Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.30km
  • Czas 01:58
  • VAVG 28.12km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

PaSzczur

Poniedziałek, 25 lutego 2019 · dodano: 25.02.2019 | Komentarze 5

Dziś miałem to szczęście, że mogłem wyjechać później niż zazwyczaj. W sumie moment idealny, bo leń mnie dopadł kompletny i zanim się wykaraskałem, była jedenasta, czyli prawie środek dnia. No i szczerze pisząc, spodziewałem się już skromnej wersji lata, a tymczasem momentami czułem, że marznę. A wiatr? Oj, dziś dał mi solidnie popalić, na tyle, że w połowie drogi miałem wyciśnięte ledwo ledwo 25 km/h. Czyli masakra. Na szczęście częściowo zrehabilitował się podczas powrotu, jednak finalnie cudów nie było.

Trasa była robiona na żywca, po żeglarsku, z szukaniem momentów z podmuchami w plecy: Dębiec - Górczyn - Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Dąbrowa - Sierosław - Więckowice - Drwęsa, tam nawrotka swoimi śladami do Dąbrowy, a stamtąd po raz pierwszy wykonany w tej wersji kursik wzdłuż S11 do Plewisk i do domu.


Wyszedł szczurek, a skoro miało być po żeglarsku, to niech będzie, że pokładowy. I nawet nie muszę mu wyjątkowo niczego dorysowywać :)

Jest też teoria mówiąca o tym, iż jest to rzygający dinozaur, ale raczej mniej popularna :)

W Dąbrowie postanowiłem zrobić mały skok w bok i zobaczyć, jak z bliska prezentuje się tamtejsze łowisko. Dupy widokowo nie urwało, nie da się ukryć, ale temat zaliczony.

Bardziej jednak poruszyły mnie okoliczne tematy postindustrialne, czyli jakieś rozwalone budy, świadczące o tym, że kiedyś coś (choć nie wiem co) tu było. Wygrało zaś przesłanie wyryte na jednej z nich, takie krótkie, konkretne, wręcz wyrwane z polskiej duszy, mające co prawda kilkoro równie ambitnych konkurentów w zasobach języka rodzimego, ale na pewno to akurat jest jednym z najbardziej lubianych wśród rodaków podczas codziennych rozmówek. Myślę, że mama autora (lub autorki!) jest dumna z synka (lub córki!) za ten wykon. Przynajmniej dzieło nie zawiera błędu ortograficznego :)

Relive TUTAJ.





Komentarze
Trollking
| 21:56 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Aaa :) Wolne do połowy dnia, a potem jak zwykle - brak czasu :)
Lapec
| 21:53 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Bardziej mi chodziło czy urlop/odbiór/wolne miałeś ;))
Trollking
| 21:51 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Lapec - ja się zawsze śmieję z milionów, szczególnie tych w portfelu, których nigdy nie zobaczę. Chyba że po wstecznej denominacji :) Zmarzłem, ale przynajmniej się nie roztopiłem :) Oby lato było... umiarkowane!

DaruS - a dzięki. Głupota nie zna płci :)
DaruS
| 12:33 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj (Brawo za parytety!)
Lapec
| 23:05 poniedziałek, 25 lutego 2019 | linkuj Czyżby wyjazd o 11 świadczył o tym że wczoraj cierpiałeś w pracy za miliony, a dziś się śmiałeś się z tychże milionów? :P
Zmarzłeś? Nie martw się - do lata coraz bliżej sesese :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciwka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]