrałem bramkę numer dwa :)
Samotna lokomotywa
Na koniec kadr z Dębiny...
Malowniczo na poznańskiej Dębinie
...i moja osobista reakcja na gnoja. Wykonana w Paincie, bo na więcej wspomniany nie zasługuje.
Moje osobiste przesłanie dla gnoja. W Paincie, bo na więcej nie zasługuje





Komentarze
Trollking
| 22:40 poniedziałek, 28 lutego 2022 | linkuj Te bezkolizyjne powinny być wszędzie, nie byłoby problemu :) A przynajmniej jakiś rozsądny system sygnalizacji. Tam akurat taki jest, tylko akurat zastrajkował.

Dziękuję, trochę się za muflonami nachodziłem po polu, wyjątkowo też mi się foty podobają :)
Lapec
| 11:30 poniedziałek, 28 lutego 2022 | linkuj Zawsze mnie te wasze przejazdy kolejowe denerwowały :P. Gdzie się człowiek nie ruszy, to musi gdzieś stanąć :D. Na Śląsku jest na całe szczęście większość przyjazdów niekolizyjnych :). Teraz jeszcze jak się kopalnie kończą, to trzeba mieć wyjątkowego pecha coby mieć przymusowy postój :). Co do przechodzenia przez tory to unikam => na Piotro (mamy tabliczkę: 5 ofiar i 2 osoby ranne), ale na Brynowie już praktycznie co szedłem z ogródka to "na przełaj" heh.

Fotki muflonów się do encyklopedii nadają - brawo Ty!! :)
Trollking
| 21:18 niedziela, 27 lutego 2022 | linkuj Na szczęście już zaczęli ingerować. Brawo.

Muflony były tylko lekko zestresowane, chyba miały parcie na szkło :)

Ten przejazd jest ok najczęściej, gorzej jak coś się spieprzy, bo to przecież szlak na Berlin. Ale o ofiarach mi nic nie wiadomo.
Roadrunner1984
| 00:08 niedziela, 27 lutego 2022 | linkuj Swiat nie ingeruje bo ani nie sa w NATO ani w UE i tyle.
Muflony jak do zdjecia sie ustawily , wiedzialy chyba ale wyszly soczyście.
Ten przejazd kolejowy mnie przeraża. Zginął już tam.ktos?
Trollking
| 22:10 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj Miciu - całkiem możliwe z tym łosiem, tylko do Wielkopolski jakoś im się nie spieszy dotrzeć, więc w zamian są muflony :) Domyślam się, że w Twoich rejonach emocji jest więcej niż u mnie. Życzę, żeby pozostały one tylko na papierze...

Marecki - dzięki wielkie, również za potwierdzenie bielika :) Pierwszy raz go tam widziałem, mam nadzieję nie był tylko przelotem i kiedyś pozwoli się porządnie uwiecznić. Ja, wychowany w Sudetach, widzę muflony tylko pod Poznaniem, to też jest ciekawostka :)

Meteor - wyjątkowo udało się przymuflonować w spokoju :) Masz rację co do szlabanów, PKP wprowadziło jakiś czas temu swoje standardy - na przykład w Poznaniu rogatki na Dębcu zamykane są w momencie, gdy skład rusza z Głównego. A że to kilkanaście minut czekania? Kto by się tam tym przejmował. Największym debilizmem była związana z tym likwidacja budek dróżników - nawet nie chcę wiedzieć, ile karetek przez to nie uratowało komuś życia...

Kolzwer - dzięki :) Fajnie, że dzięki Tobie wiem, na co się naczekałem :) A potem... znów czekałem. Aż do momentu sforsowania torów.
Kolzwer205
| 20:08 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj Sesja z muflonami przednia, a ujęcie Griffin-a Lotos-u równie udane :)
meteor2017
| 17:17 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj Ale przymuflonowane :-) Też dziś przełaziłem przez przejazd przy półrogatkach, zresztą nie tylko ja... tam mają jakieś absurdalne czasy zamknięcia, jak jedzie jeden pociąg za drugim, a jeszcze się trafi w drugą stronę, to się czeka i czeka i czeka, a jak człowiek przechodzi, to na horyzoncie i tak nic nie widać, albo dopiero gdzieś daleko jakieś światełko.

