Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.10km
  • Czas 02:01
  • VAVG 28.81km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jelenie oraz baran

Wtorek, 20 kwietnia 2021 · dodano: 20.04.2021 | Komentarze 23

Kolejny wypad przedpracowy. Kolejny bez jakiejkolwiek historii, ale coś napisać trzeba :)

Wjazd z grubsza tak jak wczoraj, nawet godzinowo. Tylko kierunek przeciwny, czyli zachodni.

Trasa: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Wiatr słaby. Fajnie? No nie, bo ciągle w ryj. Bez ściemy - znów ani sekundy odpoczynku od niego.

Lisówki mnie ostatnio zawodzą - nie ma czego focić. Nawet żurawie się pochowały. Pozostaje widok na koniec świata.
Koniec świata to Lisówki
Za to między Trzcielinem a Dopiewem wypatrzyłem jelenie szlachetne. Nie sarny, ale właśnie te bardziej konkretne kopytne. Szkoda, że były tak daleko, bo zdjęcia marne.
Przemykające między drzewami jelenie
Jelenie na tle zabudowań
Maksymalne zbliżenie na jelenie
No i jeszcze bocian z Dopiewa. Już nie jest sam. Miło.
Jest już dwójka!
No ale bądźmy szczerzy - kto by nie poleciał na takie wypasione gniazdo? :)
Gniazdo rośnie w siłę
Dystans zawiera dojazd do pracy. Postanowiłem przy okazji tych krótkich dystansów odkurzyć kamerkę i trafił się od razu strzał. Na szczęście symboliczny, choć mało brakowało. Dobrze, że jechałem wolno (26-27 km/h) i zdążyłem dać po hamulcach, bo inaczej kolega rowerowy morderca mógłby już się zastanawiać jak sfinansować mi zakup nowego roweru i rehabilitację. A być może i pieszych, których zdrowiem też ryzykował (to ciąg pieszo-rowerowy, więc oni mają tam największe prawa). Dodam, że on mnie widział z daleka, ale tak po polsku uznał, że się zmieści. Cóż, zmieścił, nie da się ukryć.





Komentarze
Trollking
| 18:23 piątek, 23 kwietnia 2021 | linkuj Tej! :) Już jako trochę starszy bachor byłem na Malcie, kibicując kumplowi, który tu występował. Więc wypraszam sobie :)
BUS
| 23:56 czwartek, 22 kwietnia 2021 | linkuj Ziom, jak ja wiedziałem, że się po Malcie nie jeździ W OGÓLE to Ty myslałeś, że jedyna Malta na świecie jest na Morzu Śródziemnym, hahahaha xD
Trollking
| 21:20 czwartek, 22 kwietnia 2021 | linkuj Najgorsze, że faktycznie w Polsce musi być, bo jak Ci jakiś samobój na czołówkę co jakiś czas nie leci to nie wiesz czy żyjesz :)
Roadrunner1984
| 21:16 czwartek, 22 kwietnia 2021 | linkuj Taki to kur£a rowerowy sebix na czołówe lecial.
Trochę adrenaliny musi byc heheh
Trollking
| 20:42 czwartek, 22 kwietnia 2021 | linkuj I to jest niestety przypadłość takich feministek, które mają klapki na oczach. Przez co cierpią te normalne. Lempart finalnie bardziej szkodzi niż pomaga. Ale z fascynacją zerkałem na rzednące miny tych bardziej "moich" mediów, które najpierw znalazły sobie nową idolkę, a potem kombinowały jak wyjść z twarzą :)
Evita
| 07:29 czwartek, 22 kwietnia 2021 | linkuj Wiesz, Tom, czasem poziom reakcji jest wymagany potrzebą ;) - czasy niewinnej, subtelnej ( wyłącznie ) niewiasty widać mam za sobą ;) Ale retoryka Lempart do mnie też nie trafia, ona potrafi zlinczować nawet tych, którzy mogliby być jej sojusznikami.
Trollking
| 18:13 środa, 21 kwietnia 2021 | linkuj BUS - taka między nami różnica, że ja wiem, że o 12 w niedzielę nie jeździ się po Malcie :) A moje zdanie na temat śmieszek znasz: nie lubię, kostkowe tępię i nie używam, ale są takie, które ułatwiają życie - vide Wartostrada. Hehe, nie powiem, przebieg godny, ja w życiu do takiego nie dojechałem na jednym zestawie. Generalnie faktycznie miałeś farta, choć pewnie tych kilosów do stówy szkoda :) I znam ten motyw z jazdą na padace, przekleństw brakuje :)

Evita - masz rację, bo czasem prosta reakcja jest jedyną możliwą, żeby dotarło :) Ale mam nadzieję, że bywasz bardziej subtelna od takiej Lempart, która ma cechy upośledzonego goryla, co przeszkadza w przekazywaniu w sumie słusznych postulatów :) Oj, zdecydowanie bociek po takiej robocie mógł się tylko skupić na odrzucaniu kolejnych wybranek!

Lapec - pewnie się nudził, sam widziałem ostatnio jak poskubał sobie brodę, popatrzył, poleciał po jakiś badyl, wrócił, znów skubał... :) Koleś nie uznał hamowania, za to ja owszem, zacząłem już zanim zaczął wyprzedzać, na wszelki wypadek, sądząc, że przecież takim idiotą RACZEJ nie będzie, ale nie zaszkodzi zwolnić. Dobrze zrobiłem :)
Lapec
| 11:01 środa, 21 kwietnia 2021 | linkuj W sumie to na kij (xD) aż takie gniazdo budował lansiarz jeden? :P

Nie ma hamowania, średnia spada :PPP.
Evita
| 07:30 środa, 21 kwietnia 2021 | linkuj Dlatego cieszę się, iż mój poziom pyskatości wzrasta z każdym rokiem - ci wkurwiają mnie najbardziej - kolesie osprzętowani, którzy w dupie mają przepisy, innych rowerzystów, a rowerzystki? - weź se lala pazury w domu maluj ;] Teraz się już nie opitalam, bo i z każdym rokiem poziom wkurwionego feminizmu we mnie wzrasta.

