Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Mam przejechane 229752.15 kilometrów w tym 4.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 27.61 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 755442 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Trollking.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.30km
  • Czas 02:21
  • VAVG 26.09km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzwinopad

Poniedziałek, 6 listopada 2023 · dodano: 06.11.2023 | Komentarze 12

Pracujący tydzień rozpoczęty, niestety. I na co to komu? :)

Wyjazd po ósmej, gdy już nie padało, ale za to ostro wiało.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Dziwny ten listopad, nie ma co :)
Listopadowe pole
Nietypowy ten listopad
Kłębowisko nad klasykiem
Klasyk musi być
A tu kto tak ładnie zaparkował połową dupy na pasie rowerowym? :) Oj tam, oj tam...
Oj tam, oj tam... :) Tak, oni zaparkowali na pasie rowerowym
Zwiierzaków niestety brak, więc piesek. Który postanowił... oznaczyć mój rower :)
Radosne oblizywanko
Pod bródką najlepiej
Oznaczanie roweru :)
Do pracy rowerem. A przedtem jeszcze Dębina.
Półłysa platforma na Dębinie
Aha, właśnie wysłuchałem pewnego człowieczka. I tylko się upewniam, że mamy nie głowę, a Dudę państwa.




  • DST 56.20km
  • Czas 02:03
  • VAVG 27.41km/h
  • VMAX 55.40km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 169m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zachód na południu

Niedziela, 5 listopada 2023 · dodano: 05.11.2023 | Komentarze 8

Sympatyczna niedziela za mną.

W sumie byłaby jeszcze bardziej sympatyczna, gdybym wcześniej wstał, ale takie wynalazki to nie dla mnie, więc trochę z dzionka straciłem. Ale nie żałuję :)

Wyjazd około jedenastej, wyjątkowo po śniadaniu. W sumie lubię to :)

Trasą była południowa pętelka: Poznań - Luboń - Wiry - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Krajkowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Wiry - Luboń - Poznań.

Plusem czasu zimowego jest to, że można podziwiać zachody w środku dnia. Skorzystałem :)
Wczesny zachód
Piękne niebo na zachodzie
Słoneczny listopad
Słońce nad resztką lasu
BS-owa blokada niestety znacznie uszkodzona. Lekko naprawiłem i postawiłem wieżyczkę :) A las niestety zas..mrodzony autami :/
Rozwalona BS-owa blokada
Blokada częściowo naprawiona :)
Głębia lasu
Myszołowa widziałem. Przez całe kilka sekund :)
Myszołów na balocie
Nagły odlot myszołowa
Merynosy odwiedzone :)
Owczy pyszczek
Pan merynos
No i jeszcze pewien podpoznański wodospadzik :)
Listopadowy wodospad w Łęczycy
Spoko było jak na listopad. Aż dziw.




  • DST 57.20km
  • Czas 02:11
  • VAVG 26.20km/h
  • VMAX 53.20km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamiennie

Sobota, 4 listopada 2023 · dodano: 04.11.2023 | Komentarze 7

Wow, słoneczna pogoda wróciła. Przynajmniej dzisiaj, przynajmniej rano, bo w nocy jeszcze padało.

Sobotę miałem mieć wolną, ale niestety trzeba było dokonać nagłej zmiany w grafiku, bo koleżanka się rozchorowała i warunkowo zgodziłem się łatać lukę. Poszedłbym za to do nieba, ale wcale nie zamierzam :)

Wyjazd po dziewiątej, jazda ostrożna, bo jeszcze ślisko, poza tym wiało. Grrrr.

Trasa antylubońska: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Ładnie było.
Słońce nad Lisówkami
Klasyk oświecony
Rowerówka ze Szreniawy
Księżyc wcale nie zamierzał się kryć.
Słońce w środku dnia
Z ptactwa myszołów w wersji jasnej...
Myszołów z boku
Hamujący myszołów
Myszołów prezentuje pozycję boczną
...oraz dzierlatka. Po raz pierwszy zauważyłem te jej niesamowite pazury :)
Zamyślona dzierlatka
Dzierlatka prezentuje profil
Dystans z dojazdem do - niestety - roboty.




