Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

Kacze ostatki

Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 13

Ostatni – niestety – wolny dzień spędzony w górach rozpoczął się od wczesnego wstawania (bo póki co nie opanowaliśmy jeszcze umiejętności teleportacji, choć próby intensywnie trwają), żeby w rozsądnych godzinach wrócić na płaszczyzny. Przyznane mi łaskawie dwie godzinki na rower postanowiłem wykorzystać na odwiedzenie Gór Kaczawskich. No dobra, nie będę ściemniał – osobiście wolałbym jechać bardziej na południe, ale wiatr mnie zmusił do wyboru takiego właśnie azymutu. I zdecydowanie nie żałuję.

Tak w ogóle to podczas tego weekendowo-z-okładem-wypadu udało mi się wykorzystać do cna położenie Jeleniej Góry. Kotlina ma swoje plusy i minusy, ale największym pozytywem jest fakt, iż wszędzie dokoła są góry, co zapewniało mi zawsze mentalny komfort, że wraca się zjeżdżając, a nie wjeżdżając :) A ja tym razem z powodów nie do końca zależnych ode mnie zaliczyłem: w czwartek samą Jelonkę w wersji wschodnio-zachodnio-południowo-pólnocnej, czyli kompletny miks wszystkiego, w piątek kawałek Karkonoszy i Rudaw, wczoraj Karkonosze i Izery, dziś za to przyszedł czas na chyba jedne z najmniej popularnych, ale równie piękne (pod warunkiem, że człowiek nie zapuści za bardzo na północ, bo tam już robi się syf). A że ich nazwa ostatnimi czasy źle się kojarzy - trudno. Mimo wszystko nie będę za jej zmianą, gdy w końcu nastąpią czasy powszechnej dekaczyzacji :)

No to do konkretów. Trasę sobie wymyśliłem jako prostą z odnogami. Pierwszą z nich była ukazywana już przez mnie tu kilka razy monstrualna zapora w Pilchowicach. Co tu dużo pisać – wystarczy obejrzeć. I niech ktoś mi jeszcze powie, że Niemiaszki są przereklamowane :)




Cofnąłem się do głównej drogi i ruszyłem do Wlenia. Veni, vidi, vici, wystarczyło mi „uroku” tej miejscowości na tyle, żeby zakręcić się na kole i szybko wrócić swoimi śladami. Za to pod koniec podjazdu pod Strzyżowiec przyuważyłem tablicę ukazującą ciekawą polsko-czesko-niemiecką historię tej wsi, a i w sumie całego regionu. Tylko jakoś za cholerę mi te osiemset lat nie pasuje, skoro wykonano ją zaledwie kilka kat temu, w 2014 :)

Ostatni etap był jednocześnie najbardziej wyczerpujący. W Jeżowie skręciłem bowiem na czterokilometrową randkę z Górą Szybowcową. I była to jak zwykle randka z użyciem przemocy, procentowych pejczy i innych narzędzi pieszczot. Gratisowe atrakcje dodawał wiejący mocno w pysk wiatr. Mój ulubiony fragment, który żeby docenić powinno się wziąć pod lupę podbudówkę chałup, prezentuję poniżej :)

Sapiący i prychający dotarłem na szczyt, gdzie jak zwykle czekała nagroda. Nie, nie, nie… Tych szukających już wzrokiem słowa „piwo” przywołuję do porządku :) Chodziło o widoki.




Pokontemplowałem (czytaj: złapałem oddech), pofociłem i rozpocząłem zjazd, który za szeroki nie jest, a ja jeszcze doznałem przyjemności mijanki na serpentynce z jakimś autobusem, który cholera wie co robił w tym miejscu. Było… ciekawie.

Finisz to jeszcze mała objazdówka miasta, złapanie panoramy centrum Jeleniej i… koniec. Czas wracać. Odpocząłem, pogoda dopisała, udało się sporo pokręcić po „moim”. Czemu za to nie płacą i od jutra muszę wracać do roboty? :(


Kategoria Góry



Komentarze
Trollking
| 21:48 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Mors - .N(ie) :) a co do Twojej teorii to musiałbym przejrzeć plany zabudów Sudetów, Bieszczad, Tatr oraz Beskidów z ostatnich stu lat, a że nie mam ich pod ręką to... niech Ci będzie :)

Dariusz - szczególnie w tunelach :)
lipciu71
| 21:43 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Piękniej jest na zjazdach. Amen.
mors
| 21:36 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj PS. jak jest kropka to musi być i "N" :)
mors
| 21:35 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj No właśnie co do budowania się dla widoczków to mam osobistą teorię, że to tylko "fanaberia" ostatnich lat - wystarczy popatrzeć, jak wiele miejscowości znajduje się na północnych zboczach, a jak niewiele na południowych.
Weźmy chociażby Gubałówkę - pierwsze domy na szczycie stanęły niespełna 100 lat temu, podczas gdy jej północne zbocza (prawie bez widoku Tatr!) były zaludnione znacznie wcześniej...
Trollking
| 21:12 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj .
rmk
| 21:00 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Pięknie tam jest i kropka.
Trollking
| 18:13 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Nie ma zjazdów bez podjazdów! Chyba że się oszukuje :)
lipciu71
| 15:10 czwartek, 25 maja 2017 | linkuj Widoki piękne. Niestety są i podjazdy :(
Trollking
| 21:00 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj Lepiej nie, bo góry znikną jak Kursk(i) :)

Czemu tak sobie "utrudniają"? Bo:
- poza miastem buduje się taniej;
- jest wyżej, więc łatwiej o godny widok bez budowania wielu pięter (bo w JG najlepsze widoki są z Zabobrza, które jest wizualnie koszmarnym reliktem PRL-u i ówczesnej megalomanii blokowej);
- można zawsze zrobić z tego agroturystykę;
- zasiedlanie poniemieckich wiosek szło z automatu, a potem już się ludzie przyzwyczajali i stawiali kolejne obok.

Itp.. :)
mors
| 20:33 wtorek, 23 maja 2017 | linkuj Może kiedyś poprawią te góry na Góry Kaczyńskie... :)

Podjazd przez Jeżów miły jest dla oka, chociaż racjonalnie trzeba przyznać, że nie jest zbyt racjonalnym osiedlanie się na stokach, zwłaszcza gdy w Kotlinie "marnuje się" wciąż wiele płaskiej powierzchni. Zawsze mnie to zastanawiało, czemu tak sobie ludzie utrudniali życie. ;>
Trollking
| 20:13 niedziela, 21 maja 2017 | linkuj Ania - ano tak :) te wszystkie górki tam pewnie dziękują :)

Jurek - nic nie lałem! :) chyba że chodziło Ci o poprzednie dni, tu się zgodzę, znajomych trzeba było nawiedzić, więc przy okazji... :) i to polskich znajomych! :)
Jurek57
| 19:41 niedziela, 21 maja 2017 | linkuj W temacie Niemców to dzisiaj polałeś ! Jak widać na załączonych obrazkach ! :))
anka88
| 19:28 niedziela, 21 maja 2017 | linkuj No widać, że wyjazd w 100% udany! Super widoki z tych wszystkich górek tam :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa podni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]