Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 54.20km
  • Czas 02:10
  • VAVG 25.02km/h
  • VMAX 51.50km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po(d)wiat(r)y

Piątek, 30 czerwca 2017 · dodano: 30.06.2017 | Komentarze 9

Są tacy, którzy zbierają gminy (sam biorę w tym nieortodoksyjnie udział), niektórzy skupiają się na powiatach, a ja dziś odkryłem nowe możliwości w temacie kolekcjonowania tego i owego. Mimo że zupełnie nie chciałem. I mam nadzieję, że moja kolekcja za często nie będzie się powiększać :)

O czym mowa? Za chwilę. Najpierw jednak słówko o pogodzie, która w nocy sprawiała wrażenie, że Poznań nad ranem odpłynie gdzieś w dal. Na szczęście jednak nastąpiło teoretyczne uspokojenie, przynajmniej jeśli chodzi o opady, za to wiatr... Zresztą chyba akurat dziś nie muszę przekonywać nawet ekspertów od wielkopolskich powiewów rodem z lubuskiego, iż urywało łby, a miałem wrażenie, że i owo "coś" miało chrapkę na szprychy i wentyle. Ale jakby co przygotowałem dowody :)


No ale twardym trzeba być, nie "mjentkim", więc licząc na jakiś cud ruszyłem sobie crossem. Ruszyłem? Taaa... dobrze powiedziane.Tak jak nie padało, gdy byłem w domu, tak pięćset metrów od momentu ruszenia musiałem się zatrzymać pod daszkiem pobliskiej galerii. Po chwili przestało lać, więc pojechałem dalej, mając cichą nadzieję, że to koniec przystanków z tym związanych. Nadzieja matką naiwniaków :)

Po minięciu Wirów nastąpiło pierwsze zaliczenie wiaty, zaledwie na kilka minut. Tutaj model w stylu "skromny kibelek".

Komorniki, Szreniawa, Chomęcice, Konarzewo i... wiata numer dwa. Skromna kawalerka, również w stylu plastic fantastic, ale bardziej przewiewna. Tu upojne kilkanaście minut, bo ulewa zrobiła się całkiem spora. A ja podziwiałem to, co natura dawała. A dawała :)


Trzcielin, Dopiewo, Dopiewiec i... miejscówka trzecia. Prawdziwy wypas, przystankowe L-3 co najmniej, choć lekko cuchnące PRL-em. Krótkie przeczekanie, ale owocne, bo niedaleko znalazłem sklep i była okazja do nabycia i skonsumowania Snickersa. Na tym skończyłem na dziś zbieranie wiat. I tak jak napisałem - chciałbym już moją kolekcję na tym zamknąć :) Wróciłem przez Palędzie, Gołuski oraz Plewiska do domu, wprost w paszczę pralki.

A co poza tym? W Wirach skręciłem w końcu w jedną z bocznych uliczek, która kusiła mnie od dawna fajnym zjazdem. Jak się okazało, na jej końcu znajduje się początek... WPN-u. A na styku - przejazd kolejowy, przy którym zrobiłem focię pędzącego SA132...

...oraz wykonałem personifikację hasła "rowery na tory", choć jest ono zupełnie bez sensu :)

Podczas nawrotu wyhaczyłem fajną drogę, która prowadzi pewnie do Szreniawy - przy lepszej pogodzie (czyli bez nadciągających chmur) do przetestowania.

W sumie... tego mi było potrzeba. Wolny dzień, wolna przejażdżka, ulewa, wichura... No dobra, może bez tych dwóch ostatnich elementów :) Bawiłem się przednio, sam nie wiem czemu :)






Komentarze
Trollking
| 20:36 poniedziałek, 3 lipca 2017 | linkuj Mors - wszystko logiczne :)

Dariusz - ja tam się dobrze bawiłem, ale tylko dlatego, że miałem wolne.
lipciu71
| 19:17 poniedziałek, 3 lipca 2017 | linkuj Pogoda była tak do dupy, że nie wyściubiłem nosa z chaty przed pracą :(
mors
| 21:20 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj No przecież napisałem, że ostatnio to ja o tym już nie piszę. ;ppp
Trollking
| 20:38 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj Ania - łatwo nie było. Ale dopłynąłem :)

Mors - no wybacz, ale ostatnio śpię po nocach zamiast z zapartym tchem szukać na Twoim blogasku informacji o zaliczaniu parafii :) Przepraszam :)
mors
| 19:44 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj Na blogasku już dziesiątki razy wałkowałem ten wątek. Przestałem, bo myślałem, że już się wszystkim przejadł... ;)
anka88
| 18:30 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj Podziwiam za cierpliwość do pogody. W piątek nie było ciekawie, a mimo wszystko udało Ci się wykonać plan w 100%.
Trollking
| 12:40 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj Mors - czyżbyś pisał o sobie? :)

Lapec - pytać zawsze można :) odpowiedź jest twierdząca! Przez 3-4 km wiało w plecy :P
Lapec
| 09:16 niedziela, 2 lipca 2017 | linkuj Zapytałbym czy choć wiatr w plecy był ale coś mi się wydaje że bez sensu pytać :D
mors
| 22:57 sobota, 1 lipca 2017 | linkuj "Są tacy, którzy zbierają gminy (sam biorę w tym nieortodoksyjnie udział), niektórzy skupiają się na powiatach" - niektórzy jeszcze nawiedzają parafie. ;p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa gener
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]