Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.20km
  • Czas 02:13
  • VAVG 28.06km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Hiobowo

Czwartek, 29 października 2020 · dodano: 29.10.2020 | Komentarze 12

Fuj, jak dzisiaj było paskudnie... :/ Wiatr na polach prawie mnie zatrzymywał w miejscu, liśćmi po ryju smagał, a poza jednym momentem, gdy dmuchnął mi ładnie w plecy i na Głogowskiej pozwolił na rozpędzenie do sześciu dych, pomagać nie chciał. Do tego doszedł jeszcze niewielki deszczyk, więc w ogóle błe.

Trasę wykonałem zachodnią, czyli prawie w ogóle nieosłoniętą: Poznań - Luboń - Łęczyca - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Poznań.

Jedno mogę napisać: dobrze, że czas na stówę miałem wczoraj, nie dziś. Bo by jej nie było :)

Reszta dystansu to dojazd do pracy, do centrum Poznania. Całkiem malowniczego w przed-podeszczowych barwach.
Zachmurzone poznańskie wieżowce
A na trasie było tylko ciut mniej szaro.
Podpoznańskie zachodnie rewiry
No właśnie, praca. Spadła dziś na mnie tytułowa hiobowa wieść - od listopada, żeby uniknąć kontaktów międzyludzkich, pracujemy z podziałem na zespoły, od rana do wieczora, bite dwanaście godzin. To tyle w temacie mojego porannego rowerowania. Ładnie żarło przez dziesięć miesięcy, ale się skończy :( No chyba że nas jednak zamkną, wtedy może uda mi się coś dokręcić do tegorocznego wyniku. Chlip.





Komentarze
Trollking
| 19:36 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj No nie da się ukryć, że lekko nie jest, tym bardziej, że czas na kręcenie ma się tylko wcześnie rano, bo powrót po nocach :/
Kolzwer205
| 17:48 wtorek, 3 listopada 2020 | linkuj Przy takich zmianach też coś da się wykręcić, jednak wiem z autopsji, że jest bardzo ciężko wszystko pogodzić.
Trollking
| 23:01 sobota, 31 października 2020 | linkuj Też ładny. Wszystko, co nie jest polskim nudnym czerwonym klasykiem, cieszy :) Te niebieskie z Kraka i Wrocka również.
DaruS
| 17:01 sobota, 31 października 2020 | linkuj W Toruniu tabor mamy zółto niebieski, czy tam niebiesko żółty ;)
Trollking
| 23:06 piątek, 30 października 2020 | linkuj Lapec - no trochę pomoże, bo jest szansa, że o ósmej rano nie będzie całkiem ciemno... Jednak to marne pocieszenie. No upałów nie ma, i to wciąż cieszy, ha! :)

Evita - za szablon nie odpowiadam, a to jedyny, który mi się podoba :) Ale polecam magiczną kombinację klawiszy "CTRL" i "+", ona potrafi wzrokowi przywrócić moc :) Dzięki, a co do rekordów to jechałem już 80 km''/h z małym plusem. Gdy już się zatrzymałem, stwierdziłem, że warto jednak raz na rok wymienić klocki hamulcowe :)

DaruS - dzięki, naczekałem się na światłach, aż ten tramwaj w końcu ruszy, żeby pyknąć zdjęcie :) Zieleń poznańskiej floty miała być do zmiany, ale na szczęście nic z tego nie wyszło - dość wyjątkowa to barwa w polskich realiach, zawsze ożywia codzienność.
DaruS
| 11:40 piątek, 30 października 2020 | linkuj Fajnie kontrastuje kolor tego tramwaju na tle ogólnej miejsko-pogodowej szarówki.
Evita
| 10:42 piątek, 30 października 2020 | linkuj Po pierwsze - to "wisisz" mi za okulistę za tę białą czcionkę na czarnym polu :D
62km/h powiadasz... chyba nigdy tyle nie pojechałam, pamiętam 60 na Wysoczyźnie Elbląskiej na łuku i auto z naprzeciwka :D - chyba na bezdechu udało się minąć bez szwanku :)
Fajne, kontrastowe foto nr 1 :)
Lapec
| 08:45 piątek, 30 października 2020 | linkuj Ajaj, teraz to nawet ta godzina jasności Ci by nic nie pomogła ;/. Ja czekam na decyzję - zobaczymy co to będzie ...

A co do pogody to ... przynajmniej nie ma upałów ;] :p.
Trollking
| 22:03 czwartek, 29 października 2020 | linkuj Marecki - trenażera nie mam, mam chomika w postaci roweru stacjonarnego :) Po pracy nie będzie jak, bo kończył będę 20-21... Może przed jakiegoś gluta będę kręcił, ale wczesne wstawanie w listopadzie i grudniu wychodzi mi średnio :/ Pewnie skończy się na pięciokilometrowym spacerze do pracy.

Huann - no właśnie :( Dla mnie już 9 godzin to masakra, a tu taki "bonus"...

Kamil - to dokładnie będzie tak, że dwa-trzy dni pod rząd dwunastki, a potem dwa dni wolnego. Jedyne, o czym będę marzył, to nic nie robić. A pies się będzie domagał spacerów, rower jazdy, już nie pisząc o normalnym życiu rodzinnym. Nie, zdecydowanie mi się to nie podoba. Przy dziewiątkach miałem dodatkowe dwa dni wolnego w tygodniu i to mi odpowiadało :)
Kamil | 20:49 czwartek, 29 października 2020 | linkuj Ale to oznacza, że będziesz pracował 12 h i 24 h wolne? Kiedyś tak pracowałem, ło matko ile ja wtedy miałem wolnego czasu... Wychodzi, że masz wtedy dodatkowy tydzień wolnego w miesiącu :)
huann
| 20:39 czwartek, 29 października 2020 | linkuj Dostać z liścia nic fajnego, ale dostać 12h to już w ogóle ech :/
Marecki
| 17:32 czwartek, 29 października 2020 | linkuj Fakt, dziś gwizdało konkretnie. W sumie to ciezko mi sobie wyobrazić Ciebie uziemionego, pwnie coś wymyślisz po pracy, nie żebym podpuszczał, byle nie trenażer ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nanic
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]