Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209819.60 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.78 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 702109 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:40
  • VAVG 31.32km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oszukać przewietrzenie :)

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 8

Ostatnimi czasy jedynym dniem tygodnia, podczas którego mogę trochę rozwinąć skrzydła jest niedziela. W tygodniu, mimo że niby są wakacje, miasta i wsie są tak zapchane śmierdzącymi czterokołowcami (pińcetplus działa?), że wyjazd, podczas którego nie stanę w jednym czy dwóch korkach jest wyjazdem straconym. Dziś... inny świat. Nawet Luboń oraz Komorniki udało mi się przejechać w miarę płynnie, co jest ewidentnym dowodem na to, że świat się definitywnie kończy :)

Co najważniejsze z najważniejszych rzeczy - wiatr nie dość, że nie był zbyt silny, to jeszcze udało mi się go lekko oszukać. Przed wyruszeniem (które nastąpiło wybitnie wcześnie, bo o ósmej rano - z obawy przed deszczem i przez perspektywę stawienia się w robocie) zerknąłem sobie jak zwykle na kilka prognoz, ale wpadłem na pomysł, żeby po chwili o nich zapomnieć. Ruszyłem z zamiarem wykonania "kondomika", cokolwiek by się działo. I o dziwo był to strzał w dziesiątkę. Zanim się gnojek zorientował i zwiększył delikatnie prędkość, byłem już koło Puszczykowa, następnie oszukałem go sprytnym manewrem skrętu na zachód, w Stęszewie na północ i tym samym dzięki fortelom udało się w końcu (w końcu!) przejechać z grubsza z powiewem 50/50 i zrobił się dość przyzwoity wynik.

Czyli: prawdziwe święto. W końcu niedziela. Celebrowałem na trasie szatańsko i dousznie, bo akurat ostatnio wyszły trzy nowe płyty zespołów mojej młodości (Vintersorg, Limbonic Art oraz Cradle Of Filth). Wniosek: jak się człowiek cieszy to się diabeł cieszy :) W związku z tym na koniec przykład najpiękniejszego żeńskiego wokalu. Choć jak na moje zbyt subtelnego :)






Komentarze
Trollking
| 17:41 wtorek, 25 lipca 2017 | linkuj ...już nie mówiąc o sytuacjach intymnych... :)
lipciu71
| 06:54 wtorek, 25 lipca 2017 | linkuj Całość muzy nawet ok, ale gdyby moja Baba takim głosem się do mnie zwróciła, to do dzisiaj bym nie wyszedł spod paneli :)
Trollking
| 16:15 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Lapec - żyletki są po występie, żeby oczyścić gardło :)

Ania - to fakt. Z drugiej strony - kiedyś kręciłem nawet przy muzyce poważnej i też bywało przyzwoicie ;)
anka88
| 10:07 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Ale zobaczcie jak tu średnia od razu podskoczyła... Heheheh... Wiadomo. Muzyka czyni cuda :))
Lapec
| 06:50 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Subtelny, delikatny i milusi głosik :) Ino niech nie żre żyletek przed występem :P
Trollking
| 20:20 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Oczywiście, że możesz na osobności. Rozumiem, że wolisz tak wyrazić swój zachwyt? :)))

A przesłanie tego drugiego komentarza... No nie do końca rozumiem :)
Jurek57
| 18:14 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Kiedyś jak pierwszy sekretarz wchodził na mównicę to dostawał brawa.
Podobno dlatego że umiał chodzić ! :)
Jurek57
| 18:12 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Tomasz ?
Czy ja mogę skomentować wokal tej pani na osobności ? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ciwka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]