Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.70km
  • Czas 01:42
  • VAVG 31.00km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 160m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

O ssso mi chozi z tą średnią... :)

Wtorek, 28 października 2014 · dodano: 28.10.2014 | Komentarze 2

Odżyłem. Wczorajsza mentalna masakra dziś na szczęście się nie powtórzyła, choć była na to duża szansa na moście między Rogalinem a Mosiną, z którego nie dość, że drogowcy zrobili miazgę o konsystencji tarki to jeszcze podczas powrotu znów przywitał mnie sznureczek wlekący się za traktorem. Dzięki Bogu był jeszcze chodnik, z którego skorzystałem i z podkręconą aż do 15 km/h prędkością wyszedłem na prowadzenie. A zanim cokolwiek czterokołowego mnie minęło to byłem już dwa kilometry dalej.

Ale generalnie jechało mi się świetnie. Po godzinie 9, gdy minęły już poranne mrozy zrobiło się jakieś 6-7 stopni na plusie, co dla mnie jest temperaturą całkowicie ok, wiatr o dziwo nie męczył - chciało się kręcić. Aż żal, że musiałem wracać i ogarnąć się do pracy, bo miałem smak na więcej. Trasa Mosina - Rogalin - Mieczewo dziś sprawdziła się na medal.

Daniel w komentarzu pod wczorajszym wpisem zapytał mnie czy naprawdę tak ważna jest dla mnie średnia. No i cóż mogę napisać... Chyba jest. Czemu tylko "chyba" skoro wciąż poruszam ten temat? Bo nie mam innej możliwości weryfikacji swoich osiągów - nie liczę kadencji, uderzeń serca na sekundę, pulsometr to dla mnie narzędzie używane w stanie przedzawałowym a nie do treningu. Nie żebym traktował ten parametr jako wyrocznię i załamywał się, jeśli jest ona zbyt słaba, ale po prostu lubię jak jest na jakimś poziomie i nie odbiega od mojego standardu. Szosę, i to najniższej klasy, posiadam zaledwie od niecałego roku, więc - jak mawiają na blackmetalowych forach - wciąż jaram się nią jak norweskie kościoły. Osiągi bywają lepsze lub gorsze, wiem, że moje średnie są na bardzo przeciętnym poziomie, ale cóż, przyzwyczaiłem się już i nie lubię jak dwugodzinna praca jest niszczona przez czynniki ode mnie zupełnie niezależne, tak jak wczoraj, gdzie przez łącznie jakieś 2 kilometry korków i im pochodnych straciłem to, o co walczyłem z wiatrem. Howgh, tyle mam do powiedzenia, mam nadzieję, że zrozumiale :)

A co na koniec? Zdjęcie dziś spod murów Starego Browaru. Bohaterem Poczta Polska - jak widać poradzi sobie z każdym wyzwaniem, a do klienta dotrze po trupach, choćby rowerowych:






Komentarze
Trollking
| 21:04 wtorek, 28 października 2014 | linkuj Pewnie nie jest, ale w sumie dla mnie to jedyny weryfikator, bo amator ze mnie kompletny i tam ma właśnie zostać. Naprawdę nie zabija mi to radości z jazdy, a wręcz ją podkręca - walka z samym sobą to sama przyjemność :) nienawidzę tylko walki z codziennym "cosiem". Ale ten nałóg jest wciąż w mym sercu :)
daniel82
| 20:05 wtorek, 28 października 2014 | linkuj No ok prawie rozumiem, choć w sumie nic mi do tego. Niestety sama średnia prędkość nie jest żadnym wyznacznikiem naszej kondycji i kompletnie nic nie mówi o naszym stanie przygotowania itp.
Ważne też żeby chęć poprawiania tego parametru nie zabiła zwykłej radości z jazdy na dwóch kółkach.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa arzyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]