Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 198021.80 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 52.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 30.59km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 221m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Google-Spisek-View i ja ;)

Sobota, 28 czerwca 2014 · dodano: 28.06.2014 | Komentarze 2

Dobra. To teraz wszyscy, którzy widzieli we mnie Macierewicza lub innego schizola za każdym razem gdy pisałem o wszechogarniającym mnie spisku poproszeni są o karne klaskanie uszami albo skonsumowanie powideł z musztardą. Gdyż... gdyż... gdyż! Wczoraj wieczorem przeglądaliśmy sobie zdjęcia Dębca na Google Street View, jadąc ulica po ulicy. Nagle usłyszałem od Żony: "ej, to nie Ty?". E tam, no gdzie ja? No... jednak ja. Niezwykle niekorzystne fotki sprzed roku wiszą tam sobie i są ewidentnym DOWODEM, że ani wciąż przeciwny wiatr, ani permanentne korki, ani deszcz zacinający sekundę po starcie NIE SĄ PRZYPADKIEM. A to, że ma się zdiagnozowaną paranoję nie oznacza, że cię nie śledzą :)

Abstrahując od tego, że nikt mnie nie pytał o zgodę, to jeszcze - szczególnie dolne - zdjęcia wyszły mało profesjonalnie :) No cóż, chce się być celebrytą to się nie marudzi, że paparazzi nie domagają. Szkoda, że rok temu jeszcze nie posiadałem szosy, szkoda, bo byłoby może bardziej pro :)

Wracając do teraźniejszości - dziś znów tylko rundka przed pracą ze zmiennym wiatrem do Sulejewa i z powrotem. Generalnie mimo przelotnego deszczu jechałoby się w miarę ok, gdyby nie znów koszmarnie zakorkowana Mosina - sznureczek ciągnął się w obydwie strony praktycznie przez całą miasto-wieś, ja do tego jeszcze trafiłem na wężyk po traktorze, którego za cholerę nie dało się wyprzedzić, bo z naprzeciwka ani momentu przerwy. W końcu udało mi się to zrobić chodnikiem, a właściwie trzema, bo to bardziej rozwalone wysepki niż jeden ciąg. Ile na tym straciłem ze średniej nie wiem, ale nie było to mało. Wakacje się zaczęły, korki się na wsie przenoszą, zawsze za mną. I tu trzeba wrócić do pierwszego akapitu :)




Komentarze
Trollking
| 20:13 sobota, 28 czerwca 2014 | linkuj Pamiętam i znam ów song... dobra stara szkoła kabaretowa, niestety później zaprzepaszczona w nurcie disco polo i Kiepskich. Ze Bogdanem S. miałem nawet kiedyś okazję blisko przebywać z powodu wspólnego znajomego, niestety jest w bardzo słabej formie - wiek i choroby zrobiły swoje :/ A "Wielki Brat" patrzy, oj patrzy... Nawet tak, że go nie zauważyłem jak mnie ciachał :)
Jurek57
| 17:26 sobota, 28 czerwca 2014 | linkuj Śpiewał Smoleń , kiedyś : ... Coś Cie tacy smutni ? Przecież jedziecie (potem) do pracy ! ... :-)
"Wielki Brat" , patrzy ! Achtung ! :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa opnal
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]