Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205982.45 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.70km
  • Czas 01:48
  • VAVG 29.28km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 129m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Duetowanie, serwisowanie. A, i o bocianie

Poniedziałek, 3 kwietnia 2017 · dodano: 03.04.2017 | Komentarze 8

Miałem dziś dylemat jakim rowerem wyruszyć. Pogoda całkiem, całkiem, więc szosa wydawała się naturalnym wyborem, tym bardziej, że cross dogorywa. Tylko to tylne koło... No ale z duszą na ramieniu jednak zdecydowałem się na tę pierwszą wersję, łudząc się, iż nie będzie większych problemów z jazdą. Jak się okazało - nie było, ale ruszyłem z zamiarem jazdy powolnej, by nie powiedzieć ślimaczej. Szprycha niestety całkowicie wysiadła.

Zamiast patrzeć przed siebie, patrzyłem pod siebie, a konkretnie pod siodełko, obserwując z fascynacją ruchy obręczy. Tak dotarłem do Plewisk, skręciłem na Skórzewo i Dąbrowę, gdzie zatrzymał mnie jadący z naprzeciwka rowerzysta, pytający gdzie dojedzie drogą, z której ja się przypałętałem. Zobaczyłem, że wspomniane wyżej prestiżowe nazwy niewiele mu mówią, więc chwilę pogadaliśmy i okazało się. że przyjechał aż z Gdańska na wczorajszy duatlon, który podobno odbył się na Torze Poznań. Czego to się można dowiedzieć od przyjezdnych :) Finalnie pokręciłem z Kubą, bo tak nazywał się kolega z Verge Team, dwie trzecie trasy, od Zakrzewa przez Więckowice, Dopiewo, Dąbrówkę aż do Plewisk. Gadało się fajnie, tempo początkowe mocne (zapomniałem się z tym kołem) w końcu wyluzowało, ale przyznam, że jednak jazda z człowiekiem o solidnym kopycie na karbonie, do tego trenującym w ciepłych krajach, to ciekawe doznanie :) 

W Fiałkowie ja jako "lokals" zaimponowałem tamtejszą atrakcją w postaci nisko startującej wiedźmy, wrakiem "prawie" tupolewa oraz znakiem "Poznań Główny". Potem udało się upolować również pierwszego w tym roku widzianego przeze mnie bociana.

W Plewiskach skojarzyłem, ze rzucił mi się jakiś czas temu w oczy napis "serwis" oraz "rowery". Synapsy zadziałały i wykoncypowałem sobie, że można by zapytać, zupełnie bez nadziei na pozytywną odpowiedź, o możliwość wykonania szybkiej naprawy na miejscu. Pożegnałem się z Kubą, którego czekała jeszcze przeprawa na Jeżyce, wcześniej ze zdziwieniem słysząc od pracownika OneMoreBike, zawalonego sprzętami do naprawy - "no dobra, zobaczymy co da się zrobić". Zszokowany poczekałem na wyrok - okazało się, że ma na miejscu szprychę minimalnie krótszą, ale na swoją odpowiedzialność zgodziłem się łaskawie na próbę jej zamontowania :) Łatwo nie było, ale się udało - koło póki co działa, ale zobaczymy co będzie dalej (opcja, ze mimo centrowania coś pójdzie niestety istnieje). A że zapłaciłem za tę usługę naprawdę grosze - brawo i dzięki wielkie za przychylność. "Spoko, w końcu sam jestem rowerzystą" - po tym poznaje się serwisanta, który wie co robi. No i hasło reklamowe całkiem dobre :)

Średnia wyszła słaba przez pogaduchy, szprychy oraz - uwaga - wiatr. Wmordewind w jakichś 80%. Ale dziś przynajmniej mógłbym przedstawić na to świadka! :)



Komentarze
lipciu71
| 18:32 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Ups :(
Trollking
| 18:24 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Co do fachowości to na razie mogę ocenić póki co jedną szprychę. Na razie działa :)

Ale na zdecydowany plus chęć pomocy tamtejszego kolegi i zrozumienie potrzeby praktycznego rowerzysty. Z tym serwisem większych spraw to od razu mówię nie ma się co nastawiać na szybkie działanie, bo robota tam aż pod sufit sięga (dosłownie - stojaki z rowerami czekającymi na naprawę zajmują całą ścianę).
lipciu71
| 18:20 czwartek, 6 kwietnia 2017 | linkuj Skoro taki dobry ten serwis, to muszę rower Moniki tam podrzucić.

Trzeba było przyjezdnego wyprowadzić na manowce i podmienić siłą rowery :)
Trollking
| 21:13 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Czekam z niecierpliwością :)
rmk
| 20:57 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Gdybyś przejechał prawie 200km z takim kołem jak ja miałem na weekend to taka pierdoła jak ta jedna szprycha nawet nie zwróciłaby Twojej uwagi ;)) Wrzucę później fotę to przestaniesz się pierdołami przejmować ;)
Trollking
| 20:31 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Ania - "pod ręką" to jakieś osiem kilosów od domu :)

Bitels - ano pewnie, że tak. Jedyny minus to mniej czasu na audiobooki :)
Bitels
| 19:53 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Bo w duecie zawsze lepiej niż samemu.
anka88
| 18:02 poniedziałek, 3 kwietnia 2017 | linkuj Towarzysz podróży się nadarzył... Dobrze, że serwis był pod ręką :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wczyc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]