Info

Suma podjazdów to 739284 metrów.
Więcej o mnie.












Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Lipiec19 - 89
- 2025, Czerwiec30 - 147
- 2025, Maj31 - 187
- 2025, Kwiecień30 - 156
- 2025, Marzec31 - 204
- 2025, Luty28 - 178
- 2025, Styczeń31 - 168
- 2024, Grudzień31 - 239
- 2024, Listopad30 - 201
- 2024, Październik31 - 208
- 2024, Wrzesień30 - 212
- 2024, Sierpień32 - 210
- 2024, Lipiec31 - 179
- 2024, Czerwiec30 - 197
- 2024, Maj31 - 268
- 2024, Kwiecień30 - 251
- 2024, Marzec31 - 232
- 2024, Luty29 - 222
- 2024, Styczeń31 - 254
- 2023, Grudzień31 - 297
- 2023, Listopad30 - 285
- 2023, Październik31 - 214
- 2023, Wrzesień30 - 267
- 2023, Sierpień31 - 251
- 2023, Lipiec32 - 229
- 2023, Czerwiec31 - 156
- 2023, Maj31 - 240
- 2023, Kwiecień30 - 289
- 2023, Marzec31 - 260
- 2023, Luty28 - 240
- 2023, Styczeń31 - 254
- 2022, Grudzień31 - 311
- 2022, Listopad30 - 265
- 2022, Październik31 - 233
- 2022, Wrzesień30 - 159
- 2022, Sierpień31 - 271
- 2022, Lipiec31 - 346
- 2022, Czerwiec30 - 326
- 2022, Maj31 - 321
- 2022, Kwiecień30 - 343
- 2022, Marzec31 - 375
- 2022, Luty28 - 350
- 2022, Styczeń31 - 387
- 2021, Grudzień31 - 391
- 2021, Listopad29 - 266
- 2021, Październik31 - 296
- 2021, Wrzesień30 - 274
- 2021, Sierpień31 - 368
- 2021, Lipiec30 - 349
- 2021, Czerwiec30 - 359
- 2021, Maj31 - 406
- 2021, Kwiecień30 - 457
- 2021, Marzec31 - 440
- 2021, Luty28 - 329
- 2021, Styczeń31 - 413
- 2020, Grudzień31 - 379
- 2020, Listopad30 - 439
- 2020, Październik31 - 442
- 2020, Wrzesień30 - 352
- 2020, Sierpień31 - 355
- 2020, Lipiec31 - 369
- 2020, Czerwiec31 - 473
- 2020, Maj32 - 459
- 2020, Kwiecień31 - 728
- 2020, Marzec32 - 515
- 2020, Luty29 - 303
- 2020, Styczeń31 - 392
- 2019, Grudzień32 - 391
- 2019, Listopad30 - 388
- 2019, Październik32 - 424
- 2019, Wrzesień30 - 324
- 2019, Sierpień31 - 348
- 2019, Lipiec31 - 383
- 2019, Czerwiec30 - 301
- 2019, Maj31 - 375
- 2019, Kwiecień30 - 411
- 2019, Marzec31 - 327
- 2019, Luty28 - 249
- 2019, Styczeń28 - 355
- 2018, Grudzień30 - 541
- 2018, Listopad30 - 452
- 2018, Październik31 - 498
- 2018, Wrzesień30 - 399
- 2018, Sierpień31 - 543
- 2018, Lipiec30 - 402
- 2018, Czerwiec30 - 291
- 2018, Maj31 - 309
- 2018, Kwiecień31 - 284
- 2018, Marzec30 - 277
- 2018, Luty28 - 238
- 2018, Styczeń31 - 257
- 2017, Grudzień27 - 185
- 2017, Listopad29 - 278
- 2017, Październik29 - 247
- 2017, Wrzesień30 - 356
- 2017, Sierpień31 - 299
- 2017, Lipiec31 - 408
- 2017, Czerwiec30 - 390
- 2017, Maj30 - 242
- 2017, Kwiecień30 - 263
- 2017, Marzec31 - 393
- 2017, Luty26 - 363
- 2017, Styczeń27 - 351
- 2016, Grudzień29 - 266
- 2016, Listopad30 - 327
- 2016, Październik27 - 234
- 2016, Wrzesień30 - 297
- 2016, Sierpień30 - 300
- 2016, Lipiec32 - 271
- 2016, Czerwiec29 - 406
