Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

Porębane :)

Sobota, 6 października 2018 · dodano: 06.10.2018 | Komentarze 22

Jak urlop, to pierwszy wybór zazwyczaj jest jeden – moje górki :) Wczoraj wieczorem wylądowaliśmy więc w Jeleniej Górze, a dziś rano można się było przywitać z rowerowym zombie, który o dziwo wciąż jest w stanie "jeżdżalnym”, choć coraz mniej. Ale i tak wielkie brawa dla niego za wytrzymałość na mnie w tym wieku :)

Z pogodą trafiłem idealnie. Dziwne :) Nawet wiatr, mimo że zmienił kierunek i miałem go w pysk i w pysk, był słaby. Zresztą Sudety to nie Poznań, jak wiadomo, nie ma się najczęściej czym przejmować :)

Z trasą nie kombinowałem, tylko wybrałem się do Szklarskiej Poręby. Czemu? Bo tak :) A że mogę ją (trasę) wykonywać po ciemku i z zamkniętymi oczami, to za wiele nowości w tym wpisie nie zawrę. Ruszyłem koło dziesiątej, zaczynając od Cieplic, by z nich prosto dostać się na Stawy Podgórzyńskie, gdzie wykonałem zwyczajową sesję.


Następnie dołem Zachełmia i przez Sobieszów...

...dotarłem do Piechowic, z których już rzut beretem - czyli banalne sześć kilometrów pod górę - i byłem na miejscu. Po drodze najpierw wyprzedził mnie młody szoszon, z którym zamieniłem kilka zdań, ale że nie chciałem go na swoim trupie spowalniać, to popędził dalej, ale w Szklarskiej Średniej znów się zrównaliśmy. Ku mojemu niezmiernemu zdziwieniu :)


Gdy robiłem zapas oscypków, zagadał mnie jeden z turystów, czy nie wiem przypadkiem, gdzie tu jest wypożyczalnia rowerów. Nie wiedziałem początkowo czy to pocisk wobec mojego super hiper pro ultra sprzętu mtb, czy szczera ciekawość (okazało się, że to drugie), ale i tak odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że… nie wiem :) Na szczęście Pani Oscypkowa pokierowała zainteresowanych w odpowiednie miejsce.

Chwilę relaksu zrobiłem sobie przy stacji Szklarska Poręba Górna. Łaskawie dałem również sobie zrobić selfie :)



Zjazd ze Szklarskiej Górnej to poezja, na szczęście mało znana, więc ruch tam znikomy i można się rozpędzić (dziś 60+ na zakręcie).


Końcówka to jeszcze zaliczenie Pakoszowa, a reszta swoimi śladami.

Po południu podjechaliśmy sobie na Stawy Podgórzyńskie. I co? Tam spotkaliśmy zajadającą sobie na tarasie restauracji Maję Włoszczowską. Jak widać w Jelonce nawet jak człowiek chce się odciąć od roweru, to nie ma jak :)

Relive tutaj.


Kategoria Góry



Komentarze
Trollking
| 19:37 czwartek, 11 października 2018 | linkuj Dobrze wiesz, że chodziło mi o słowo "jest", wstaw sobie to sam, dasz radę :)
mors
| 21:21 środa, 10 października 2018 | linkuj "Do meldunku potrzebny jak" - taki himalajski byk? Kurcze, to już yeti nie wystarczy? :(

Spróbuj jeszcze raz od nowa, bo tym razem to naprawdę już się nie da Cb zrozumieć. ;]
Trollking
| 12:02 środa, 10 października 2018 | linkuj Do meldunku potrzebny jak albo dokument potwierdzający, że jest Twoją własnością, albo zgoda podmiotu wynajmującego. No chyba że kupiłeś już sobie mieszkanie na stałe, to faktycznie, możesz śmigać po KPN za darmo na legalu :)
mors
| 04:37 środa, 10 października 2018 | linkuj A to niby czemu??
Trollking
| 22:37 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Coś mi się nie wydaje, że tak od ręki Cię zameldują. No chyba że po znajomości :)
mors
| 22:15 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Jeszcze nie moge -> wybory. Ale bliski jest to dzien... :p
Trollking
| 21:01 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Niby logiczne, pytanie tylko jest jedno: zameldowanie w JG masz? :)
mors
| 20:57 wtorek, 9 października 2018 | linkuj To proste i oczywiste: jestem emigrantem klimatycznym :D dluzsze zimy i lagodniejsze lata. <3 No i nie mniej wazne - gory. Zaoszczedze kupe czasu i forsy na wyjazdach w gory. Tym bardziej, ze dla lokalsow wstep do Kark. Parku Narod. jest za darmoszke, a dla ceprow bilety podskoczyly ostatnio do 8 PLN :O
Trollking
| 20:31 wtorek, 9 października 2018 | linkuj Spokojnie, spokojnie :) Z tego co wiem Jelenia Góra wciąż tak się zwie, i zwała się będzie po Twoim wyjeździe :) Pochwal się inspiracjami, bo na razie je skrzętnie ukrywasz :)
mors
| 22:27 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj No już to wałkowaliśmy: Morsownia 2 to miasteczko dawniej zwane Jelenią Górą. :D ;p

Zarobkowanie nie było moją inspiracją do przePROwadzki do tej osady. :)
Trollking
| 22:09 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj A co, za miłością do Jeleniej trafiłeś/trafisz? :)

