Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209489.40 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701166 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 51.75km
  • Czas 01:50
  • VAVG 28.23km/h
  • VMAX 53.50km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 152m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie że żabity

Poniedziałek, 22 maja 2017 · dodano: 22.05.2017 | Komentarze 7

Jakby co - nie ma literówki w tytule. Nie tyle dziś o mało co nie zostałem zabity, a żabity. Bowiem niedługo po starcie, na ulicy Jesionowej, prawie zrobił ze mnie miazgę wyjeżdżający z bocznej pracownik Żabki, w odblaskowym zielonym wozie. W reakcji usłyszał ode mnie sporą dawkę mało kulturalnego kłapania dziobem (styl bociana), ale chyba - nomen omen - skumał, bo po chwili grzecznie przeprosił. Choć tyle.

W ogóle to dziś miałem twarde zderzenie z roboczą rzeczywistością. Jechałem na północ, przez całe miasto, więc najpierw zaliczyłem wszystkie możliwe czerwone światła, a następnie zakwitłem przed zamkniętym przejazdem kolejowym na Golęcinie. To chyba zresztą była już faza późnego kwitnienia, bo dróżnik widocznie zaniemógł na dłużej w toalecie, gdyż korek łącznie w obie strony miał dwa kilometry (patrzyłem na licznik). A w Kiekrzu, do którego dotarłem przez Strzeszyn, sportem regionalnym stało się ostatnio transportowanie czterech liter samochodem między jednym sklepem a drugim, położonym po przeciwnej stronie ulicy, więc i tam było sympatycznie. Odżyłem dopiero za zakrętem na Rogierówko, potem przeżyłem katusze na DDR-kach w Sadach oraz Lusówku, by pod koniec już walczyć głównie z wiatrem, który jak zwykle zmieniał kierunek wraz ze mną, oraz kolejnym etapem rozpierduchy w Plewiskach.

No, to wiem, że żyję po tych czterech dniach wolności :) Nie ma to jak wylądować twardo tyłkiem na ziemi, gdy było się bliżej chmur. 

PS. W górach aż tak nie wiało jak tu. Zaczynam się coraz bardziej utwierdzać w jakimś wietrznym spisku, który ktoś złośliwie zesłał mi na te tereny.





Komentarze
Trollking
| 18:11 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Żabka też człowiek... który ma dostępne piwo do 23 :)
lipciu71
| 15:08 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Żabka też człowiek ;-)
Trollking
| 18:47 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj No tak... w końcu Żabka jest z Poznania... :)
anka88
| 18:37 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj Atak Żabola :/ Witamy w WLKP. :)
Trollking
| 10:23 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj Panowie, no dobra, dobra, to logiczne i też się z tym zgadzam, ale Morsie, przecież Ty mnie zawsze przekonywałeś, że w WLKP prawie w ogóle nie wieje! :)
bobiko
| 06:39 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj podpinam pod Morsa: skoro góry, to wiadomo ze osłaniają tereny po drugiej stronie ;-)
mors
| 22:13 poniedziałek, 22 maja 2017 | linkuj Jaki amator teorii spiskowych :) a to tylko 2 racjonalne przyczyny: płasko i bardzo mało drzew w Wlkp. ;>
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa miest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]