  • DST 63.10km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 119m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lepiej niż gorzej

Piątek, 3 listopada 2023 · dodano: 03.11.2023 | Komentarze 12

Miało być gorzej, ale o dziwo było... trochę lepiej. Choć i tak słabo :)

W nocy i nad ranem lało, jednak na szczęście grubo po ósmej przestało. W to mi graj - ogarnięcie Czarnucha i w drogę. 

Spodziewałem się, że będę latał, a tu miłe zaskoczenie: silny wiatr wyjątkowo (choć raz!) ominął tę część Wielkopolski i jechało się mało upierdliwie.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Nie było za bardzo czego focić, bo i aura słaba, i zwierzaki niechętne do pokazania się. Z daleka koziołki, w tym znajomy "jednorożec"...
Sarenki pod domami
Zbliżenie na ziomali, w tym jednorożca :)
...no i jeszcze bardziej znajome koniki.
Końskie czułości
Głaskanko obowiązkowe
Poza tym nudy.
Jak zwykle na klasyku
Może i ładne, ale po prostu w praktyce debilne. Sadzić drzewa, zakazać śmieszek!
Do pracy przez Dębinę między innymi. A z tego samego lasu jeszcze motyw Dębina Witch Project :)
Dębina Witch Project :)




  • DST 52.70km
  • Czas 02:01
  • VAVG 26.13km/h
  • VMAX 50.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 139m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nietypowa listopadówka

Czwartek, 2 listopada 2023 · dodano: 02.11.2023 | Komentarze 9

O dziwo miałem dziś wolne, więc kolejne wyspanie nastąpiło :)

Listopad póki co względnie ładny i ciepły, ale od jutra jakiś orkan, więc ostatni dzwonek na sympatyczne kręcenie. Do tego bez dzwona :)

Wyjazd około jedenastej. Wiało ciągle w pysk, czyli nie walczyłem.

Trasa wschodnia: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Głuszyna - Sypniewo - Szczytniki - Koninko - Gądki - Robakowo - Dachowa - Szczodrzykowo - Śródka - Krzyżowniki - Tulce - Żerniki - Jaryszki - Krzesiny - Minikowo - Starołęka - Las Dębiński - dom.

F16 mi nad łbem ładnie przeleciało. Pozdrowiłem pilota.
F16 podchodzi do lądowania
Mało kto wie, ale na poznańskiej Głuszynie urodził się słynny podróżnik, Paweł Edmund Strzelecki, ten od Góry Kościuszki w Australii. Jest jego rok, więc dostał między innymi dożynkę.
Pod
W Krzyżownikach zaskoczyła mnie tarka i oczywiście kolejna bezsensownie budowana śmieszka...
Tarka mnie zaskoczyła
...ale i tak z tym wygrała sytuacja na opisywanym przeze mnie już kilkukrotnie CPR-ze w Żernikach. Jakiś czas temu wykostkowano w końcu najbardziej newralgiczny wyjazd ze żwirowni (czy cokolwiek tam jest), co zapewne miało zmniejszyć syf. Nawet się ucieszyłem. I co? Mendy zaczęły, jakby na złość, jeździć obok. Już wiem, że w dupie będę miał zakaz, najwyżej sprawa wyląduje w sądzie.
Po to właśnie powstają śmieszki...
Syf i zakaz. W sumie to to samo
Listopad... zaskakuje.
Typowy listopad :)
A Brama Poznania łysieje.
Brama Poznania powoli łysieje
Górka na Garaszewie stoi.
Górka na poznańskim Garaszewie
Zwierzaki. Sarenki...
Poznańskie sarenki z Sypniewa
...gęgawy...
Jakaś afera wśród gęgaw
Gęgawy już spokojne
Odlatujące gęgawy
...oraz czaple.
Dwie czaple na polu
Tyle. Jutro ma lać.