Na taką chatę 3-piętrową to pewnie kolejki były ;) Pani boćkowa widać ma urok level top quality ;))
BUS
| 23:41 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Ty dawno na Malcie nie byłeś o 12-tej w niedzielne ciepłe południe Haha xD tam coś takiego to absolutna norma, tyle, że do zderzenia jest 10x bliżej, nie raz były ocierki przy 30 km/h+ z obu stron tak więc to byłoby jakbyś pierdolnął 60 km/h+ w stojącego xDDD a tu dwóch "kulażi" się spotkało na dlóźce dla pedałów ;P tacy jak wy przyczyniacie się do powstawania takich ścierw czyli mówiąc krótko jesteś moim wielkim wrogiem ;)

a ja... wczoraj finalnie... zerwałem łańcuch ;) mogło być kiepsko bo najdalej od chaty w ten dzień byłem ok. 5 kilometrów od Kościana a pierdolnął mi przy AWFie 10 metrów od przystanku gdzie po 1 minucie podjechał mi autobus, który mnie zabrał prawie pod samą chatę ;) (96,67 km, wrrrr xD)

łańcuch przejebał 24 500 km tak jak blat i kaseta. Kółeczka od przerzutki przejebały coś koło 45 000 km ;) porobię im zdjęcia (blatu i kółeczkom) bo trochę się naszarpałem przy czyszczeniu wszystkiego i demo/zamontażu ;) wszystko nowiusie założone i będzie ogień bo ostatni 1 000 km to już nie była jazda tylko jakaś wijąca się samba nawet czasami na płaskim, żeby nie strzelało xD
Trollking
| 21:56 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Pewnie, że mogę. Ale czy będę miał okazję, tego nie wiem :)
andale
| 21:51 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Mam na myśli, że ogólnie czekam, bo na Bikestats niektórzy już się takimi zdjęciami chwalą, ale oczywiście możesz do nich dołączyć ;p
Trollking
| 21:47 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Jak coś jutro znajdę, to uwiecznię :) Choć nic nie obiecuję :)
andale
| 21:37 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Na trawnikach i leśnej ściółce to ja mnóstwo kwiatków widuję. Czekam na białe drzewa ;)
Trollking
| 21:33 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Hehe, jutro Ci wkleję jakąś fotę z trawnika, gdzie Kropę rano wyprowadzam, żebyś mi tu nie wątpił, że na zachodzie wiosna w końcu przyszła :)
andale
| 21:30 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Poza tym kwiatkiem na CPR, to jakoś mało zieleni na tym zachodzie ;p
Trollking
| 21:16 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Tak, to też i moja fascynacja. Najlepsze są te ich wypady po deszczu, gdy sami się topią na odpadających płytach chodnikowych. Mają ten plus, że za przedni błotnik skutecznie robi spory brzuch :)
huann
| 20:59 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Mnie i tak najbardziej cieszą w pełni umundurowani (jak na Tour de France) niedzielni "kolarze" tłukący się krzywymi chodnikami, gdy obok mają równy, legalny asfalt. Zawsze wtedy mam ochotę zapytać, czemu o zbroi taki zapomniał, skoro na pojedynek z mamą i wózkiem rusza ;D
Trollking
| 20:14 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Kuba - pewnie są, tylko raczej się nie ujawniają. Jelenie niełatwo spotkać :)

Gizmo - najchętniej bezmózgów w ogóle bym nie widywał... No ale to marzenie ściętego kasku w Polsce...

Kolzwer - na boćki najczęściej można liczyć w sezonie na nie :) Kiedyś jeździłem z kamerką prawie codziennie, ale upierdliwe było ładowanie, pilnowanie, kasowanie plików itp. A generalnie jakichś większych pieniędzy nie trzeba wydawać na jakiś przyzwoity model ze stabilizacją. Solidny chiński produkt to plus minus pięć stów. Choć wiadomo, że na mistrzowskie GoPro trzeba wydać trzy razy tyle.

JPbike - wiem :) W sumie o to mi właśnie chodziło :)
JPbike
| 19:41 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Fota z Lisówek - raczej koniec szosowego świata, bo tamtędy dalej zaczyna się ciut ciekawszy świat widziany z perspektywy siodełka na rowerze górskim lub przełajowym :)
Kolzwer205
| 18:53 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Boćki uratowały sytuację braku innego ptactwa ;) Jak już się ma kamerkę to widać nie warto wyłączać jej nawet na chwilę, licho nie śpi. Sam się kiedyś zastanawiałem nad takim rejestratorem o roweru, ale jakoś pojawiły się inne wydatki i do tej pory nie mam.
gizmo201
| 18:43 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Nie wiem co gorsze spotkanie z ludziem tam gdzie go nie powinno być, czy spotkanie z blachosmrodem. Odwieczny dylemat, chodź wiadomo puszka większe ryzyko.
Kuba7033
| 16:53 wtorek, 20 kwietnia 2021 | linkuj Jelenie, piękne zwierzaki, ale niestety nie obecne w rowerowej okolicy Wrocławia
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]