Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197863.90 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.30km
  • Czas 01:58
  • VAVG 28.12km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 149m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

PaSzczur

Poniedziałek, 25 lutego 2019 · dodano: 25.02.2019 | Komentarze 5

Dziś miałem to szczęście, że mogłem wyjechać później niż zazwyczaj. W sumie moment idealny, bo leń mnie dopadł kompletny i zanim się wykaraskałem, była jedenasta, czyli prawie środek dnia. No i szczerze pisząc, spodziewałem się już skromnej wersji lata, a tymczasem momentami czułem, że marznę. A wiatr? Oj, dziś dał mi solidnie popalić, na tyle, że w połowie drogi miałem wyciśnięte ledwo ledwo 25 km/h. Czyli masakra. Na szczęście częściowo zrehabilitował się podczas powrotu, jednak finalnie cudów nie było.

Trasa była robiona na żywca, po żeglarsku, z szukaniem momentów z podmuchami w plecy: Dębiec - Górczyn - Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Dąbrowa - Sierosław - Więckowice - Drwęsa, tam nawrotka swoimi śladami do Dąbrowy, a stamtąd po raz pierwszy wykonany w tej wersji kursik wzdłuż S11 do Plewisk i do domu.


Wyszedł szczurek, a skoro miało być po żeglarsku, to niech będzie, że pokładowy. I nawet nie muszę mu wyjątkowo niczego dorysowywać :)

Jest też teoria mówiąca o tym, iż jest to rzygający dinozaur, ale raczej mniej popularna :)

W Dąbrowie postanowiłem zrobić mały skok w bok i zobaczyć, jak z bliska prezentuje się tamtejsze łowisko. Dupy widokowo nie urwało, nie da się ukryć, ale temat zaliczony.

Bardziej jednak poruszyły mnie okoliczne tematy postindustrialne, czyli jakieś rozwalone budy, świadczące o tym, że kiedyś coś (choć nie wiem co) tu było. Wygrało zaś przesłanie wyryte na jednej z nich, takie krótkie, konkretne, wręcz wyrwane z polskiej duszy, mające co prawda kilkoro równie ambitnych konkurentów w zasobach języka rodzimego, ale na pewno to akurat jest jednym z najbardziej lubianych wśród rodaków podczas codziennych rozmówek. Myślę, że mama autora (lub autorki!) jest dumna z synka (lub córki!) za ten wykon. Przynajmniej dzieło nie zawiera błędu ortograficznego :)

Relive TUTAJ.



Komentarze
Trollking
| 21:56 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Aaa :) Wolne do połowy dnia, a potem jak zwykle - brak czasu :)
Lapec
| 21:53 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Bardziej mi chodziło czy urlop/odbiór/wolne miałeś ;))
Trollking
| 21:51 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj Lapec - ja się zawsze śmieję z milionów, szczególnie tych w portfelu, których nigdy nie zobaczę. Chyba że po wstecznej denominacji :) Zmarzłem, ale przynajmniej się nie roztopiłem :) Oby lato było... umiarkowane!

DaruS - a dzięki. Głupota nie zna płci :)
DaruS
| 12:33 wtorek, 26 lutego 2019 | linkuj (Brawo za parytety!)
Lapec
| 23:05 poniedziałek, 25 lutego 2019 | linkuj Czyżby wyjazd o 11 świadczył o tym że wczoraj cierpiałeś w pracy za miliony, a dziś się śmiałeś się z tychże milionów? :P
Zmarzłeś? Nie martw się - do lata coraz bliżej sesese :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa khree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]