- 2016, Maj32 - 236
- 2016, Kwiecień29 - 292
- 2016, Marzec29 - 299
- 2016, Luty25 - 167
- 2016, Styczeń19 - 184
- 2015, Grudzień27 - 170
- 2015, Listopad20 - 136
- 2015, Październik29 - 157
- 2015, Wrzesień30 - 197
- 2015, Sierpień31 - 94
- 2015, Lipiec31 - 196
- 2015, Czerwiec30 - 158
- 2015, Maj31 - 169
- 2015, Kwiecień27 - 222
- 2015, Marzec28 - 210
- 2015, Luty25 - 248
- 2015, Styczeń27 - 187
- 2014, Grudzień25 - 139
- 2014, Listopad26 - 123
- 2014, Październik26 - 75
- 2014, Wrzesień29 - 63
- 2014, Sierpień28 - 64
- 2014, Lipiec27 - 54
- 2014, Czerwiec29 - 82
- 2014, Maj28 - 76
- 2014, Kwiecień22 - 61
- 2014, Marzec21 - 25
- 2014, Luty20 - 40
- 2014, Styczeń15 - 37
- 2013, Grudzień21 - 28
- 2013, Listopad10 - 10
- DST 51.80km
- Czas 01:59
- VAVG 26.12km/h
- VMAX 53.30km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 93m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Znów dziko! :)
Wtorek, 4 kwietnia 2023 · dodano: 04.04.2023 | Komentarze 8
Dzisiaj szybko, bo mimo wolnego wtorku dzionek zalatany.
Rano pogoda taka jak wczoraj, tylko bardziej paskudna. Czyli wiało tak samo, ale zabrakło słońca.
Trasa tym razem zachodnia, ale taka z pomysłem na odświeżenie staroci: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Dopiewo - Fiałkowo - Więckowice - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.
Szkoda, że szarość dominowała, bo myszołów się trafił. Wyciągnąłem z niego co mogłem :)
Stare śmieci odwiedzone :)
Samolot niestety pomazany sprejem przez jakichś impotentów umysłowych. Dlatego zapewne zamontowano bramę.
No i coś, co mnie ucieszyło jak mało co ostatnio: dzik na Dębinie! :) Czyli jednak nie wszystkie zostały wybite przez zwyroli w ludzkich skórach. Hurrra! :)
- DST 64.30km
- Czas 02:28
- VAVG 26.07km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 146m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Windowsowy pozytywonegatyw :)
Poniedziałek, 3 kwietnia 2023 · dodano: 03.04.2023 | Komentarze 4
I tak źle, i tak niedobrze.
Dzisiaj było pięknie - nagle wróciło słońce, malowniczo na niebie płynęły chmury, powoli sporo kwitnących roślin się objawiło.
Dzisiaj było paskudnie - wiatr urywał łeb, a trzy stopnie na początku jazdy były jak na kwiecień średnie.
No ale dobra, czas skupić się na pozytywach. Najpierw jednak o trasie, znów wschodniej, ale i klasycznej: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki -
Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka -
Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo -
Starołęka - Las Dębiński - dom.
Pozytyw numer jeden: Windows XP znów się pojawił:
Pozytyw drugi: bociek nad głową.
Pozytyw trzeci: słońce nad Szczodrzykowem oraz kilka ujęć ptactwa. Śmieszki, łyski, perkozy czy gęgawy.
No i jeszcze poznańskie Sypniewo oraz klasyczny zestaw.
