Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.35km
  • Czas 01:16
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura -3.0°C
  • Podjazdy 72m
  • Sprzęt Cross - ST(a)R(uszek)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Glut kurierski

Wtorek, 7 lutego 2017 · dodano: 07.02.2017 | Komentarze 8

Wybitnych zdolności meteorologów ciąg dalszy. Wczoraj wieczorem zerknąłem z ciekawości na kilka prognoz. Miało być zimno, ale bez opadów. Z taką świadomością poszedłem spać.

Rano gdy zerknąłem za okno zobaczyłem... śnieg. Taaa... Nie były to na szczęście jakieś mocne opady, jednak szosa odpadała, a nie było wykluczone, że i ja przy takiej aurze odpadnę. Z roweru w ogóle. Jednak przypomniałem sobie, że obiecałem podjechać do oddziału kołchozu w Luboniu, jak zwykle z tajną misją przeszmuglowania pewnych sprzętów z miejsca na miejsce. No cóż było robić, obiecałem, więc... obiecałem :) A do tego jeszcze zrobiłem.

Nie myślałem nawet o pełnym, normalnym dystansie, tylko od razu postanowiłem wykonać gluta. No bo bez przesady. Olałem kierunek wiatru i zamiast na wschód pokręciłem na zachód, przez Plewiska i Komorniki do Rosnowa i Szreniawy, a stamtąd dotarłem do Lubonia przez Wiry. Śnieg zrezygnował z delikatnego muskania mi kasku pojedynczymi płatkami, a zaczął bombardować już bardziej zaawansowaną śnieżycą. Ale chyba dzięki temu, że jechałem w takich warunkach, do tego w stroju a'la niedorobiona ninja, zyskałem sympatię puszkarzy, bo w Komornikach zostałem na jednych ze świateł pozdrowiony przez całą uśmiechniętą rodzinkę, a po chwili kierowca lawety z własnej i nieprzymuszonej woli zjechał na lewo, żebym mógł go wyprzedzić z prawej. Szok, normalnie szok :)

W Wirach zrobiłem jeszcze fotkę swojej kobyły na tle koniny... :)

...i zawitałem w oddziale, jako kurier odbierając to, co trzeba. Potem do domu i do roboty. Oczywiście o tyle później, ile czasu spędziłem w Luboniu. Trzeba się szanować :)





Komentarze
Trollking
| 21:36 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Ania - to w sumie szkapa :)

Remik - skończyłem już z dopingiem :)

Dariusz - nie żebym się nie spodziewał komentarza w tym stylu... :)
lipciu71
| 21:03 środa, 8 lutego 2017 | linkuj Jak już tam byłeś, to mogłeś zapytać czy nie mają kiełbasy z koniny ;-). Siwek wygląda apetycznie :)
rmk
| 15:39 środa, 8 lutego 2017 | linkuj W bidonie pewnie sok z gumijagód :D
anka88
| 11:16 środa, 8 lutego 2017 | linkuj No, kobyła nieźle się prezentuje :)
Trollking
| 21:37 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Grigor - bardziej pasuje: kołujący :)

Bitels - kraść to może nie. Mój cross nie przewiduje takich obciążeń :)

Jurek - to i to :) zmieszane z terpentyną jako motywatorem ;)
Jurek57
| 20:19 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj A w bidonie co widzisz ? Borygo , płyn do spryskiwaczy ? :)
Bitels
| 19:46 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Widzę, że z Tobą można konie kraść :)
grigor86
| 18:53 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Obrotny chłop jesteś ;-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziech
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]