Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.60km
  • Czas 01:55
  • VAVG 29.01km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Podjazdy 166m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Troglobaba i problemy z gumą

Czwartek, 27 października 2016 · dodano: 27.10.2016 | Komentarze 7

Dziś jesień miała dzień sympatyczny. W końcu to kobieta, więc trzeba takie doceniać ;) Nie mżyło. nie padało, nie mgliło, aż chciało się wyruszyć gdzieś dalej, ale niestety - robota wzywała. Wykonałem więc jedynie klasyczne pięć dych z małym nadkładem, wynikającym z konieczności odwiedzenia na chwilę lubońskiego oddziału swojego kołchozu i odebranie dość cennego sprzętu.

Wiatr w teorii miał wiać z południa. I tak było, dopóki nie zawróciłem - wtedy zmienił kierunek na zachodni. Sweet :) Pokręciłem w tę i z powrotem z Dębca przez Luboń, Puszczykowo, Mosinę (tam niestety objazd pomiędzy ddr-kami i zakazami jazdy rowerem. Moje zęby...), Żabinko i Żabno, gdzie na górce zawróciłem. Jechało mi się jakoś dziwnie ciężko, w domu okazało się czemu - powietrza w przednim kole było tyle, co kot (na pewno jakiś się znajdzie) napłakał. Pewnie dopompowując je przed wyjazdem coś skopałem przy wentylu i mam za swoje.

Pod sam koniec, już na Dębcu, zostałbym placuszkiem za sprawą jakieś troglobaby, która biorąc azymut na Rossmana skręciła mi przed nosem w lewo, tak, że aż musiałem wjechać na chodnik, będący jednocześnie początkiem wjazdu do sklepu, żeby nie wylądować w okolicach podwozia. Tępa dzida dostała ostro po uszach nie tylko ode mnie, ale i od kobiety, która jechała za nią. Niestety, tutaj zdarza się to coraz częściej - paniusie będące już myślami w drogerii, kupujące mentalnie jakieś podkłady lub inne... eee... lub inne rzeczy (w tej tematyce jak nigdy brakuje mi słów) to broń śmiertelna. Gorzej jest tylko przy giełdzie odzieżowej na Górczynie. Tam powinni zrobić znak: "teren przyjazny samobójcom". 



Komentarze
lipciu71
| 01:42 sobota, 29 października 2016 | linkuj Z natury odpowiadam niepytany :)
Trollking
| 21:19 piątek, 28 października 2016 | linkuj Dariusz - nie pytam o Twoje doświadczenia :)

Mors - a od kiedy Ty jesteś taki poprawny? :)
mors
| 21:27 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Tytułowałbym: Szalona kobieta i problemy z gumą. :)
lipciu71
| 19:50 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Nie??? Naprawdę??? Ani razu??? Co za okaz :)
Trollking
| 15:08 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Dariusz - wierzę na słowo, osobiście nie używam :)

Bitels - ostro. Ale niestety w sporej ilości przypadków się zgadza. Dlatego wzruszyła mnie owa normalna kobieta, która "wsparła" mnie trąbieniem na to głupie babsko.
Bitels
| 13:48 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Tu masz rację. Niektóre troglobaby to makijaż na mózg powinne sobie robić, aby przykryć swoją tępotę i brak wyobraźni.
lipciu71
| 13:42 czwartek, 27 października 2016 | linkuj Szminka ważna rzecz :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciest
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]