Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 209541.90 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 701307 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 31.52km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relaksik przed Teściowoarmageddonem :)

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 2

Mimo wolnej niedzieli trzeba się było zwlec z łóżka dość wcześnie jeśli chciało się mieć chwilę relaksu przed uskutecznianą raz na jakiś czas wizytą teściowej. Ruszyłem więc po dziewiątej, w końcu mając w perspektywie, po tylu czerwcowych dniach z wałęsaniem się po mieście, ukochaną "kondomową" trasę przez Mosinę i Stęszew. O dziwo jeszcze nie padało, tu pochwalić muszę pogodę za wyrozumiałość, jeśli chodzi o wiatr było już gorzej, bo dmuchało nieźle. Droga do etapu wjazdu do Krosinka była bez przeszkód, niestety w samej wiosce remont czegoś co wymaga rozkopania połowy asfaltu trwa w najlepsze (oczywiście nie dziś, bo w polskim drogownictwie pracuje się pon-pt 8-16 z opcją wcześniejszego zwolnienia, bo żona czeka, puści mnie kiero, dziękuję, a nie tak żeby remont zakończyć jak najszybciej) i poczekałem sobie na mijance. Już wiem, że jechać w drugą stronę nie ma sensu, bo jeden cały pas, przeciwny od tego, którym dziś kursowałem to przepiękny szuter z ozdobami wulkanicznymi. No nic, aż tak specjalnie do domu pełnego teściowej mi się nie spieszyło :)

Potem szło już gładko, powiewało mi raz z boku, raz w pysk, raz nawet w plecy. Między jednym a drugim Dymaczewem znów wyhaczyłem bociana, tym razem żerującego i zatrzymałem się, żeby zrobić mu zdjęcie, ale chłopak się przestraszył i odleciał, zdążyłem więc tylko zrobić mu fotkę podczas startu. Kto wie, może dzięki mnie przeżyła jakaś niewinna żaba albo ryjówka? :)

Jako że zaczęły się z powodu wakacji częstsze kontrole drogowe to nie ryzykowałem i zamiast jechać "5"-tką, gdzie na odcinku między Stęszewem a Dębienkiem jest kretyński zakaz jazdy rowerem (a z drugiej strony klasyczna, kostkowo-krawężnikowa ścieżka) przejechałem przez centrum, gdzie o mało nie uszkodziłbym parki nieuznających pasów emerytów.

Średnia wyszła w końcu w miarę, w miarę, przyzwoita, z czego się cieszę, bo powoli zacząłem wątpić w swoją formę. A pobyt teściowej przebiegł bez większych szkód na psychice :)





Komentarze
Trollking
| 22:19 niedziela, 29 czerwca 2014 | linkuj No jeszcze czego!!! Oczywiście, że nie, przynajmniej tak wynika z oficjalnych źródeł :) Choć chyba już pisałem, że teściową mam do rany przyłóż (nie solą), więc moja ironia służy tylko i wyłącznie utrzymaniu pewnych schematów :)
Jurek57
| 21:57 niedziela, 29 czerwca 2014 | linkuj Czy teściowa czyta tego bloga ... :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa namio
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]