Plus gratis szpak udający kreta :)
Znajomi ze Szczytnik dzisiaj w nastroju wyskokowym :)
Znajomi zgłaszają się do głaskania :) © Trollking
Do pracy Czarnuchem.
- DST 53.50km
- Czas 02:03
- VAVG 26.10km/h
- VMAX 50.20km/h
- Temperatura 6.0°C
- Podjazdy 135m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Zalewowo
Niedziela, 2 kwietnia 2023 · dodano: 02.04.2023 | Komentarze 8
Niedziela zapowiadała się typowo weekendowo - czyli pochmurnie. Nie zawiodłem się :)
Niespodzianki nie było również w temacie wiatru - rzeźbił i masakrował po swojemu. Czyli mocno i bez logiki, prócz tej jednej: zawsze albo w pysk, albo z boku.
Wyjazd około 11:30, o dziwo po śniadaniu. Tak inaczej.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Żerniki - Tulce - Krzyżowniki - Śródka - Szczodrzykowo - Dachowa - Robakowo - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - centrum - Dębiec. To centrum, bo musiałem podjechać na chwilę, korzystając z handlowej niedzieli.
Fotki tylko ze Szczodrzykowa. Tam powoli zaczyna się coś dziać.
Prócz wszędobylskich śmieszek...
...wypatrzyłem łyskę...
...czaplę...
...oraz przysypiające perkozy.
Jeszcze testy makra w nowym telefonie. Nietypowo jak na mnie, bo ze świata flory, który nieśmiało wraca do życia. Śliwa...
...fiołek...
...i forsycja.
A jutro... tak, tak, przymrozek.
Aha, gdy latałem za ptakami w Szczodrzykowie, spotkałem zakapturzoną dwójkę podobnych zapaleńców. Oczywiście się pozdrowiliśmy, a pani po chwili zapytała: "dobrze kojarzę, że pan z Dzikiej Dębiny?". Zdziwko było, świat jest mały, ale owszem, chyba przez walkę o mój las coraz trudniej mi się ukryć :) A wspomniana Dzika Dębina to profil, który założyłem jakoś dwa lata temu na Facebooku i o dziwo ma on swoich wiernych fanów, co cieszy :) Jeśli komuś chce się również polubić, będzie mi miło, bo jest tam sporo zdjęć, których nie umieszczam na BS. TUTAJ LINK, w końcu jest okazja, żeby się ujawnić :)
- DST 67.10km
- Czas 02:41
- VAVG 25.01km/h
- VMAX 51.40km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 176m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Solennie :)
Sobota, 1 kwietnia 2023 · dodano: 01.04.2023 | Komentarze 7
Wolna sobota... Tak dziwnie jakoś :)
Jakieś tam wyspanie się udało. A na dzień dobry kawa z... solą, bo w cukiernicy znalazło się coś innego niż zazwyczaj. No tak. Żona potrafi być kreatywna w prima aprilis :)
Pogoda nijaka. To znaczy jaka - deszczowa. Ale na szczęście Czarnuch na chodzie, można było w miarę bezpiecznie jechać.
Wiało z północy, trasa więc dawno niejeżdżona: Dębiec - Wartostrada - Gdyńska - Koziegłowy - Kicin - Kliny - Mielno - Dębogóra - Karłowice - Wierzonka - Kobylnica - Janikowo - Bogucin - Główna - Malta - Wartostrada - Dębiec.
Na szczęście nie zmokłem. Ale też okazji do dobrych zdjęć nie było. Nawet Dziewicza Góra szara.
Za to żurawi nie zabrakło.
Trafiła się też łyska.
A na Malcie banalnie - kaczki.
Tamże okazja do uwiecznienia na bocznicy Maltanki tendrzaka.
Zawitałem też w lesie w okolicach Dębogóry. A w sumie to w resztce lasu :( Który miał twarz.
Aha, uratowałem spacerowicza z Wartostrady :)
A po południu jeszcze musiałem podjechać do Komornik, więc wpadło jeszcze kilkanaście kilometrów.
