Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197482.00 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.50km
  • Czas 02:08
  • VAVG 25.08km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 127m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Huragannie

Sobota, 22 grudnia 2018 · dodano: 22.12.2018 | Komentarze 12

Bardzo się cieszę, iż udało mi się dziś pojeździć.

OK, codzienna dawna chorego optymizmu wykorzystana, czas na realia :)

Co, do cholery, było dziś z tym wiatrem? Jeszcze zanim ruszyłem, co nastąpiło po dziewiątej rano, miałem wrażenie, że widoczne za oknem gałęzie mają naglącą potrzebę poczucia ducha świąt, tak intensywnie kierowały się ku pobliskim budynkom. Gdy zaś już znalazłem się na zewnątrz, najpierw lekko mnie rozpłaszczyło na ścianie, za co serdecznie przepraszam kochanych sąsiadów, a dopiero po chwili byłem w stanie wsiąść na rower :)

Na szczęście za środek transportu wybrałem dziś ponownie crossa, dzięki czemu jakoś udało się nie odlecieć, za to były fragmenty, gdy stając na pedałach ledwo wyciągałem 15 km/h. Powrót był bardziej sympatyczny, choć też bez cudów, bo się oczywiście kierunek podmuchu skorygował z południowo-zachodniego na północno-zachodni, czyli zostałem ofiarą zboka.

Trasa: Poznań - Plewiska - serwisówki - Zakrzewo - Sierosław - Więckowice - Fiałkowo - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań. Połowa z tego w deszczu, raz silniejszym, raz słabszym.

Ten wyjazd zabił we mnie całkowicie kreatywność, na szczęście było dziś niebo, niech więc ono stanowi klu dzisiejszego wpisu. Ja postaram się zaś tę męczarnię wykasować z pamięci :)



TUTAJ Relive.



Komentarze
Trollking
| 20:44 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj W tym drugim przypadku faktycznie, nie zdążyłbyś raczej zamarznąć :)
Lapec
| 15:14 poniedziałek, 24 grudnia 2018 | linkuj Tak, z górki ... albo z przepaści :P
Trollking
| 20:50 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Nie ma za co, oczekuję na rewanż :) Nie przesadzaj, jeździsz szybciej, bo inaczej byś zamarzał w drodze :)
Lapec
| 20:17 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Na Czechach było praktycznie bezwietrznie, dziękuje za zabranie paskudy :P

A co do zimy, to fakt ... średnio, 15km/h ... to ja w najlepszych odcinkach wyciągam :D
Trollking
| 18:17 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Mors - no, tak sobie zamówiłem fajerwerki na trasę, a co! :) To niebieskie to coś, co zniknęło szybciej niż się pojawiło. Ale było! Łączę się w bólu, lub jak wolisz bulu, który dobrze znam...

JPbike - hehe, patent do wykorzystania :)

Huann - i dobrze prawo, choć wolałbym, żeby nie miał ku temu powodów :)
huann
| 15:39 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj Jak to mawia kol.aard: "View taki, że łeb urywa!" {)
JPbike
| 08:11 niedziela, 23 grudnia 2018 | linkuj A propos huraganu - rowerowa propozycja :)
mors
| 23:47 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Na foto 1 i 2 to jakiś pokaz laserów? A na 3 co to takiego błękitnego na górze? :)

W JG tak dziś lało, że pierwszy raz od kilku miesięcy nawet nie wsiadłem na rower - teraz mam kaca moralnego, i na dodatek nie mogę zasnąć. ;]
Trollking
| 20:04 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Katana - słońce to się pojawiało na chwilę i znikało. A przez resztę jazdy padało. Ale fakt, mogło być gorzej :)

Huann - hooray! :) I, drogi wietrze, już mnie spadej :)

Bitels - a jak wiadomo na rowerze urywa iks razy bardziej :)
Bitels
| 17:44 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj A ja dziś bezrowerowo do Biedry. Wiatr łeb urywał chwilami.
huann
| 16:20 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Hooray! Hooray! It''s A Vihoor-Vihoor-day!
What a world of fun for everyone, Vihoor, Vihoor-day
Hooray! Hooray! It''s A Vihoor, Vihoor-day
Sing a Vihoor song, fly along, Vihoor, Vihoor-day
Vihoor, Vihoor-day! :D

(Ja zaś dzisiaj ograniczyłem się do bezrowerowego latania z choinką;)
Katana1978
| 16:18 sobota, 22 grudnia 2018 | linkuj Słońce ....eh ....a u mnie pochmurno i deszczowo
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiep
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]