Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209646.10 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701612 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.70km
  • Czas 01:48
  • VAVG 29.28km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Duetowanie, serwisowanie. A, i o bocianie

Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 8

Miałem dziś dylemat jakim rowerem wyruszyć. Pogoda całkiem, całkiem, więc szosa wydawała się naturalnym wyborem, tym bardziej, że cross dogorywa. Tylko to tylne koło... No ale z duszą na ramieniu jednak zdecydowałem się na tę pierwszą wersję, łudząc się, iż nie będzie większych problemów z jazdą. Jak się okazało - nie było, ale ruszyłem z zamiarem jazdy powolnej, by nie powiedzieć ślimaczej. Szprycha niestety całkowicie wysiadła.

Zamiast patrzeć przed siebie, patrzyłem pod siebie, a konkretnie pod siodełko, obserwując z fascynacją ruchy obręczy. Tak dotarłem do Plewisk, skręciłem na Skórzewo i Dąbrowę, gdzie zatrzymał mnie jadący z naprzeciwka rowerzysta, pytający gdzie dojedzie drogą, z której ja się przypałętałem. Zobaczyłem, że wspomniane wyżej prestiżowe nazwy niewiele mu mówią, więc chwilę pogadaliśmy i okazało się. że przyjechał aż z Gdańska na wczorajszy duatlon, który podobno odbył się na Torze Poznań. Czego to się można dowiedzieć od przyjezdnych :) Finalnie pokręciłem z Kubą, bo tak nazywał się kolega z Verge Team, dwie trzecie trasy, od Zakrzewa przez Więckowice, Dopiewo, Dąbrówkę aż do Plewisk. Gadało się fajnie, tempo początkowe mocne (zapomniałem się z tym kołem) w końcu wyluzowało, ale przyznam, że jednak jazda z człowiekiem o solidnym kopycie na karbonie, do tego trenującym w ciepłych krajach, to ciekawe doznanie :) 

W Fiałkowie ja jako "lokals" zaimponowałem tamtejszą atrakcją w postaci nisko startującej wiedźmy, wrakiem "prawie" tupolewa oraz znakiem "Poznań Główny". Potem udało się upolować również pierwszego w tym roku widzianego przeze mnie bociana.

W Plewiskach skojarzyłem, ze rzucił mi się jakiś czas temu w oczy napis "serwis" oraz "rowery". Synapsy zadziałały i wykoncypowałem sobie, że można by zapytać, zupełnie bez nadziei na pozytywną odpowiedź, o możliwość wykonania szybkiej naprawy na miejscu. Pożegnałem się z Kubą, którego czekała jeszcze przeprawa na Jeżyce, wcześniej ze zdziwieniem słysząc od pracownika OneMoreBike, zawalonego sprzętami do naprawy - "no dobra, zobaczymy co da się zrobić". Zszokowany poczekałem na wyrok - okazało się, że ma na miejscu szprychę minimalnie krótszą, ale na swoją odpowiedzialność zgodziłem się łaskawie na próbę jej zamontowania :) Łatwo nie było, ale się udało - koło póki co działa, ale zobaczymy co będzie dalej (opcja, ze mimo centrowania coś pójdzie niestety istnieje). A że zapłaciłem za tę usługę naprawdę grosze - brawo i dzięki wielkie za przychylność. "Spoko, w końcu sam jestem rowerzystą" - po tym poznaje się serwisanta, który wie co robi. No i hasło reklamowe całkiem dobre :)

Średnia wyszła słaba przez pogaduchy, szprychy oraz - uwaga - wiatr. Wmordewind w jakichś 80%. Ale dziś przynajmniej mógłbym przedstawić na to świadka! :)





Komentarze
lipciu71
| 18:32 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Ups :(
Trollking
| 18:24 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Co do fachowości to na razie mogę ocenić póki co jedną szprychę. Na razie działa :)

Ale na zdecydowany plus chęć pomocy tamtejszego kolegi i zrozumienie potrzeby praktycznego rowerzysty. Z tym serwisem większych spraw to od razu mówię nie ma się co nastawiać na szybkie działanie, bo robota tam aż pod sufit sięga (dosłownie - stojaki z rowerami czekającymi na naprawę zajmują całą ścianę).
lipciu71
| 18:20 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Skoro taki dobry ten serwis, to muszę rower Moniki tam podrzucić.

Trzeba było przyjezdnego wyprowadzić na manowce i podmienić siłą rowery :)
Trollking
| 21:13 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Czekam z niecierpliwością :)
rmk
| 20:57 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Gdybyś przejechał prawie 200km z takim kołem jak ja miałem na weekend to taka pierdoła jak ta jedna szprycha nawet nie zwróciłaby Twojej uwagi ;)) Wrzucę później fotę to przestaniesz się pierdołami przejmować ;)
Trollking
| 20:31 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Ania - "pod ręką" to jakieś osiem kilosów od domu :)

Bitels - ano pewnie, że tak. Jedyny minus to mniej czasu na audiobooki :)
Bitels
| 19:53 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Bo w duecie zawsze lepiej niż samemu.
anka88
| 18:02 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Towarzysz podróży się nadarzył... Dobrze, że serwis był pod ręką :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nycha
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]