Kawałek brum-brum, a potem ciuf-ciuf, które mam niemal pod sam dom :) Jakbym jechał sam, to pewnie opcja rowerowa by była przemyślana :) No i faktycznie, nawet z minięciem się byłby kłopot, tym bardziej, że nie rozumiem terminu Morsownia 2 tak samo jak na przykład Donbas 2 :)

Dobranoc, idę spać ostatecznie, zaległości na BS kontra senność - 0:1 :)
mors
| 21:48 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj T-king: Nie jestem imigrantem zarobkowym. ;pp
Jak wracasz? Brum-brum, ciuf-ciuf, czy bla-bla? ;) I czemu nie rowerem? ;)
Ujawniam swoje aktualne miejsce pobytu: Morsownia 1.2. ;pp Ale jutro jadę do Morsownii 2 ;ppp Dojadę wieczorem, więc pewnie nawet się nie miniemy. ;)

M-ss: sam jesteś rowerowe zombie. ;p Tudzież gramatyczne :))
"z spotkania" - ZE spotkania! ;ppp
Trollking
| 21:35 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Lapec - ależ proszę bardzo, cała przyjemność po mojej stronie :) Choć tak późne odkrycie roweru woła o pomstę do piekła :)

Ania - no udało się jak nigdy :)

Mors - jakby każdy imigrant zarobkowy nazywał swoje nowe miejsce zamieszkania jako "MOJE", to Polska byłaby już Ukrainą :) A wracamy już jutro. Maja W. mieszkała w Podgórzynie, ale gdzie teraz - niestety nie mam pojęcia... Szklarską przejeździłem i przeszedłem już wzdłuż i wszerz dawno temu, aktualnie wolę swój ulubiony szlak :)

Grigor - cycuchy niedługo pewnie staną się ich oficjalną nazwą :) Zresztą już jest piwo Cycuch Rudawski :) A ryj już pokazywałem nie raz, nie dwa... Czyli ze trzy razy :)

Michuss - hehe, dobre, dobre :) Spotkanie pewnie by nastąpiło, ale kolega Mors się nie ujawnił gdzie jest, więc może kiedyś :) Też miałem Dallasa, ale potem poszedłem w level wyżej i pojawił się Mystic. Do dziś do Authora mam mega sentyment :)

Sky1967 - dzięki :) Z Bolesławca jest rzut beretem, a myślę, że warto wybrać się swoim sprawdzonym sprzętem. Niestety mój nie pozwala mi za bardzo na wypad głębiej w teren.
sky1967
| 18:21 poniedziałek, 8 października 2018 | linkuj Zazdraszczam Szklarskiej,tych widoków i kolorów.Jest plan co by uderzyć tam jeszcze raz w tym roku ale już z własnym rowerem.
michuss
| 21:14 niedziela, 7 października 2018 | linkuj Nie powinno się pisać komenta pod komentem, ale teraz dopiero widzę, że ten staroć to Author. Moje pierwsze MTB też było tej marki, model Dallas :)
michuss
| 21:13 niedziela, 7 października 2018 | linkuj Czekam na relację z spotkania "na szczycie" chłopaki :) Nawet przez chwilę myślałem, że już do niego doszło i ten fragment o "rowerowym zombie" to o Hrgn :P ;)))
grigor86
| 19:58 niedziela, 7 października 2018 | linkuj Pięknie Trollu :-) Objeżdżaj i rób zdjęcia pięknym Karkonoszom. W końcu żeś ujawnił swą facjatę, a na ostatnim zdjęciu widać tam w oddali moje dwie ulubione górki tych okolic - nazywam je "cyckami" :-)))
mors
| 18:44 niedziela, 7 października 2018 | linkuj Zasadnicze pytanie: kiedy opuszczasz MOJĄ Jelenią Górę? ;p ;)

Maję było zaprosić na BS. ;) ;p
Pono wciąż mieszka w JG, mimo że kupiła se mieszkanie we Wrocku, a jakby chciała, to i pewnie willę w Monako by mogła kupić...
Nie orientujesz się, w jakiej okolicy mieszka? Chociaż na pewno nie mojej, bo moja jest z tych najbiedniejszych. ;p

PS, czy Ty wgl zjeździłeś wszystkie zakątki Sz.P., czy zawsze tak tłuczesz tylko główne drogi?
anka88
| 17:34 niedziela, 7 października 2018 | linkuj Jelenia Góra górą :). Ależ trafiłeś na piękną pogodę, zachwycać się można super widokami.
Lapec
| 22:32 sobota, 6 października 2018 | linkuj Olllle, będą relacje z górek :)

Z tej stacji co tam "fotłeś" po trasie Busem z Jeleniej, przez Wielki Kamień (czy jak tam się zwie ten schron) zdobywałem koronną Wysoką Kopę => nie byłoby w tym nic dziwnego gdym ... jeszcze wtedy w sumie nie chodził po górach :) Także piękne wspomnienia, dzięki :)

BTW: Jakiś rok po tym tripie odkryłem (no oki, Siostra zmusiła mnie do odkrycia) rower xDDD
Trollking
| 21:28 sobota, 6 października 2018 | linkuj Polska rowerowa Majkami stoi! :)
huann
| 20:57 sobota, 6 października 2018 | linkuj No i piknie, jak mawiają Sudeccy Górale. A spotkać Majkę włoszczowską to całkiem jak spotkać Rafała Majkę!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzpok
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]