Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205982.45 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 55.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 29.46km/h
  • VMAX 55.30km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 88m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kijem i marchewką mnie!

Niedziela, 4 stycznia 2015 · dodano: 04.01.2015 | Komentarze 7

Włączył mi się dziś na trasie filozof. Miał się kiedy aktywować, bo jazda w jedną stronę trwała z powodu warunków pogodowych zdecydowanie dłużej niż zazwyczaj. I tak sobie myślałem i myślałem: po jaką cholerę kręcę w taki wiatr, który niemal zatrzymuje mnie w miejscu, momentami cofa, a bywa, że przewraca na boki. Czemu wjeżdżam (no dobra, ostatnio rzadko) na jakieś wysokie góry, pokonując swoje słabości, nie widząc czasem nawet ich szczytu? Dla widoków - to jedno. Ale przede wszystkim dla nagrody, którą otrzymuję wracając - z dumną miną zdobywcy. Szczyt czy niesprzyjająca pogoda to kij, na który się dobrowolnie zgadzam, żeby otrzymać w końcu tę upragnioną marchewkę - powrót!

Kijem dla mnie był dziś wiatr. Natomiast marchewką - wiatr :) Ile to się nawściekałem, ile razy mnie przesunęło w bok i ile razy uderzyło podmuchem tak, że czułem się jak na ringu z Tysonem czającym się na moją małżowinę - nie jestem w stanie zliczyć. Ale ile miałem radochy w połowie trasy, gdy udało mi się wyrzygać równe 25 km/h, które postawiłem sobie za cel!

Tę połowę stanowił kawałek przez Skórzewo, Dąbrówkę i Lusowo do Tarnowa Podgórnego. Tam jak zwykle nie moglem sobie odmówić rundki po chyba najlepszym w okolicach Poznania DDR-ze i wreszcie... Marchewa, karotka kochana, czyli kilkunastokilometrowa rundka DK92 w wiatrem w plecki. Toż to była poezja - ponad cztery dychy na liczniku praktycznie bez żadnego wysiłku, a z lekkim - dochodziło do 55 km/h na płaskim (polecam spojrzeć na wykres z Endomondo). Gdyby na trasie były jakieś KOM-y to pewnie bym któryś pobił, ale - o smutku - akurat tam, gdzie mam na nie szanse nikt ich nie umieszcza :)

Szkoda, że końcówka to już miasto, bo pokusiłbym się na wyciśnięcie trzech dych, ale znałem realia - czyli światła i już boczno-męczący wiatr. I tak nieźle odrobiłem dzięki marchewce, która w sumie zamieniła się w sok, bo na ostatnich kilometrach jechałem już w deszczu ze śniegiem. A i tak najgorsze mnie ominęło, bo chwilę po zaparkowaniu w domu za oknem nastąpiły białe święta. Co prawda prawosławne, czyli te które przed nami, ale zawsze :)





Komentarze
Trollking
| 22:16 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Norbert, gdyby za jeżdżenie rowerem wsadzali do Tworek to mimo aktualnie panującej modzie na rowery mielibyśmy pewnie miejsca VIP. Bez łapówek :)
Trollking
| 20:39 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Grigor - wielkie dzięki :) mega miłe słowa :)

Jurek - nie wiem czy to się nazywa melanż, dla mnie to inne m - jak masakra :)

Mikołaj - no a co? ktoś nas inaczej nazywał kiedyś? :)

Remik - ilość szczczczyczyczytów mnie przerosła :)
rmk
| 19:54 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Tomek bo to jest tak - widzę szczyt a za szczytem zaszczyt za zaszczytem ;)
Virenque
| 19:45 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Taki tam wiaterek :D Dziś to już tylko świry kręciły ;)
Jurek57
| 18:20 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Pogoda !
To się nazywa melanż ? :-)
grigor86
| 17:38 niedziela, 4 stycznia 2015 | linkuj Pięknie ubierasz w słowa swoje przejażdżki - przyjemnie się to czyta :-) A propos warunków pogodowych, to doskonale wiem o czym mówisz - lekko nie było :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zebyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]