Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 205982.45 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.82 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.40km
  • Czas 01:36
  • VAVG 32.12km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 153m
  • Sprzęt Ventyl
  • Aktywność Jazda na rowerze

S / SE !

Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 2

Jakie tam 25 lat niepodległości? Jaki tam Obama w Polsce? To ma być święto? Gdzie tam, ja dziś miałem prawdziwy powód do celebrowania - w końcu wiatr z południowych kierunków, a jazdy przez Poznań dokładnie całe 2 kilometry i ani metra więcej! :)

Gdy rano wstałem, spojrzałem w prognozy i zobaczyłem magiczne literki S / SE poczułem, że żyję. Do pracy znów na 13-tą, ruszyłem o 9-tej, gdy już zaczęło się ciepełko, póki co jeszcze przyzwoite, ale czuć już, że idzie gorąco. Niestety. No ale nie narzekam, póki co jest przyjemnie. Z doświadczenia wiedziałem, że ten kierunek południowy oznacza, że wahadełko o jego odchyłami pojawi się na pewno i miałem rację - raz wiało ze wschodu, raz z zachodu, a na końcu miałem wiatr centralnie boczny. Nie zaburzyło mi to radości z jazdy i możliwości pokazania czterech liter Poznaniowi :)

Oczywiście nie obyło się bez korków w Mosinie, ale do tego jestem już przyzwyczajony. Ktoś tam chyba średnio mądry zaczął się bawić ustawieniami świateł i jeśli kiedyś jechało się tam w miarę płynnie to teraz stoi się po prostu i bez ściemy zawsze co najmniej dwukrotnie w długim sznureczku. Szkoda, bo średnia mi dziś wyszła dokładnie taka sama jak wczoraj, a bez korków byłaby lepsza.

Trasa już znana z moich porannych treningów, do Sulejewa i powrót swoimi śladami. Pechowo na zjeździe między Sulejewem a Żabnem trafił się przeciwny wiatr na samym końcu, bo byłem rozpędzony do 57 km/h i chciałem przekroczyć 60. No nie było mi dane.




Komentarze
Trollking
| 19:43 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Dzięki :) ale raczej takiego zakupu nie planuję, osobiście nie jest mi potrzebny kolejny miernik, średnia wystarczy :) jedno mogę stwierdzić na pewno: każde światła i ścieżka rowerowa to skok pulsu ponad dopuszczalne granice :)
daniel82
| 18:48 czwartek, 5 czerwca 2014 | linkuj Niezła średnia Ci wyszła. Kurcze kupiłbyś pulsometr, bo ciekawość mnie zżera przy jakich tętnach robisz te pięćdziesiątki kolejne:D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]