  • DST 53.20km
  • Czas 01:58
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 117m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grobing

Środa, 1 listopada 2023 · dodano: 01.11.2023 | Komentarze 5

Cytując klasyka: "1 listopada - dziś pełne życia są tylko cmentarze". Ja co prawda na ostatnim wolnym zdążyłem objechać już część grobów, ale na dzisiaj pozostał mi ten poznański. Żona bywa regularnie, ja rzadko, więc misja tym razem należała do mnie.

Oczywiście najlepiej było połączyć to z rowerowaniem. Tak też zrobiłem.

Trasa zachodnia, klasyczna, ale połączona z dojazdem na Junikowo: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Junikowo - Kopanina - Dębiec.

Pogoda nawet całkiem fajna, bo co prawda pochmurno, ale nie wiało mocno (!).

Resztki Halloween napotkane :)
Strachy na płoty
Halloweenowy motyw
Inne ujęcia typowo jesienne, nawet myszołów tylko z oddali.
Podeszczowe wierzby
Polna rowerówka
Myszołów bawi się w Batmana
Myszołów przy autostradzie
Po raz pierwszy przejechałem nowym tunelem na styku Plewisk i poznańskiego Junikowa. Jest ok, ale oczywiście kończy się abstrakcją, tak samo jak kawałek później jakiś kolejny wynalazek. Ręce opadają.
Nowy tunel na styku Poznania i Plewisk
Jak zwykle nowa inwestycja i bubel
Nawet ja tego się nie spodziewalem...
Oczywiście wszędzie tłumy, więc cmentarne foty z innej nekropolii, na której byłem niedawno, czyli mojej ulubionej, na styku Dębca i Świerczewa. Uwielbiam ją, jeśli tak można mówić o cmentarzu...
Jesienny cmentarny kadr
Jeden z dziecięcych grobów
Cmentarz przy Samotnej
Nagrobki z cmentarza przy Samotnej
Cmentarna alejka
Samotny pomnik
Jezus ze starego cmentarza przy Samotnej w Poznaniu
Jezus z ukruszonym nosem
Bezgłowy posąg
Chrystus we mchu
Zmurszaly aniołek
Oczywiście musiałem oswoić cmentarnego kotka :)
Kotek cmentarny
Cmentarny kotek oswojony :)




  • DST 63.10km
  • Czas 02:31
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 132m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolny szorcik

Wtorek, 31 października 2023 · dodano: 31.10.2023 | Komentarze 2

Wpis-szorcik, bo jak zwykle ostatni dzień miesiąca to urwanie głowy w pracy.

W sumie nie tylko w niej - wczoraj pisałem, że albo jest pogoda i wieje, albo nie ma pogody i nie wieje, no to mam: dzisiaj było zarówno paskudnie, jak i wietrznie.

Do tego rano padało, na szczęście po dziewiątej przestało i mogłem wyruszyć Czarnuchem.

Trasa zachodnia: Poznań - Luboń - Wiry - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Żurawie się trafiły :)
Klangorujące żurawie
Zaciekawione czymś żurawie
A poza tym po prostu jesień.
Liście na DDR-ce
Kolorowy zakręt
Zawiane wierzby
Do pracy przez Dębinę, a jak :)
Parkowanie na Dębinie




  • DST 62.50km
  • Czas 02:24
  • VAVG 26.04km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 134m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nielekko

Poniedziałek, 30 października 2023 · dodano: 30.10.2023 | Komentarze 3

No nie ma lekko. Wczoraj nie wiało, ale było pochmurno, dzisiaj odwrotnie - wyszło słońce, ale za to wrócił paskudny wiatr, który mnie zmasakrował na polach.

Wyjazd przedpracowy, a ja niewyspany - chwilowa pobudka nastąpiła po piątej, bo Kropa postanowiła właśnie o tej godzinie załatwić grubszą sprawę. A ze mnie zrobić zombie :)

Trasa antylubońska: Poznań - Plewiska - Komorniki - Szreniawa - Rosnowo - Chomęcice - Konarzewo - Trzcielin - Lisówki - Trzcielin - Dopiewo - Dopiewiec - Palędzie - Gołuski - Plewiska - Poznań.

