Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209700.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701767 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.05km
  • Czas 01:48
  • VAVG 30.03km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pozytywk(w)a(ch)

Środa, 26 września 2018 · dodano: 26.09.2018 | Komentarze 6

Wyzwanie na dziś brzmiało: myśleć pozytywnie. Co z tego, że opóźniłem start do maksymalnej możliwej godziny, czyli dziewiątej rano, a i tak było na termometrze sześć stopni? Nic to, przecież na plusie, a mogło być na minusie! W końcu mamy wrzesień :) Co z tego, że wiał zimny i mocny (wystarczy spojrzeć na Vmax) wiatr ze zmiennych kierunków? Przecież tylko z trzech - a mógł z czterech :) Czerwona fala w Luboniu? E tam, jedno ze świateł było zielone! Korki? Zawsze mogły być większe. Długa pauza na zamkniętych rogatkach w Palędziu? Kolej jest ekologiczna! Hurra, jak jest super! 

Pod koniec sympatycznie jeszcze pogaworzyłem sobie z miłym panem (doganiając go w tym celu na krzyżówce), który raczył potraktować mnie "z klaksona" kilkukrotnie, bo nie podobało mu się moje omijanie dziur. Łacina jest przecież szlachetnym językiem, prawda? :)

Potem mi się skończył prozac i leciałem na oparach :) W zimowym stroju, w palczastych rękawiczkach, ale mimo wszystko do przodu, pod koniec opalając się w upale na poziomie dziesięciu stopni. No i jakoś udało mi się dojechać z umiarkowanym jak na zimę wynikiem, robiąc pętelkę zachodnią: z Dębca przez Luboń, Wiry, Komorniki, Szreniawę, Rosnowo, Chomęcice, Konarzewo, Trzcielin, Dopiewo, Palędzie, Dąbrówkę, serwisówki i Plewiska do domu.

Mimo że różowe okulary to chyba jednak nie mój żywioł, wkleję jeden landszaft z trasy, który autentycznie mi się spodobał:
Zorza niepolarna
Natomiast gdy cykałem fotę z drugiej strony drogi, przyuważyłem, że nieświadomie dorobiono mi sakwy. Dałbym głowę, że wyjeżdżając ich nie posiadałem.
Sakwiarz mimo woli
Oto zbliżenie owego nadspodziewanego bagażu:
...a to Polska właśnie
Kawałek dalej jeszcze można było spotkać kilka takich niespodzianek. Był też telewizor. Cytując klasyka - a to Polska właśnie... Łapy opadają.

Na koniec klepsydra :( Jakich to my czasów dożyliśmy... :)





Komentarze
Trollking
| 21:10 środa, 26 września 2018 | linkuj Szczęśliwi ci, którzy mają sesję poprawkową :)
mors
| 20:47 środa, 26 września 2018 | linkuj A jeszcze refleksja co do przymrozków - niektórzy (studenty) wciąż jeszcze mają wakacje... xD
Trollking
| 20:14 środa, 26 września 2018 | linkuj Mors - no WLKP stara się trzymać poziom, więc dla mnie to zawsze szok. Zresztą w tym roku już zgłosiłem jedno większe dzikie wysypisko przy drodze - zniknęło. Tu jest mniejszy kaliber - na szczęście :)

Huann - no tak, może sprzątają tak, jak ja w dzieciństwie: z podłogi do szafy, a potem w inne miejsce :) Miejmy nadzieję, że skoro teraz mrozi, to zimą odpuści...

Bitels - ja się rzadko nudzę :) Ale za takie sakwy jednak podziękuję :)
Bitels
| 20:03 środa, 26 września 2018 | linkuj Widzę, że nie nudziłeś się dziś. No i sakwy w prezencie dostałeś i to pełne :)
huann
| 19:24 środa, 26 września 2018 | linkuj No co - dzień sprzątania Ziemi już minął, to można znów wywalać na potęgę i pobocze. Chyba, że to właśnie niepozbierane jeszcze efekty owego dnia sprzed pięciu dni.
Przestałem też ufać Kwaśniewskiemu - w takim kraju nie pić? Podejrzane...
A - a nasza stacja meteo na lotnisku zanotowała dziś pierwszy od 41 lat wrześniowy przygruntowy przymrozek - otóż było minus prawie jeden! :D
mors
| 18:23 środa, 26 września 2018 | linkuj W lubuskim takich worków to nieraz sznury całe. ;/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iaski
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]