Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209763.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701917 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 31.70km
  • Czas 01:16
  • VAVG 25.03km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ponadpółglut

Niedziela, 23 grudnia 2018 · dodano: 23.12.2018 | Komentarze 13

Tyle razy doświadczenie uczyło - nie ufaj prognozom. A człowiek - niczym bita żona alkoholika - wciąż ufa, choć już nie wierzy. I mam za swoje ;)

Padać miało od jedenastej rano. Istniało więc ryzyko że jeśli ruszę po dziewiątej, to zmoknę. Wybrałem się więc crossem, jak to człowiek rozsądny. Wsiadłem na rower, wykonałem kilka pierwszych ruchów nogą i... zaczęło padać. Na początku niemrawo, ale gdy przez Hetmańską dotarłem do Starołęckiej, już całkiem solidnie. W związku z tym postanowiłem zdecydowanie skorygować plan na dziś i przez Lasek Dębiński skierowałem się bliżej domu. A że byłem już tam, gdzie byłem, to łyknąłem (nawet dosłownie, bo błocko wyjmowałem potem z zębów) troszkę łagodnego terenu.


Kilometrów było mało, bo zaledwie sześć, co nie zalicza się nawet do kategorii półgluta, kręciłem w związku z tym dalej. Zahaczyłem o mój ukochany Luboń, następnie Łęczycę, Wiry, Komorniki i wróciłem jak niepyszny, za to przemoknięty (bo potem już centralnie lało, co widać na Relive), do chałupy. No i miało być tak pięknie, a skończyło się jak (prawie) zawsze. A ten się jeszcze brechta :)

Po południu zaliczyłem jeszcze z Kropą spacer po Dębinie. Jednak zanim do niej dotarłem, musiałem pokonać przejście dla pieszych. Niby prosta sprawa, tym bardziej, że kierowca z lewej grzecznie się zatrzymał, żeby mnie przepuścić. Tymczasem po prawej ukazał się pędzący na granicy "spalonego", czyli czasowej utraty prawka - nie bójmy się tego słowa - debil. Nie dość, że nie zwolnił (a miał na to sporo czasu), to jeszcze zatrzymał się z piskiem opon w ostatniej chwili, na deser serwując mi jeszcze... przeciągły klakson! Oj, mam nadzieję, że małolaty, które siedziały z tyłu, odnotowały skrzętnie tę sporą dawkę łaciny mojego autorstwa wobec tatusia. Choć pewnie już ją od niego słyszały nie raz na trasie - bo pewnie nie byłem pierwszym pieszym decydującym się wykonać tak bezczelny manewr jak wejście na zebrę...





Komentarze
Trollking
| 21:02 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj A co Ci w tym wyrażeniu nie pasuje? :)
mors
| 20:56 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj "głupota i chamstwo to nie mój styl działania" - ze stylem pisania to już ciut gorzej. ;))
Trollking
| 20:52 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Dziękuję, że o mnie myślisz :) Ale nie, to nie ja, głupota i chamstwo to nie mój styl działania, wolę merytoryczne krytykowanie Kościoła katolickiego :)
mors
| 20:42 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj T-king, a Ty dziś nie w Jeleniej? Bo ktoś wpadł do kościoła i zakłócał Mszę, no i od razu pomyślałem o Tb. ;)
Trollking
| 20:32 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Huann - właśnie od tego zacząłem i coś mi nie "pykło". Musiałem kombinować :)

Mors - całkiem możliwe. A w sumie nawet pewne :)

Lapec - może to ten sam? Po takim czasie już pewnie by dojechał do Katowic :)
Lapec
| 20:29 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj A to dobre! Praktycznie dwie godziny temu miałem pogawędkę na pasach (a raczej w połowie ich) z panem (celowo z małej) z Opla, który mi zrobił aferę przez okno że "jak łazisz po pasach" skoro pada xD Droga hamowania jest dłuższa!!! Na moje pytanie "a nie można by tak <<łacina>> zwolnić?" stwierdził żebym spierdal a z resztą nieważne ¯_(ツ)_/¯
mors
| 19:35 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Podejrzewam, że łacina to pierwszy język tych dzieci. ;)
huann
| 18:35 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Oczywiście "proszę" ;)
huann
| 18:35 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Hmm, ale ja tak chyba zawsze sobie kopiowałem i wklejałem po prostu nie zastanawiając się specjalnie nad tym... a tu oroszę!
Trollking
| 18:01 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Tak, ale bez przecinków i kropek w samych mapach - za to w Googlach da się wyszukać i z nimi. Czego to się człowiek ciekawego i praktycznego dowiaduje na BS :)
huann
| 17:41 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Kopiuj/wklej? ;)
Trollking
| 17:32 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Hmmm... Chyba to mnie nie powinno dziwić, bo żyję w Polsce. Ale i tak dziwi :)

Kojarzę to miejsce. Dzięki przy okazji za misję pt. "jak w Google Maps wyszukać coś po współrzędnych" :)
huann
| 17:19 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj U nas było niebezpieczne przejście przez trzypasmówkę do szkoły, NFZ-u i kilku innych instytucji. Jak nagłośniono sprawę po bodaj ósmym przejechaniu na śmierć (tym razem dziewczynka), aby wreszcie zamontować światła - to władze... zlikwidowała przejście. Najbliższe (w obie strony) jakieś 600 m dalej.
W sam raz dla osób przychodzących do NFZ po dofinansowanie np. kul, albo wózka inwalidzkiego, bo jak wiadomo: pieszy - kulą u koła, a nawet czterech zdrowej, zsamochodyzowanej części narodu. Dzieci też z pewnością będą nadrabiać kilkaset metrów w drodze do/ze szkoły.

Przejście, którego już nie ma: 51.764637 N, 19.484293 E.

Podobno w Afryce zebry przechodziły po pieszych, więc nasza Pani Kacyk dla bezpieczeństwa doradziła Tamtejszemu Kacykowi likwidację pieszych.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]