Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Trollking z miasteczka Poznań. Od listopada 2013 przejechałem 197810.70 kilometrów i mniej już nie będzie :) Na pięciu różnych rowerach jeżdżę z prędkością średnią 27.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
Trollking na last.fm

Archiwum bloga

  • DST 51.30km
  • Czas 01:56
  • VAVG 26.53km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 155m
  • Sprzęt T-rek(s)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kwiecień-plecień, czyli jak zmasakrować kolarza

Czwartek, 18 kwietnia 2024 · dodano: 18.04.2024 | Komentarze 11

Wczoraj jesień, dzisiaj zima. Ale tak od połowy trasy, bo wcześniej jednak wiosna. Oszaleć można :)

Nie powiem, nie przygotowałem się na dzisiejsze warunki. Oczywiście pogodynki mi w tym pomogły, zapewniając, że żaden deszcz mnie nie zaskoczy. Taaa...

Dzionek wolny, więc odespałem sobie. Wyjazd późny, bo w okolicach 10:30. Jeszcze w słońcu, czyli oczywiście szosą.

I tak sobie radośnie kręciłem z Poznania przez Plewiska, wróciłem abstrakcyjnym rozwiązaniem antyrowerowym pod wiaduktem na Junikowo, następnie Wysogotowo, Batorowo i pojawiłem się w Lusowie, gdzie obowiązkowa sesyjka, tym razem z parką perkozów.
Na nowym pomoście w LusowieJezioro Lusowskie
Landszafcik lusowski
Zerkający perkoz
Perkoz pokazuje, gdzie mnie ma
Perkozy zaaferowane
Perkozy obok siebie
Nurkujący perkoz
Ruszyłem dalej bez stresu, zobaczyłem jeszcze z daleka parkę żurawi z młodym...
Żurawie w oddali
Żurawie trio
...i nagle zaatakował mnie deszcz, śnieg i grad! A temperatura spadła do trzech-czterech stopi.
Wiosna, proszę państwa!
Na chwilę przestało, by znów masakrować. Udało mi się mimo to uwiecznić typową polską wiosnę, czyli bażanta uciekającego przed śniegiem w rzepak :)
Bażant ucieka przed gradem
Bażant i rzepak
Myk w rzepakTo było pod Lusówskiem, a reszta drogi, przez Sierosław, Zakrzewo, serwisówki oraz Plewiska do Poznania. Z grubsza w takich warunkach:
Uroczy powrót
Jak ja się cieszę, że telefon mam w znacznym stopniu wodoszczelny :) Jeden, bez tego zabezpieczenia, kiedyś utopiłem w takich warunkach, gdy leżał sobie w... kieszeni.

Cieszyła się również pralka, że bezczynna nie będzie. A jutro... znów deszcz :/



Komentarze
Trollking
| 23:57 piątek, 26 kwietnia 2024 | linkuj Nie żebym narzekał, ale co stało na przeszkodzie, żeby tego wyrównania nie było? :)
Kolzwer205
| 21:20 piątek, 26 kwietnia 2024 | linkuj Początek trasy był bardzo przyjemny, foty świetne, więc to pewnie dla wyrównania tej świetności takie zakończenie :))
Trollking
| 00:43 poniedziałek, 22 kwietnia 2024 | linkuj A tak, miał, faktycznie ;)
JPbike
| 10:06 niedziela, 21 kwietnia 2024 | linkuj Mikołaj miał kiedyś swojego bikestatsa, a "Trzymaj Koło" znam od dawna :)
Trollking
| 23:29 sobota, 20 kwietnia 2024 | linkuj Oj, chyba raczej trzymam się tej zasady :)

Przy okazji - widzę, że obserwujesz bloga mojego znajomego ze starej pracy. Mikołaj robi świetną robotę :)

Perkozy rządzą :)
JPbike
| 14:47 sobota, 20 kwietnia 2024 | linkuj Zaraz tam "Oszaleć można" - przecież wiosenną tradycją w WLKP jest aura typu: słońce, deszcz, wiatr, grad, ... i to wszystko w ciągu jednego dnia :)
Zatem Tomku - dam Ci kolejną lekcję tego kolarstwa, czyli zasadę velominati nr.5 - Nie wymiękaj, tylko zapier...aj :)

A tak poza tym - perkozy mają stylowe fryzurki :)
Trollking
| 23:35 czwartek, 18 kwietnia 2024 | linkuj Prawda? :)
andale
| 23:32 czwartek, 18 kwietnia 2024 | linkuj Myślałem, że dopiero w weekend sypnie. Ty to masz szczęście :)
Trollking
| 22:12 czwartek, 18 kwietnia 2024 | linkuj Marecki - my ostatnio mamy rok-plecień :) Dzięki!

Huann - no tak. A każdy by chyba dostał na głowę, jakby miał uwieczniać pogodę z 2024 roku :)
huann
| 22:08 czwartek, 18 kwietnia 2024 | linkuj Vivaldi do wiwatu, czyli kwiecień-plecień, co przeplata wszystkie cztery pory roku. A obawiam się, że i Żeromski z przedwiośniem też by się załapał.
Marecki
| 22:01 czwartek, 18 kwietnia 2024 | linkuj Kwiecień - plecień. Nazwa nie bez powodu..Fajhny zwierzyniec, przede wszystkim zbliżenia na Perkoza.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aters
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]