Nie ma co, wynudziłem się podczas tego wypadu. Nawet zwierzaków nie było, a największą atrakcją... kaczki. I łyse już częściowo drzewa.
Krzyż na klasyku
Liście już zabrali :(
W Trzcielinie nad bagienkiem
Kacze posiedzenie
Do pracy rowerem, a przedtem jeszcze Dębina, już złota :)
Złote dywany na Dębinie




  • DST 56.10km
  • Czas 02:00
  • VAVG 28.05km/h
  • VMAX 52.10km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo ładna jesień

Niedziela, 29 października 2023 · dodano: 29.10.2023 | Komentarze 11

Moja ulubiona zmiana godziny wstawania stała się faktem. Jak zostawiać czas, to tylko ten. Wiem, to niepopularne, ale na szczęście swoje zdanie może mieć każdy :)

Wyjazd około dwunastej. To znaczy jedenastej :) Pogoda całkiem zacna - wiatr w końcu niezbyt wymagający, temperatura mega sympatyczna, tylko słońca brakowało do zdjęć. No ale jesień to jesień.

Trasa południowa: Poznań - Luboń - Łęczyca - Puszczykowo - Mosina - Żabinko - Żabno - Baranowo - Krajkowo - Baranowo - Sowiniec - Mosina - Puszczykowo - Łęczyca - Luboń - Poznań.

Pięknie było. Barwy cudowne, mogłyby zostać takie na cały rok. Tu drezynowy tunel w Mosinie...
Bajkowy kolejowy świat
Jesień na torach
Tunel w kierunku Osowej Góry
...tu śmieszka w Łęczycy...
Na łęczyckim mostku
Dywan z liści
Liście, liście, liście...
Bardzo już jesienna DDR-ka w Łęczycy
Liści tyle samo na górze, co na dole
...a tu ulubione powalone drzewo, niestety dzisiaj bez ptactwa.
Powalone drzewo
Coś tam się jednak trafiło - żurawie oraz potrzeszcz.
Para żurawi w oddali
Potrzos z prawa
Lewa strona potrzosa
Zrobiłem inspekcję BS-owej blokady, którą pięknie rozbudował jakiś czas temu JPbike. Nienaruszona, do tego wyrosły między nią grzybki :)
Przy BS-owej blokadzie
Grzybki przy blokadzie
A podczas powrotu, gdy walczyłem z dziurawym asfaltem przy wyjeździe z Baranowa, minąłem się właśnie z Jackiem. Zanim się zorientowałem, był już sporo dalej, ale postanowiłem się w końcu przywitać i uskuteczniłem pogoń. Lekko nie było, ale się udało i można było przybić pionę, po czym każdy ruszył w swoją stronę. Miło było spotkać :)
Doganiam Jacka :)
BS-owe pozdrowienie :)




  • DST 32.10km
  • Czas 01:17
  • VAVG 25.01km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 105m
  • Sprzęt Czarnuch :)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sezon na gluta...

Sobota, 28 października 2023 · dodano: 28.10.2023 | Komentarze 8

...oficjalnie rozpoczęty. A będzie tylko gorzej.

Sobota pracująca, więc nawet nie za bardzo miałem jak kombinować. Albo glut, albo w ogóle. No więc glut, w mżawce i w deszczu.

Trasa: Dębiec - Las Dębiński - Starołęka - Minikowo - Krzesiny - Jaryszki - Koninko - Szczytniki - Sypniewo - Głuszyna - Starołęcka - Las Dębiński - dom.

Padało, raz mocniej, raz słabiej, ale coś tam udało się sfocić. Bramę Poznania...
Brama Poznania :)
...jesienną już sypniewską aleję...
Aleja na poznańskim Sypniewie w deszczu
...Czarnucha na Dębinie...
Rowerowy odpoczynek na Dębinie
...oraz czaplę na polu.
Zmoknięta czapla na polu
Do roboty piechotką, przez Dębinę. Warto było wziąć ze sobą aparat, żeby uchwycić zmokniętą kurę... kunę... to znaczy wiewiórę :)
Zmoknięta wiewióra