Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.50km
  • Czas 01:43
  • VAVG 30.00km/h
  • VMAX 51.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 67m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pozytywny Dzień Bezmózga

Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 02.10.2016 | Komentarze 5

Niedziela w robocie to jak zwykle dzień niezapomniany. Według słów kolegi - od rana można było upijać się na trzeźwo samym oddechem wizytujących, traktujących miejsce, gdzie spędzam te osiem-dziewięć godzin dziennie jak izbę wytrzeźwień, z tym, że darmową i bardziej zadbaną (wody nie serwujemy). Natomiast gdy się pojawiłem to na start zafundowano mi gratis możliwość dogłębnej analizy psychiatrycznej pierwszego osobnika (diagnoza - bez szans na wyleczenie), a potem było tylko gorzej, w tym koleś po ewidentnie nieumiejętnie skonsumowanych dropsach, za to z kolekcją niezwykle ciekawych tików. Na koniec, gdy wychodziłem byłem zmasakrowany mentalnie i fizycznie. Aha, dodam, że nie pracuję w żadnej profesji mającej cokolwiek wspólnego z szeroko rozumianą branżą lekarską, spędzając czas bardziej banalnie, choć chyba samemu doznając urazów na psychice :)

Oczywiście w tym Dniu Bezmózga nie zabrakło sporego wkładu obcokrajowców, ale dziś przegrywali z rodakami w przedbiegach. Tym bardziej, że czekały mnie dwa miłe zaskoczenia. Jednym z nich była Azjatka, która o dziwo odezwała się do mnie po polsku ("psieplasiam pan, mam pytaniii" - brawo!), a drugim (wczoraj też był) zaczynający rozmowę od "ćssieść" uśmiechnięty, ciemnoskóry i sympatyczny człowiek, z - jak się okazało - Wenezueli. Daleko trzeba było geograficznie szukać normalności :) Ale dla Jose szacun - jako początkujący tancerz towarzyszył Miss Wenezueli, po kilku latach w Irlandii (gdzie... zagrał w filmie bollywoodzkim) wylądował w Polsce, tu rozwijając swoją karierę, a teraz zaczyna zdobywać Litwę - wszystko udokumentowane. Wszelkie wersje pozdrowień, podziękowań i hardkorowych słów w języku Mickiewicza, Macierewicza i Michnika opanowane. Dawajcie mi więcej takich, może odzyskam wiarę w ludzi! :)

Aha, jeszcze o rowerze, ups, prawie zapomniałem :) Start po ósmej rano, na zachód, stałą trasą: Dębiec - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Konarzewo - Trzcielin - Dopiewo - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Dębiec. Mimo solidnego wiatru udało się wywalczyć minimalne minimum szosowej przyzwoitości. Zasługa niedzieli - tak znienawidzonej przeze mnie zawodowo, a uwielbianej rowerowo.

PS. Jutro mam wolne, więc ma lać. Przypadek? :/



Komentarze
Trollking
| 20:11 wtorek, 4 października 2016 | linkuj Mors - nie, nie. Nie ten :) a tak w ogóle to filmik koszmarnie zmontowany :)

BAHA - w gów..., sorry, w piekl..., sorry, w korporacji :)
BAHA | 05:56 poniedziałek, 3 października 2016 | linkuj Bożesztymój....gdzie Ty pracujesz????
mors
| 23:30 niedziela, 2 października 2016 | linkuj Czy to ten wariat?
https://www.youtube.com/watch?v=1x6oP3Tt2I8
:)
Trollking
| 22:44 niedziela, 2 października 2016 | linkuj Zdecydowanie - ale im bardziej na zachód, dalej od Polski - bardziej normalne mentalnie. Im bardziej na wschód - zbliżone do przeciętnej polskiej mentalności, samej w sobie przerażającej, ale jeszcze gorszej. Brrrr :)
Bitels
| 22:19 niedziela, 2 października 2016 | linkuj Taki kontakt z zagranicznikami jak widać to ciekawe doświadczenie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dzaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]