Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 55.20km
  • Czas 01:57
  • VAVG 28.31km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiuuuu!

Środa, 27 września 2017 · dodano: 27.09.2017 | Komentarze 11

Ola Boga, a Krysia Szatana - ale mnie dziś przewiało! Początkowo, zaraz po wyjeździe, nie było jeszcze źle, ale z minuty na minutę duło coraz silniej, by pod samo koniec nawet na zjazdach spowalniać mnie do dziwnych wartości, typu 25 km/h. Brr. Co ciekawe - zrobiło się wyjątkowo ciepło, oczywiście w rozsądnym rozumieniu tego słowa, dzięki czemu nie mogę dzisiejszego wyjazdu potraktować w kategorii "bullshit". Jak już to ewentualnie "pigshit". Co nie znaczy, że chętnie bym powtórzył takie kręcenie.

Trasa: klasyczny "muminek" z Dębca przez Starołękę, Krzesiny, Koninko, Szczytniki, Głuszynę, Babki, Daszewice, Rogalinek. Mosinę, Puszczykowo oraz Luboń (TEN Luboń) do domu. Prócz tego, że momentami jechałem ukosem niewiele się zdarzyło. Za to na granicy miejscowości Wiórek spotkałem kumpla, który kręcił do Poznania. Nie powiem, zachwyciłem się jego rowerem marki Fuji, w którym zamontował sobie jakieś dziwne rzeczy typu pomiar mocy i inne cosie, których nawet bym nie potrafił nazwać. Wartość sprzętu to około dwudziestu tysięcy, ale że jeszcze rok temu był współwłaścicielem sklepu rowerowego to poskładał go "dużo taniej". Nie pytałem ile to "dużo" oznacza, ale na pewno wciąż dużo :) Cóż, za wykończenia z kości słoniowej trzeba płacić :) Choć w sumie coś jest na rzeczy, bo jakbym porównał wartość mojego Vento to musiałbym takich z dziesięć koło siebie postawić i słoń by wyszedł. Wagowo również. Nie jestem gadżeciarzem, ale w tym przypadku rozumiem kolegę, który nie dość, że ambitnie w swoim teamie śmiga na zawodach, to jeszcze jest trenerem personalnym, więc warunkowo wybaczam mu sprzęt o wadze siedmiu kilo. Mój, po tuningach polegających na zastępowaniu tanich komponentów jeszcze bardziej gównianymi, waży już pewnie z piętnaście :)

Zdjęć brak, bo mam bana do końca miesiąca od Banstats :)





Komentarze
Trollking
| 15:57 piątek, 29 września 2017 | linkuj Bez roweru może być ciężko :)
Lapec
| 14:13 piątek, 29 września 2017 | linkuj Taaaa znając / nie znając Ciebie to będziesz czekał aż małżonka uśnie coby pitnać na jakiś gipki nocny :-P
Trollking
| 13:00 piątek, 29 września 2017 | linkuj Można :) z 6-7 dni pewnie będzie nawet bez najmniejszego rowerowego gluta :)

Ostatni raz nie kręciłem bodajże w maju. Ale przede mną wspólny urlop z Żoną, więc w połowie października pewnie nastąpi bezrowerowa kilkudniowa kumulacja. Zależy gdzie wybędziemy :)
Lapec
| 04:55 piątek, 29 września 2017 | linkuj Tak z ciekawości o ile można ^_^
Kiedy był ostatni dzień bez kręcenia? I ile od tam powiedzmy marca odpuściłeś?
PS: jak bym miał rower 7kg to chyba cały czas bym patrzał pod dupe czy go kajś nie zostawiłem :-D
Trollking
| 13:03 czwartek, 28 września 2017 | linkuj Nie chwalmy dnia... eeee... miesiąca przed zachodem słońca... ostatniego dnia :)
anka88
| 07:05 czwartek, 28 września 2017 | linkuj 27 dzień miesiąca... 27 aktywności... do końca miesiąca pozostały 3 dni... kolejny miesiąc zaliczony! WoW!
huann
| 19:49 środa, 27 września 2017 | linkuj Dziękuję, aczkolwiek nie popadam w euforię ;) chodnik był tak dziurawy, że uczciwie powonienem był go policzyć jako jazdę w terenie. I też używam w ostateczności.
Trollking
| 19:41 środa, 27 września 2017 | linkuj Bobiko - zmniejszam, ale się dziwnie rozpędziłem w tym miesiącu. Na PBS konto mam, ale od kiedy BS się zmienił to odwykłem. Jak będę musiał to reaktywuję, choć dziś nie czułem potrzeby :)

Jurek - hehe... oj, ja też takich znam. Tak wiele zajmuje im wybieranie rowerów i czytanie o nich, że nie mają czasu jeździć :)

Huann - Twoja bardzo mi się podobała, moja nie. Ale nie używam chodników (noooo.... czasem się zdarza), więc czasem korek to korek, kropka :)
huann
| 19:24 środa, 27 września 2017 | linkuj Tak patrzę na Twoją dzisiejszą średnią szosową i widzę, że moja góralkowa na prawie podobnym odcinku i przy drogim wietrze nie była dziś nawet taka Jaka - tylko jako-taka ;)
Jurek57
| 18:11 środa, 27 września 2017 | linkuj Byłem kiedyś światkiem zakupu przez przyszłego połykacza kilometrów roweru szosowego o zbliżonej wartości co kolega. "Targował" się o każdy gram.A to perforowany łańcuch a to karbonowe siodełko. Trwało to dobre półtorej godziny. Wiadomo cena ! Szosę za 1500 pln kupuje się w 15 minut.
Zbił w ten sposób może z kilogram.
Nie byłoby w tym może nic dziwnego. Nie zauważył tylko że ma sam nadwagi ze 20 kg
bobiko
| 14:24 środa, 27 września 2017 | linkuj jakbyś zmiejszał zdjęcia to nie byłoby bana albo stawiaj na photobikes ;;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cyopr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]