Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 206038.55 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 53.60km
  • Czas 01:50
  • VAVG 29.24km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 225m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Walka trwa!

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 10.05.2014 | Komentarze 0

Nie poddaję się. Wczoraj co prawda uległem w temacie deszczu, dziś na szczęście przed pracą nocne opady trochę zluzowały, za to wiatr - w żadnym wypadku.Zafundował mi dziś taki trening, że czułem się jak w średnio wypasionych górach. Ale nie ma bata - póki mogę będę mu się przeciwstawiał, aż w końcu zrezygnuje, zdechnie i da nam spokój. A ja za tę zasługę mam nadzieję zostać wyniesiony na jakieś rowerowe ołtarze :)

Ruszyłem lekko po dziewiątej, ciesząc się, że trochę podeschło na dworze. Minutę po starcie... deszcz. Słabiutki, ale nie pomagał. Wiatrzysko znów się nie mogło zdecydować, skąd wiać - ja w związku z tym też nie mogłem się zdecydować gdzie jechać. Wybrałem znów kółeczko przez Trzcielin, Dopiewo i Skórzewo, uzyskując na połowie trasy kosmicznie słabą średnią: 26.9 km/h. Wracając próbowałem nadrobić ile się dało - a dało się przez boczny wiatr niewiele. Skończyło się niewielkim przekroczeniem 29 km/h, co w przypadku szosy mnie lekko podłamało.

Rano słuchałem sobie w TOK FM audycji "Skołowani", gdzie jakaś aktywistka Zielonych na swoim przykładzie omawiała problemy niepełnosprawnych rowerzystów. Sama jeździ na rowerze trzykołowym i słuchając jej, niezwykle o dziwo optymistycznej dziewczyny, zdałem sobie sprawę, że to, że ja psioczę na polskie ścieżki przy niej nie oznacza nic. Najbardziej bliskie mi było utyskiwanie na obowiązek jazdy nimi, niezależnie od tego czy się kończą w połowie, są kawałkiem chodnika czy w miarę przejezdnym kawałkiem asfaltu. Jakby ktoś miał ochotę posłuchać tej i innej audycji w wolnej chwili to polecam: http://audycje.tokfm.pl/audycja/22.




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa acyse
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]