- DST 65.40km
- Czas 02:25
- VAVG 27.06km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 130m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosopowrót
Piątek, 31 marca 2023 · dodano: 31.03.2023 | Komentarze 12
W końcu znów na szosie. Tęskniłem :)
Była co prawda obawa, czy poranne opady aby na pewno przeszły na dobre, ale na szczęście na nich się skończyło. Udało się przejechać o suchym tyłku, niestety bez walki z wiatrem (a w sumie jej braku) się nie obyło.
Trasa zachodnia, klasyczna: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Atrakcją dnia był pierwszy bociek. Niestety na razie nieśmiały, schowany w gnieździe.
Na niego jeszcze przyjdzie zapewne u mnie czas :)
Do zestawu jeszcze znajomy żółwik...
...oraz żurawie.
Rowerówka dzisiaj na szaro.
No i tyle. Dystans z dojazdem do pracy, ale Czarnuchem, bo przez Dębinę.
- DST 63.50km
- Czas 02:32
- VAVG 25.07km/h
- VMAX 41.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- Podjazdy 155m
- Sprzęt Czarnuch :)
- Aktywność Jazda na rowerze
Na szczęście razy dwa
Czwartek, 30 marca 2023 · dodano: 30.03.2023 | Komentarze 8
Zima była niedawno, przyszedł czas na jesień.
Od rana padało. Na szczęście niezbyt mocno.
Drugie "na szczęście" to fakt, że wczoraj Mróz Rowery ogarnął mi remont Czarnucha w jeden dzień (kaseta, blaty, łańcuch, kółka do przerzutki plus regulacja), więc miałem okazję go przetestować.
Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.
Im dłużej jechałem, tym było ładniej. A w Szczodrzykowie nawet malowniczo.
Tamże przyuważyłem zakochane łabędzie...
...wrzeszczącą śmieszkę...
...oraz coś mniej żywego.
W Szczytnikach miłe zaskoczenie. Szczytka ma nowego kolegę, całkiem sympatycznego :) Tylko z nim nie ma za bardzo jak zrobić selfiaka, bo za mały :)
Trafił się również koziołek...
...i młoda sójka.
Jeszcze dowód na to, że ostatnio grali Polacy :)
No i nowa kaseta w stanie czystym. To już zdjęcie archiwalne :)
Dystans z dojazdem do pracy.
- DST 63.30km
- Czas 02:22
- VAVG 26.75km/h
- VMAX 53.10km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 159m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Stabilnie
Środa, 29 marca 2023 · dodano: 29.03.2023 | Komentarze 6
Dzisiaj już bez pogodowych fanaberii. O dziwo nawet bez opadów.
Niestety wracamy do typowego tygodnia pracy, więc wyspania się nie odnotowano.
Wiało z południa, więc trasa to szubienicowa pętelka: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.
Generalnie na szczęście było nudno :)
W Sowińcu udało mi się całkiem blisko podejść sarenkę.
Było też całkiem solidne żurawie zebranie.
Blokada została lekko rozkopana. Poprawiłem :)
No i jeszcze Polska w pigułce... Niestety.
Do pracy Czarnuchem, który wylądował w serwisie.
- DST 60.70km
- Czas 02:20
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 52.40km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 192m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
W marcu jak w... (autocenzura)
Wtorek, 28 marca 2023 · dodano: 28.03.2023 | Komentarze 10
Chyba oficjalnie czas uznać moją autorską wersję przysłowia za słuszną. Nie ma co, w marcu jak w dupie :)
Na szczęście dzisiaj miałem wolne. Nigdzie mi się nie spieszyło, czyli stresu zdecydowanie mniej niż zazwyczaj.
Główną "atrakcją" poranka był... śnieg. A w sumie to całkiem konkretne śnieżyce. Co prawda temperatura wznosiła się lekko ponad zero, więc szybko się topił, jednak... no jakoś za nim nie tęskniłem.
Więc na początek spacer po Dębinie.
