Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197597.20 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.20km
  • Czas 01:40
  • VAVG 31.32km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 228m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Oszukać przewietrzenie :)

Niedziela, 23 lipca 2017 · dodano: 23.07.2017 | Komentarze 8

Ostatnimi czasy jedynym dniem tygodnia, podczas którego mogę trochę rozwinąć skrzydła jest niedziela. W tygodniu, mimo że niby są wakacje, miasta i wsie są tak zapchane śmierdzącymi czterokołowcami (pińcetplus działa?), że wyjazd, podczas którego nie stanę w jednym czy dwóch korkach jest wyjazdem straconym. Dziś... inny świat. Nawet Luboń oraz Komorniki udało mi się przejechać w miarę płynnie, co jest ewidentnym dowodem na to, że świat się definitywnie kończy :)

Co najważniejsze z najważniejszych rzeczy - wiatr nie dość, że nie był zbyt silny, to jeszcze udało mi się go lekko oszukać. Przed wyruszeniem (które nastąpiło wybitnie wcześnie, bo o ósmej rano - z obawy przed deszczem i przez perspektywę stawienia się w robocie) zerknąłem sobie jak zwykle na kilka prognoz, ale wpadłem na pomysł, żeby po chwili o nich zapomnieć. Ruszyłem z zamiarem wykonania "kondomika", cokolwiek by się działo. I o dziwo był to strzał w dziesiątkę. Zanim się gnojek zorientował i zwiększył delikatnie prędkość, byłem już koło Puszczykowa, następnie oszukałem go sprytnym manewrem skrętu na zachód, w Stęszewie na północ i tym samym dzięki fortelom udało się w końcu (w końcu!) przejechać z grubsza z powiewem 50/50 i zrobił się dość przyzwoity wynik.

Czyli: prawdziwe święto. W końcu niedziela. Celebrowałem na trasie szatańsko i dousznie, bo akurat ostatnio wyszły trzy nowe płyty zespołów mojej młodości (Vintersorg, Limbonic Art oraz Cradle Of Filth). Wniosek: jak się człowiek cieszy to się diabeł cieszy :) W związku z tym na koniec przykład najpiękniejszego żeńskiego wokalu. Choć jak na moje zbyt subtelnego :)





Komentarze
Trollking
| 17:41 wtorek, 25 lipca 2017 | linkuj ...już nie mówiąc o sytuacjach intymnych... :)
lipciu71
| 06:54 wtorek, 25 lipca 2017 | linkuj Całość muzy nawet ok, ale gdyby moja Baba takim głosem się do mnie zwróciła, to do dzisiaj bym nie wyszedł spod paneli :)
Trollking
| 16:15 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Lapec - żyletki są po występie, żeby oczyścić gardło :)

Ania - to fakt. Z drugiej strony - kiedyś kręciłem nawet przy muzyce poważnej i też bywało przyzwoicie ;)
anka88
| 10:07 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Ale zobaczcie jak tu średnia od razu podskoczyła... Heheheh... Wiadomo. Muzyka czyni cuda :))
Lapec
| 06:50 poniedziałek, 24 lipca 2017 | linkuj Subtelny, delikatny i milusi głosik :) Ino niech nie żre żyletek przed występem :P
Trollking
| 20:20 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Oczywiście, że możesz na osobności. Rozumiem, że wolisz tak wyrazić swój zachwyt? :)))

A przesłanie tego drugiego komentarza... No nie do końca rozumiem :)
Jurek57
| 18:14 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Kiedyś jak pierwszy sekretarz wchodził na mównicę to dostawał brawa.
Podobno dlatego że umiał chodzić ! :)
Jurek57
| 18:12 niedziela, 23 lipca 2017 | linkuj Tomasz ?
Czy ja mogę skomentować wokal tej pani na osobności ? :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enzes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]