Mam takie rogatki na przejściu pieszo-rowerowym, że prawie zawsze są zamknięte i chyba częściej przechodziłem pod szlabanem niż przy podniesionym... kiedyś tam chyba z 15 minut sterczałem i od tej pory albo omijam, albo się schylam sprawdziwszy czy nic nie jedzie.
Marecki
| 08:45 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj To zdecydowanie Bielik, fantastyczna sesja z muflonami. Pomyśl sobie że ja urodzobyw Górach Sowuch które słyną z muflonów, widziałem je tylko raz, a Ty regularnie.
miciu22
| 06:02 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj Łosia podobno ktoś w Rzeszowie widział :D U mnie po dniu bezmózgiej paniki (wykupywanie paliwa i oblężenie sklepów) względny spokój. Tylko samolot za samolotem, bo niebo patrolują, bo chcą być na bieżąco.
Trollking
| 00:32 sobota, 26 lutego 2022 | linkuj Muflony - jak i inne zwierzaki - zawsze koncertują pokojowo. Chwała im!

Łosie, mufy, reny i inne takie - mam nadzieję - kiedyś przetrwają ludzkość. Stworzą cywilizację pokoju, bez jakiegoś narodowego ścierwa, sztucznego bytu wykreowanego na potrzeby okazji do podziałów.

Co za czasy, gdy człowiek racjonalny brzmi jak obrazki z książek Świadków Jehowy. I się tego nie wstydzi...
huann
| 23:48 piątek, 25 lutego 2022 | linkuj Istny muflonowy fotokoncert!!

Łosia raz słyszałem (przegalopowywał z głośnym pluskiem po kamieniach przez górską rzekę gdy siedziałem w namiocie, ale współuczestniczka wyprawy widziała że to łoś, bo była na zewnątrz), a raz tuż przy drodze rowerowej w środku lasu (klępa z łoszakiem). Oba przypadki były w szczęśliwszych stronach i szczęśliwszych czasach - pierwszy w Norwegii, a drugi w Szwecji, w roku 2019 podczas wyprawy rowerowej. A wydaje się, jakby to było ze 100 lat temu...
Trollking
| 23:39 piątek, 25 lutego 2022 | linkuj Łosia mało co może ruszyć :)

Muflona w sumie również.
SlaBo
| 23:27 piątek, 25 lutego 2022 | linkuj To prawda, łosie tu istnieją. Znajomy mi pokazywał zdjęcie goszczącego u niego, co prawda tylko głową, przez płot, zżerającego jego jabłka. A to niemały kawałek od lasu i sporo domów wcześniej, bo znajomy bardziej pośrodku wsi mieszka. Ale łosiowi nie przeszkadzał spacer po asfalcie wśród zabudowań, najwyraźniej.
Trollking
| 23:14 piątek, 25 lutego 2022 | linkuj Nerwowi kierowcy, muszę Cię zmartwić, to plaga ogólnopolska. Od niej nie uciekniesz.

Ale do przeprowadzki zapraszam :) Ale nawet jak zostaniesz, to choć w Twoich okolicach muflonów nie ma (to dość wyjątkowy motyw - poza górami mało jest miejsc, gdzie występują), to jednak masz jakąś szansę na zobaczenie łosia. Ja zerowe.
SlaBo
| 20:56 piątek, 25 lutego 2022 | linkuj Muszę się przeprowadzić, bo w mojej okolicy z nerwowej zwierzyny zamiast muflonów spotykam jedynie kierowców. W temacie głównym nie mam siły na komentarz, bo mi jeszcze szok nie przeszedł.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa erzep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]