Potem śniadanie, odczekanie aż przejdą kolejne trzy ataki białego gówna i... na rower. Do tego na szosę. Bo wyszło słońce. Zgłupieć można...
Wiało koszmarnie z północy, więc trasa przez całe miasto. Do tego zakorkowane na maksa. Czyli: Dębiec - Górecka - Grunwald - Jeżyce - Sołacz - Golęcin - Strzeszyn - Psarskie - Kiekrz - Rogierówko - Kobylniki - Sady - Swadzim - Batorowo - Lusowo - Zakrzewo - serwisówki - Skórzewo - Junikowo - Grunwald - Górczyn - Dębiec.
Jechało się koszmarnie, więc zamiast opisu tej traumy fotki :) Sołacz...
...poznański Strzeszyn i jezioro...
...oraz jako bonus mural Kawu.
A zwierzaki? Żurawie, a jak :)
Przez wspomniane korki na dworze byłem pół godziny później niż planowałem, trzy razy bym zginął (w tym raz przez rowerzystę-kretyna zajętego telefonem i jadącym na czołówkę na śmieszce), ot, dzień jak co dzień w Polsce.
Ale za to się wyspałem :)
Aha, byłem jeszcze z Czaruchem na myjce, sprawdzić, czy się da nim jeździć. No nie da się.
- DST 63.30km
- Czas 02:26
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 52.60km/h
- Temperatura 5.0°C
- Podjazdy 111m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Łomatkowo
Poniedziałek, 27 marca 2023 · dodano: 27.03.2023 | Komentarze 11
Ło matko, jak dzisiaj wiało!
Ło matko, jak dzisiaj było nieprzyjemnie!
Ło matko, lekko zmarzłem!
Ło matko, jakoś się udało swoje pojeździć :)
Trasa północno-zachodnia: Poznań - Plewiska - Junikowo - Skórzewo - Wysogotowo - Swadzim - Batorowo - Lusowo - Lusówko - Sierosław - Zakrzewo - serwisówki - Plewiska - Poznań.
Jedno było ładne: pastele na niebie :)
Na falach Jeziora Lusowskiego skromnie: mewy, łyski oraz śpiący gągoł.
Były też sarenki.
Jeszcze wczorajsza pierwsza kwadra księżyca.
Do pracy STR-em.
- DST 51.60km
- Czas 01:59
- VAVG 26.02km/h
- VMAX 51.20km/h
- Temperatura 9.0°C
- Podjazdy 139m
- Sprzęt T-rek(s)
- Aktywność Jazda na rowerze
Złodziej czasu
Niedziela, 26 marca 2023 · dodano: 26.03.2023 | Komentarze 16
Po pierwsze i najważniejsze - znów, jak co roku, mnie okradziono. Z godziny snu, jakże cennej. Jak dla mnie jedyną dopuszczalną opcją jest zmiana na czas zimowy, tej wiosennej nie przyjmuję do wiadomości :)
No ale niestety, pomarudzić to sobie mogę. I tyle.
Wyjazd przed jedenas... wrrróććć (wrrr!) dwunastą. Prognozy twierdziły, że będzie ok. No i niespodzianka: nie było. O czym za chwilę.
Trasa zachodnia: Poznań - Plewiska - Gołuski - Palędzie - Dopiewiec - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.
Gdyby ktoś mnie zapytał, jaka była pogoda, to pokazałbym to zdjęcie:
Bowiem na trzecim kilometrze zaczęło lać. Najpierw lekko, potem konkretnie. Musiałem znaleźć jakąś odpowiednią wiatę. Udało się idealnie pod wymiar :)
Tymczasem pogodynki swoje.
Natomiast w połowie drogi było już tak:
Za to wracałem... na mokro.
Aha, do tego wiało. Błeee.
Zwierzakowo słabo. Żurawie.
No i... nosek żółwia :)
Za to na Dębinie udało mi się znów wypatrzyć myszołowa, tym razem w locie.
Od jutra... zima. Podobno całkiem konkretna.